11 kwietnia 2005

Spotkanie

Czułam się wspaniale. Dzisiaj, po raz pierwszy od zakończenia roku szkolnego, miałam się spotkać na ulicy Pokątnej z Dorcas i Ann. To moje najlepsze przyjaciółki. Och nie, całkiem zapomniałam. Jest dzisiaj dwudziesty dziewiąty sierpnia, w tym dniu najwięcej osób robi zakupy do Hogwartu. Obym nie trafiła na Pottera i jego kumpli. Znowu by zaczął: „Evans, umówisz się ze mną?”. Jak ja go nienawidzę! Od pierwszej klasy się za mną ugania, twierdzi, że mnie kocha. Żałosne.
Rodzice zawieźli mnie do Dziurawego Kotła. Petunia nie chciała z nami jechać. Mama powiedziała, że mogę być na Pokątnej do osiemnastej trzydzieści.  Najpierw spotkałam Dorcas, przywitałyśmy się i poszłyśmy poszukać Ann, która przybyła na Pokątną o dwunastej, czyli godzinę po nas.
Rozmowę zaczęła Dorcas.
- Lily, pisał do ciebie James?
- A czy był taki dzień wakacji, oczywiście oprócz tych, w których się nie znaliśmy, kiedy by ten bałwan do mnie nie napisał? - odpowiedziałam pytaniem.
- Czyli to oznacza, że pisał? -zapytała Ann.
- Tak.
- No i co pisał? - Dorcas nie mogła powstrzymać ciekawości.
- Nie wiem.
- Co?
- Nie czytałam tych listów - powiedziałam.
Dziewczyny wpatrywały się we mnie ze zdziwieniem, więc powiedziałam:
- To znaczy przeczytałam dwa pierwsze listy, w których pisał, że mnie kocha, że chce się ze mną spotkać, że tęskni. A reszty nie, bo wiedziałam, co on tam pisał.
- Skąd wiedziałaś, skoro ich nawet nie otworzyłaś? - zapytała ze złością Dorcas.
- Bo on zawsze to samo pisze - odpowiedziałam spokojnie.
- Ale…
- Och dziewczyny, dajcie mi spokój, błagam. Nie męczcie mnie - byłam już trochę zła.
- No dobra - odpowiedziały równocześnie.
- Dzięki i nie poruszajmy już tego tematu - powiedziałam.
- Jak chcesz…
 Tak więc najpierw poszłyśmy kupić nowe szaty do szkoły. Później kupiłyśmy potrzebne składniki eliksirów. Gdy wyszłyśmy ze sklepu, udałyśmy się do księgarni, by zakupić wszystkie książki potrzebne w tym roku, a na sam koniec dotarłyśmy do lodziarni.
Gdy tak siedziałyśmy i gadałyśmy podeszli do nas cichaczem Black i Potter. My oczywiście o tym nie wiedziałyśmy. Potter zakrył mi oczy dłońmi.
- Zgadnij, kto to - powiedział do mnie na powitanie.
- Potter, bierz te łapy! – krzyknęłam.
Potter wziął ręce i stanął na przeciwko nas razem z Blackiem.
- Cześć, dziewczynki.
- Cześć i nie mów na nas dziewczynki. – warknęła Ann.
- Czego chcecie? – zapytałam ze złością.
- Ech, Evans, dlaczego mówisz do nas z taką złością? Nie cieszysz się, że mnie widzisz? - zapytał mnie Potter.
- Nie – warknęłam.
Potter udał że tego nie słyszał.
- Tęskniłaś za mną? - zapytał z uśmiechem.
- Nie, ale chyba zaczynam. Za wakacjami bez ciebie!
- No dobra, ale czego chcecie? – zapytała Ann, chcąc przerwać tą kłótnię.
- A tak przechodziliśmy obok i was zobaczyliśmy, więc postanowiliśmy się przywitać – rzekł Black.
My nadal patrzyłyśmy na nich podejrzliwie, więc Potter powiedział:
- No dobra, chcieliśmy się zapytać czy nie usiadłybyście z nami w jednym przedziale w pociągu do Hogwartu?
- Zastanowimy się. Napiszemy wam, czy się zgadzamy, a teraz do widzenia. – rzuciła Dorcas.
Wyszłyśmy jak najszybciej z lodziarni Floriana Fortesque.
- No i co, zgadzamy się? – zapytała Dorcas.
- Mi tam pasuje – powiedziała Ann.
- Mi też - rzekła Dorcas.
Spojrzały na mnie z nadzieją.
 - Ja bym się tam mogła zgodzić, ale pewnie Black i Potter będą chcieli grać w butelkę.
- No i co w tym złego? – zapytała Ann
- Na całusy – dodałam.
- A już rozumiem. Ty boisz się, że wypadnie na ciebie i Pottera i będziesz musiała się z nim całować. – powiedziała Dorcas.
Kiwnęłam głową.
- No a nawet jeśli wypadnie na was to i tak nie będzie twój pierwszy pocałunek z Rogaczem więc nie masz nic do stracenia. - rzekła Ann.
Miała rację. Pierwszy raz całowałam się z Jamesem w trzeciej klasie. Nawet trochę chciałam tę podróż spędzić z Jamesem. Kiedy patrzył na mnie tymi swoimi pięknymi, orzechowymi oczami, wymiękałam i miałam ochotę się do niego przytulić… STOP! Lily, Potter to głupek, przestań tak myśleć.
- No tak, masz rację. Okej, zgadzam się.
- Fajnie, będę miała okazję żeby trochę poderwać Syriusza! – powiedziała Dorcas.
- Och, Dorcas, ty zawsze swoje! – krzyknęła Ann.
- No dobra, to ja napiszę do Syriusza, a ty Lily do Jamesa. – rzekła Dorcas.
- A czemu to ja muszę pisać do Pottera, dlaczego Ann nie może? – zapytałam ze złością.
- Ponieważ Potter bardziej się ucieszy z listu od ciebie niż ode mnie. – wyjaśniła spokojnie Ann.
- A my chcemy go uszczęśliwić. – dodała Dorcas.
- Och, no dobra. Napiszę do niego.
- Fajnie.
Reszta spotkania minęła nam bardzo szybko. O wpół do siódmej przyjechali po mnie rodzice. W drodze do domu postanowiłam, że jutro napiszę do Jamesa. Po powrocie do domu zjadłam szybką kolację, umyłam się i poszłam spać. Nie zasnęłam jednak od razu. Myślałam dlaczego Potter jest taki … dziecinny. Normalny chłopak podszedłby i zapytał, jak się czujemy itp. Ach, może kiedyś Potter wydorośleje i go pokocham… W takich rozmyśleniach zasnęłam.

***

No, i jak się podobała pierwsza notka? Jutro dodam kolejną. Czekam na komentarze. Pozdrawiam wszystkich.

29 komentarzy:

  1. No więc nota fajna... jestem w trakcie rysowania tobie obrazku. Chcesz farbami czy kredkami???

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodałam cię do linków www.lily-ostatnie-lata.blog.onet.pl i mam nadzieję, że mnie jeszcze odwiedzisz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No ,fajnie,fajnie :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre, dobre...marta_lost@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajna nota

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem tu pierwszy raz, zapowiada się nieźle idę czytać dalej bo mam dużo do czytania :Dhttp://hotbuttons.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. choć już dawno napisane bardzo fajnie sie zapowiada. Sama pisze więc raczej się znam na takich rzeczach. (znajomi i rodzina mi tak mówią) Ciekawe co będzie dalej...

    OdpowiedzUsuń
  8. dziwczyno kocham cie znalazłam odpowiedniego bloga dla mnie bo skończyłam ostatniego a był wspaniały romantyczny skonczony i najlepszy ty nie jesteś lepsza watpi by byl ktokolwiek lepszy ale ten blog nadaje sie do czytania a to juz cos bo czasami ludzie tak zanudzaja :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie zaczełaś! Jak będziesz pisać tak dalej to będę czytać!!! O_O<333

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej .. Fajna notka ... Tez pisze historię miłosną w Hogwarcie .. Jeżeli bd miała czas to wejdź - www.the-love.is.complicated.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. fajnie piszesz. Czytałam różne notki niektóre były po prostu blle ;/;DDale nie uskarżam się. Co do Twojego pisania. Jest naprawdę nieźle. Tylko profesjonalniej to wygląda im są dłuższe opisy. Zauważyłam też że starasz się skrócić i opisać wiele rzeczy nie rozpisywując się za bardzo. Np. taki jest pierwszy akapit. Wszystko naraz. Ale jest git.Całusy :*****

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna notaa.. ^^ Bardzo mi się podoba! ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupcio!!! nie dawno zaczełam czytać, ale już jest extra

    OdpowiedzUsuń
  14. noo, całkiem nieźle jak na początek... dobra, żartowałam. Jak na osobę która pierwszy raz prowadzi bloga piszesz CUDOWNIE! w ogóle piszesz cudownie... w ogóle wszystko jest cudowne... dobra, kończę pisanie - biorę się za czytanie!

    OdpowiedzUsuń
  15. malpolud@poczta.onet.pl2.10.2010, 12:49

    Takich notek jak ta, czytałam z tysiące i powiem szczerze: Nie jestem zachwycona. Zamiast akcji połączonej z dialogami tworzysz opisy+dialogi. A to nudzi. Stosunki Lily i Jamesa są strasznie płytkie i naiwne, jakbyś zapomniała, że oni mają po piętnaście lat. A najbardziej żałuję, że przedstawiłaś Dorcas jako laseczkę latającą za Syriuszem. Ale nie jest źle, zobaczymy co będzie dalej. www.inny-wymiar-magii.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. olamaziarek@onet.eu7.03.2011, 17:32

    No super . Chociaz to 6 lat temu napisalas .;d .

    OdpowiedzUsuń
  17. lilyevans@spoko.pl22.08.2011, 16:33

    fajna ^^ co prawda napisałaś to sześć lat temu no ale. ;p teraz będę nadrabiała i przeczytam wszystkie notki. ^^ a tak przy okazji zapraszam na mój blog http://rudaevanss.blog.onet.pl.

    OdpowiedzUsuń
  18. @[838:0] fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ~Panna Weasley31.01.2014, 00:47

    No poprostu pierwsza notka jest boska! A ty ,,wtedy" tak wszystkich straszyłaś przed notką, a tu proszę! Pierwsza notka profesionalna (było kilka drobniutnick błędów stylistycznych, ale nieważne ;***)! Jesteś geniuszem :* BĘDĘ SIĘ STARAĆ KOMENTOWAĆ CO 5-10 ROZDZIAŁÓW, ALE NIE OBIECUJĘ! <3 Buziaki! ~CKW

    OdpowiedzUsuń
  20. Timer: start!
    Właśnie odkryłam Twojego bloga i zaczynam czytać wszystko od początku. Przyznaję, że pierwsza notka nie powala, ale każdy od czegoś zaczyna ;) Zobaczymy, jak Ci się warsztat rozwinął na przestrzeni lat :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jednak jest ktoś, kto będzie zaczynał od samego początku. To Ja! Obym się nie zawiodła. Liczę na Ciebie strasznie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej!
    Czytam tego bloga już po raz drugi, bo mam masę wolnego czasu i postanowiłam odświeżyć sobie kilka opowiadań, które głęboko zapadły mi w pamięć, a do tych zalicza się i Twój.
    Ogólnie jest dobrze, nawet bardzo, ale w porównaniu do Twoich późniejszych notek ta wypada nieco słabo. ;-)
    Dialogi wydają się być nieco sztuczne, ale to przecież było sześć lat temu, dopiero Twoje początki.
    No nic, lecę nadrabiać dalsze rozdziały.
    Pozdrawiam i przesyłam buziaki! ^^
    Córka Posejdona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to było bardzo dawno temu. Początki pisania u 11-latki ;> Jak się nie da czytać, to myślę, że spokojnie można pominąć z 50 pierwszych rozdziałów - są kiepsko napisane, a akcja niewiele wnosi, jej nieznajomość nie zaszkodzi. Potem robi się znośnie.
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  23. Czytałam to jako 12latka w 2010 roku. Od tego czasu oczywiscie dorosłam, ale ostatnio coś mnie wzięło na wyszukanie tych starszych fanfikow z dzieciństwa. Ten pamiętam jako jeden z lepszych, a teraz nie mogę przestac się uśmiechać haha. Pozdrawiam autorkę, jeżeli nadal tutaj zagląda ❤️

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam Twojego bloga MASĘ lat temu, nawet nie pamiętam kiedy, ale kojarzy mi się cudownie, z dzieciństwem. Teraz mam 24 lata i wróciłam tutaj z sentymentem. Gdybyś wydała to jako książkę, kupiłabym z chęcią!

    OdpowiedzUsuń