12 kwietnia 2005

List DO i OD niego

         Kiedy rano się obudziłam, właściwie nie pamiętałam, co się wczoraj stało. Dopiero po chwili to do mnie dotarło. Mam spędzić z Potterem podróż do Hogwartu. No trudno. Wstałam, umyłam się, ubrałam i zeszłam na śniadanie. Mama jak zwykle krzątała się po kuchni, tata czytał gazetę, a Petunia już jadła. Usiadłam na swoim zwykłym miejscu i coś tam sobie nałożyłam na talerz. Gdy tak jadłam, zaczęłam myśleć nad tym, co mam napisać do Pottera. Z tych rozmyślań wyrwała mnie mama.
- Lily, kochanie, co się z tobą dzieje? Od kilku minut mówię do ciebie.
- Przepraszam mamo, jestem trochę zamyślona. Co mówiłaś? – powiedziałam.
- Mówiłam, że Petunia jutro nie jedzie z nami na peron.
- Aha.
- A o czym ty tak myślisz, córeczko? – zapytał ojciec.
- A o szkole i w ogóle – skłamałam.
- Pójdę już - dodałam.
Postanowiłam napisać teraz ten list.  Pomyślałam chwilę i oto co wyszło: 
Zgadzamy się. Do zobaczenia.
Lily Evans
No cóż, trochę krótko, ale niech się cieszy, że w ogóle coś. Przywiązałam list do nóżki mojej sowy Stor i poszłam się szykować. Miałam dzisiaj z mamą iść na zakupy po nowe ciuchy. Gdy już wróciłyśmy była dziewiętnasta. Kupiłyśmy dla mnie dwie pary jeansów, jedną miniówkę, golf i T-shirt. Po oglądnięciu moich zakupów poszłam na kolację, później prosto do łazienki a potem spać. Zasnęłam natychmiast.

***

        Obudziło mnie rano głośne stukanie. Właściwie to nie tak rano, bo była już dziesiąta dwadzieścia. Poszukałam wzrokiem źródła tego głosu. Była to sowa. Miała przywiązany list w kopercie w serduszka. Od razu domyśliłam się od kogo jest ten list. Od Pottera. Zastanowiłam się, czy warto go otwierać.
"Ach, co mi szkodzi?"  pomyślałam.
Wstałam więc z łóżka i otworzyłam okno. Sowa wleciała i upuściła list na moje łóżko a potem odleciała. 
Najukochańsza Lily!
Bardzo się cieszę, że spędzimy tę podróż razem. Mam nadzieję, że Ty również. Pamiętaj, że bardzo Cię kocham. Do zobaczenia w przedziale.
James Potter
"Nieco przegiął" pomyślałam.
Po chwili usłyszałam głos mamy wołającej mnie na śniadanie. Musiałam więc zejść. Po pysznym śniadanku stwierdziłam, że najlepiej będzie jak zacznę się już pakować. Biegałam po całym domu szukając różnych rzeczy, głównie kosmetyków. Jak już znalazłam wszystkie, wzięłam się za szukanie ubrań. Z tym był największy, problem ponieważ kilka z nich się jeszcze suszyło. W międzyczasie zjadłam obiad i później dokończyłam pakowanie. Potem szybko coś zjadłam, umyłam się i poszłam spać. Nie minęło nawet pięć minut, a już byłam w krainie snów.

***

Wiem, że trochę krótka ta notka, ale tylko tyle chciałam w niej napisać. Następna będzie dłuższa i pojawi się ona jutro. Czekam na komentarze. :) Pozdrawiam wszystkich komentujących i odwiedzających mój blog!

10 komentarzy:

  1. OH MY GOD!!!!! Oczywiście że dodaję do Linków!!!!!! IIIHAA :P http://evanslilus.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Bardzo fajny bloczek :) Jestem tu poraz pierwszy, ale napewno nie ostatni, bo bardzo fajnie piszesz :) Zapraszam też do mnie : www.lilyevanss.blog.onet.pl Papatki

    OdpowiedzUsuń
  3. Blogas spoko..... podoba mi sie chociaz notki czytalam niezbyt dokladnie :). Tylko miej litosc dla uczu i zmien ten szablon!! wpadnij do mnie www.victoriameadows.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest spoko (krudko,ale treściwie) :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. ha jaki list :Phttp://hotbuttons.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. wooww te notki sa świetne i do tego nieźle potrafią wciągnąć!!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. lepiej niż ostatnia. Naprawdę. Nic wielkiego się nie zdarzyło, ale czytelników również trzeba wprowadzić. Zauważyłam, że piszesz szczegółowo opisując każdy dzień. ale to nawet dobrze, gdyż nie jest ze sobą pomotane, tak jak w pierwszej notce. Pięknie :*

    OdpowiedzUsuń
  8. avisisveryfunny33@op.pl12.07.2010, 23:47

    Podoba mi się! Bardzo. Uwielbiam opowiadania z HP. W szczególności o Lily i Jamesie oraz Dramione;)Dodałam do linków na zycia-nie-oszukasz.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń