Kiedy rano się obudziłam, właściwie nie pamiętałam, co się wczoraj stało.
Dopiero po chwili to do mnie dotarło. Mam spędzić z Potterem podróż do
Hogwartu. No trudno. Wstałam, umyłam się, ubrałam i zeszłam na śniadanie. Mama
jak zwykle krzątała się po kuchni, tata czytał gazetę, a Petunia już jadła.
Usiadłam na swoim zwykłym miejscu i coś tam sobie nałożyłam na talerz. Gdy tak
jadłam, zaczęłam myśleć nad tym, co mam napisać do Pottera. Z tych rozmyślań
wyrwała mnie mama.
-
Lily, kochanie, co się z tobą dzieje? Od kilku minut mówię do ciebie.
-
Przepraszam mamo, jestem trochę zamyślona. Co mówiłaś? – powiedziałam.
-
Mówiłam, że Petunia jutro nie jedzie z nami na peron.
-
Aha.
-
A o czym ty tak myślisz, córeczko? – zapytał ojciec.
-
A o szkole i w ogóle – skłamałam.
-
Pójdę już - dodałam.
Postanowiłam
napisać teraz ten list. Pomyślałam chwilę i oto co wyszło:
Zgadzamy
się. Do zobaczenia.
Lily
Evans
No
cóż, trochę krótko, ale niech się cieszy, że w ogóle coś. Przywiązałam list do
nóżki mojej sowy Stor i poszłam się szykować. Miałam dzisiaj z mamą iść na
zakupy po nowe ciuchy. Gdy już wróciłyśmy była dziewiętnasta. Kupiłyśmy dla
mnie dwie pary jeansów, jedną miniówkę, golf i T-shirt. Po oglądnięciu moich
zakupów poszłam na kolację, później prosto do łazienki a potem spać. Zasnęłam
natychmiast.
***
Obudziło mnie rano głośne stukanie. Właściwie to nie tak rano, bo była już
dziesiąta dwadzieścia. Poszukałam wzrokiem źródła tego głosu. Była to sowa.
Miała przywiązany list w kopercie w serduszka. Od razu domyśliłam się od kogo
jest ten list. Od Pottera. Zastanowiłam się, czy warto go otwierać.
"Ach,
co mi szkodzi?" pomyślałam.
Wstałam
więc z łóżka i otworzyłam okno. Sowa wleciała i upuściła list na moje łóżko a
potem odleciała.
Najukochańsza
Lily!
Bardzo
się cieszę, że spędzimy tę podróż razem. Mam nadzieję, że Ty również. Pamiętaj,
że bardzo Cię kocham. Do zobaczenia w przedziale.
James
Potter
"Nieco
przegiął" pomyślałam.
Po
chwili usłyszałam głos mamy wołającej mnie na śniadanie. Musiałam więc zejść.
Po pysznym śniadanku stwierdziłam, że najlepiej będzie jak zacznę się już
pakować. Biegałam po całym domu szukając różnych rzeczy, głównie kosmetyków.
Jak już znalazłam wszystkie, wzięłam się za szukanie ubrań. Z tym był
największy, problem ponieważ kilka z nich się jeszcze suszyło. W międzyczasie
zjadłam obiad i później dokończyłam pakowanie. Potem szybko coś zjadłam, umyłam
się i poszłam spać. Nie minęło nawet pięć minut, a już byłam w krainie snów.
***
Wiem,
że trochę krótka ta notka, ale tylko tyle chciałam w niej napisać. Następna
będzie dłuższa i pojawi się ona jutro. Czekam na komentarze. :) Pozdrawiam
wszystkich komentujących i odwiedzających mój blog!
OH MY GOD!!!!! Oczywiście że dodaję do Linków!!!!!! IIIHAA :P http://evanslilus.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńHej! Bardzo fajny bloczek :) Jestem tu poraz pierwszy, ale napewno nie ostatni, bo bardzo fajnie piszesz :) Zapraszam też do mnie : www.lilyevanss.blog.onet.pl Papatki
OdpowiedzUsuńBlogas spoko..... podoba mi sie chociaz notki czytalam niezbyt dokladnie :). Tylko miej litosc dla uczu i zmien ten szablon!! wpadnij do mnie www.victoriameadows.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńJest spoko (krudko,ale treściwie) :D:D:D
OdpowiedzUsuńha jaki list :Phttp://hotbuttons.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńSuuper:))
OdpowiedzUsuńwooww te notki sa świetne i do tego nieźle potrafią wciągnąć!!:)
OdpowiedzUsuńZabawne!
OdpowiedzUsuńlepiej niż ostatnia. Naprawdę. Nic wielkiego się nie zdarzyło, ale czytelników również trzeba wprowadzić. Zauważyłam, że piszesz szczegółowo opisując każdy dzień. ale to nawet dobrze, gdyż nie jest ze sobą pomotane, tak jak w pierwszej notce. Pięknie :*
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Bardzo. Uwielbiam opowiadania z HP. W szczególności o Lily i Jamesie oraz Dramione;)Dodałam do linków na zycia-nie-oszukasz.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń