Rano obudziło mnie poszturchiwanie, Otworzyłam oczy i zobaczyłam czarny, rozczochrany
łeb. Nie muszę chyba mówić kto to był, nie?
- Co ty tu robisz? –
zapytałam.
- Budzę cię – odpowiedział
James.
Usiadłam szybko na łóżku.
- Nie było was na śniadaniu
więc przyszliśmy sprawdzić dlaczego – dodał.
- To miłe… - mruknęłam z
ironią.
Rozejrzałam się po pokoju.
Remus budził Ann a Syriusz Dorcas. Łazienka była zajęta przez Katie. Ann była
zadowolona (chyba dlatego że Remus ją obudził). Dorcas też zaraz wstała.
- Która jest właściwie
godzina? – zapytałam ziewając.
- 11:47 – odpowiedział
mi James.
- Co? I dopiero teraz
raczyliście nas obudzić? – zdenerwowałam się.
- Mówiłem wam – mruknął Remus
do przyjaciół.
- Musicie już iść –
powiedziała Ann i zaczęła wypychać Remusa z naszego dormitorium więc poszłyśmy
za jej przykładem i również wyganiałyśmy Jamesa i Syriusza.
- Ja cię budzę a ty tak
mi się odwdzięczasz? – spytał James.
- Bardzo mi przykro, ale
musimy się uszykować więc CZEŚĆ – oczywiście nie było mi przykro.
Wypchnęłyśmy chłopaków i czekałyśmy
aż zwolni się łazienka. Byłam strasznie głodna. Przekąski z Babskiego Wieczoru
należały do przeszłości. Gdy wreszcie Katie zwolniła łazienkę wszystkie
rzuciłyśmy się na drzwi. Wyścig wygrała Dorcas. Katie była trochę zdziwiona. Po
Dorcas ja zajęłam łazienkę.
- To miłe z ich strony, że
was obudzili. – rzekła Katie podczas drogi do Wielkiej Sali na obiad,
gdy opowiedziałyśmy jej o zachowaniu 3/4 Huncwotów.
Obiad zjadłyśmy bardzo
szybko. Miałyśmy ku temu trzy powody: obiad był pyszny, byłyśmy bardzo
głodne oraz musiałyśmy pomóc Dorcas uszykować się na randkę z Syriuszem.
W prawdzie miałyśmy jeszcze
sporo czas do dziewiętnastej trzydzieści, ale trzeba było wybrać ubranie,
uczesać i umalować Dorcas a to zajmuje sporo czasu. Po obiedzie szybko opuściłyśmy Wielką
Salę i skierowałyśmy się do Pokoju Wspólnego. W naszym dormitorium
wszystkie cztery wyrzuciłyśmy swoje ubrania z szafy. Dor zaczęła przymierzać
te, które wpadły jej w oko. Gdy wreszcie coś wybrała była czternasta
dwadzieścia. Dorcas pożyczyła od Ann czarną spódniczkę mini, ode mnie czerwoną
bluzkę na ramiączkach a od Katie buty na obcasie. Musiała mieć też coś swojego
więc wzięła ozdoby do włosów. Katie zrobiła jej świetną fryzurę, ja pomalowałam
jej paznokcie a Ann zrobiła makijaż. Gdy skończyłyśmy Dorcas wyglądała
wspaniale. Do jej randki pozostało jeszcze trzydzieści minut. Trzeba było
iść na kolację. Dorcas została w dormitorium a my poszłyśmy do Wielkiej Sali.
Na kolacji nie było Syriusza. Ciekawe dlaczego… Zjadłyśmy kolację w piętnaście
minut i popędziłyśmy do dormitorium. Dor jeszcze tam była.
- Myślicie, że Syriuszowi się
spodobam? – zapytała ze zdenerwowaniem.
- Pewnie, że tak –
odpowiedziała Ann.
O dziewiętnastej trzydzieści
Dorcas opuściła dormitorium.
- Mam nadzieję że ta randka
będzie udana – rzekłam.
Ponieważ nie chciało nam się
odrabiać zadań domowych wyszłyśmy do Pokoju Wspólnego z nadzieją, że
znajdziemy tam kogoś z kim można pogadać. W Pokoju Wspólnym byli Huncwoci,
bez Syriusza, oczywiście. Dosiadłyśmy się do nich.
- Cześć – powiedziała Ann.
Huncwoci nie odpowiedzieli.
Chyba nadal byli na nas źli, że tak ich rano wypchnęłyśmy do dormitorium.
- Jesteście obrażeni, czy co?
– zapytałam.
- Tak – odpowiedział James.
- Ale może się to zmienić –
dodał po chwili.
- Jak? – spytała Ann.
- Wystarczy, że nas
pocałujecie. Ty Remusa a Lily mnie.
- Jeszcze czego? – zapytałam
ze złością.
- Chociaż w policzek, Liluś
proszę…
Spojrzałam na Ann. Kiwnęła
głową.
- No dobra.
Zbliżyłam się do Jamesa i
pocałowałam go w policzek. Gdy oddalałam się od niego złapał mnie i szepnął:
- A może jeszcze w usta?
Nie zdążyłam odpowiedzieć
gdyż James zamknął mi usta swoimi. Było mi tak dobrze… James całował tak czule
i delikatnie. W końcu musiałam to przerwać. Ann. Katie, Remus i Peter patrzyli na
nas zdziwieni.
- On sam mnie pocałował… Ja
tego nie chciałam – zaczęłam się plątać.
- Dobra, dobra, już się nie
tłumacz – powiedział Remus z uśmiechem.
Rzuciłam Jamesowi wściekłe
spojrzenie. On odpowiedział mi uśmiechem. Głupek. Teraz wszyscy myślą, że tego
chciałam. Po jakiś dwóch godzinach i trzydziestu minutach zaczęłam
się denerwować dlaczego Dorcas tak długo nie wraca.
- Nie martw się, z Łapą na
pewno nic się jej nie stanie – pocieszył mnie James.
- Oby…
Potem poszłyśmy do
dormitorium. Tam czekałyśmy na Dor. Przyszła za jakieś pół godziny.
- No nareszcie...
Dorcas była uśmiechnięta od
ucha do ucha.
- Czemu jesteś taka
zadowolona? – zapytała Katie.
- Bo… MAM CHŁOPAKA!!! –
wykrzyknęła.
- Super!
- Świetnie!
- Opowiedz nam wszystko.
- No więc… Poszliśmy do
Pokoju życzeń i zjedliśmy romantyczną kolację. Potem Syriusz wziął mnie za
ręce, popatrzył mi prosto w oczy i wyznał, że mnie kocha. Zapytał czy zostanę
jego dziewczynę i zgodziłam się.
- Bardzo się cieszę –
powiedziałam.
- Ja też.
- I ja.
***
Notka chyba może być.
Pojawiła się nawet szybko. Następna będzie albo w sobotę albo w niedzielę. W
środę wyjeżdżam do Krakowa i wrócę w piątek późnym wieczorem. Postaram się tam
coś napisać w zeszycie jeśli znajdę trochę czasu. Mam nadzieję że się
doczekacie. Proszę o komentarze. Chyba zauważyliście zmianę szablonu. Jeśli coś
jest nie tak to napiszcie w komentarzu a postaram się to zmienić. Pozdrawiam!
Ale fajna nocia :) TAka romantyczna :D:D:D Pisz duzio :) i szybko... jak wrócisz :P Pozdro
OdpowiedzUsuńTrochę wszystko za szybko się dzieje. Wolałabym więcej opisów. Ale i tak notka jest świetna.
OdpowiedzUsuńFajna notka, a najlepszy fragmencik, jak Liluska calowala sie z Jamesem :D. Niech oni juz w koncu beda rzem :D. Pozdrawiam. Pa! :*PS: Zapraszam do mnie: http://lilus-zielonookirudzielec.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńSwietna nocia!!! I szablonik też niezły=]! Pomogę Ci tą notkę trochę napisać w Krakowie:P 3maj się
OdpowiedzUsuńSłodkie pocałukni :*:*:* (hehehe).Mocia fajna :D:D:D
OdpowiedzUsuńFajniuśka nocia. olcia zgadzam się to był najlepsiejszy momenmciorek :D. Zapraszam do mnie. Za chwilkę dodam nocie :D lilyevans-i-jamespotter.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNocia bombowa!!! Czekam na nową
OdpowiedzUsuńnooo...muszę przyznać, że fajnie pozmieniałaś, choc poprzedni szblonik tez był spoko:))) bardzo mi sie podoba grafika tutaj:))) a nocia super, msz talent:)) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHej zajefajny blog!! jestem 1-raz a bardzo mi sie podbowpadnij do mnie www.swiat-lilyevans.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńJak ja dawno tu nie byłam!! Ładny wygląd! I notka też ciekawa! U mnie też są newsy, więc zapraszam! www.dziennik-hermionygranger.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńSuuper:))
OdpowiedzUsuńInne. Ale ni znaczy że gorsze ;pkOńcówka się powtarza, a tytuł mi się podoba ^^:*
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńSzczerze? Brakowało mi tutaj opisu randki Dorcas i Syriusza. Myślę, że byłoby o wiele lepiej, gdybyś zamiast napisać tę zdawkową, niezbyt bogatą w opisy wypowiedź Dor, opisała ich randkę np. z perspektywy Syriusza lub Dorcas. Zmianę perspektywy, z jakiej opisywane są dane wydarzenia, można zmieniać, to nie jest błąd. Wielu autorów nawet tych papierowych książek tak robi.
Życzę weny i pozdrawiam ^^
Córka Posejdona