8 stycznia 2006

Zrozumiałam coś...

   Obudziłam się w poczekalni przed Skrzydłem Szpitalnym. Obok mnie siedziały dziewczyny i rozmawiały cicho. Trzy czwarte Huncwotów stało koło okna i również cicho gadali.

- O Lily! Już się obudziłaś! – zauważyła Ann.

- Co z Jamesem? – spytałam od razu.

Chłopaki do nas podeszli. Dorcas spojrzała prosząco na Syriusza.

- Nic mu nie będzie. Pani Pomfrey mówi, że miał silny upadek.

- Idę do niego! – zawołałam.

James leżał w łóżku nieprzytomny. Usiadłam przy nim i spojrzałam na niego.

- Pani Pomfrey, kiedy on się obudzi? – zapytałam pielęgniarkę.

- Nie wiem, panno Evans. Miejmy nadzieję, że już niedługo – odpowiedziała.

- Chodź Lily. Zaraz kolacja – poinformowała mnie Dorcas.

- Nie… Nie idę… Zostanę z nim tutaj – powiedziałam.

- Nie Lily. Chodź. Musisz coś zjeść. Nie jadłaś obiadu, więc teraz ci nie odpuścimy – rzekła Katie.

Westchnęłam i niechętnie poszłam z nimi do Wielkiej Sali. Na kolacji nic nie tknęłam.

- Lily, zjedz coś… - błagały dziewczyny.

- Nic mi się nie stanie, jeśli raz nie zjem kolacji! – zawołałam już trochę zdenerwowana.

Żadna nic nie odpowiedziała. Wstałam i pobiegłam do Jamesa. Pani Pomfrey nie chciała mnie wpuścić.

- Panno Evans, czas na odwiedziny skończył się piętnaście minut temu. Proszę przyjść jutro – mówiła.

- Nie! Ja muszę go zobaczyć! Proszę panią… Chociaż pół godziny… - prosiłam.

- No dobrze, ale pół godziny i ani sekundy dłużej – zgodziła się zrezygnowana pielęgniarka.

- Dziękuję! – odparłam i wbiegłam do sali.

   Pani Pomfrey poszła do swojego gabinetu a ja usiadłam obok Jamesa. Jego twarz była jakby bez uczuć. Nie było uśmiechu, nie było smutku. Nic. To moja wina, że on tu leży. Przecież obiecałam mu randkę jeśli Gryfoni wygrają. Dlaczego nie mogłam się po prostu zgodzić?

   Złapałam go za rękę. Była zimna. Patrząc na Jamesa wreszcie zdałam sobie z czegoś sprawę. Kocham go. Kocham Jamesa Pottera. Już dawno się zastanawiałam co do niego czuje. Teraz jestem pewna, że go kocham. To niewiarygodne. Jeśli kilka miesięcy temu ktoś powiedziałby mi, że zakocham się w Potterze wysłałabym go do psychiatry. A teraz… Ech…

   Jak ja mogłam być taka głupia? Dopiero na początku piątej klasy dałam szansę Jamesowi. Mogłam to zrobić dużo wcześniej… Rozpłakałam się. Tyle razy go raniłam, a on się nigdy nie poddawał… Położyłam się koło niego i przytuliłam. Zasnęłam płacząc lekko.


*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*


- Liluś… Kochanie… Obudź się… - słyszałam jakiś głos i jednocześnie poczułam jak ktoś mnie szturcha.

Otworzyłam moje zielone patrzałki i ujrzałam śliczne, orzechowe oczy Jamesa.

- James! Obudziłeś się! – zawołałam.

- No a co, myślałaś że cię zostawię? – zapytał z szerokim uśmiechem.

- Tak się o ciebie bałam… - wyszeptałam.

- Niepotrzebnie Liluś. To co z naszą randką? – zapytał.

- Zgadzam się – odpowiedziałam.

W jego oczach było widać bezgraniczne szczęście. Przytuliłam się do niego.

- Panno Evans, proszę stąd wyjść! On potrzebuje odpoczynku! – krzyknęła pani Pomfrey kiedy nas zobaczyła.

Szybko zerwałam się z łóżka.

- Przyjdę później – powiedziałam do James i posłałam mu uśmiech.

Poszłam do Pokoju Wspólnego. Nikogo z moich przyjaciół nie było. Spojrzałam na zegar. 13:40. Jest teraz obiad. Czyli w Skrzydle spędziłam całą noc i jeszcze trochę! Udałam się do mojego dormitorium i poczekałam na dziewczyny. Przyszły po piętnastu minutach.

- O Lily! Gdzie ty byłaś całą noc?! – spytała na powitanie Katie.

- W Skrzydle Szpitalnym. James się obudził! – powiedziałam.

- Tak? To świetnie! – powiedziała Ann.

- Lily, czy ty całą noc byłaś w Skrzydle Szpitalnym Z JAMESEM? – spytała Dorcas podejrzliwie.

- Tak, a co?

- Nie, nic…

- Idę powiedzieć chłopakom, że James się obudził – rzekła Ann.

- Pójdę z tobą - dodała Katie.

Zostałam sama z Dorcas.

- I kolejną noc spędziłaś z Jamesem… - powiedziała Dor.

- O coś ci chodzi? – zapytałam.

- Nie… Tylko…

- Tylko co?

- Po prostu to trochę dziwne… Nie bądź zła…

Uśmiechnęłam się do przyjaciółki.

- Nie jestem.

- Lily, co ty do niego czujesz? – zapytała Dorcas.

- Wiesz chyba… - powiedziałam.

- Kochasz go?

Pokiwałam głową.

- Wiedziałam Liluś… To było widać… - rzekła po czym podeszła do mnie i przytuliła mnie.

- Nareszcie to zrozumiałaś… - dodała.


***


Mam nadzieję, że nocia się Wam spodoba. Odrobinkę inaczej ją sobie wyobrażałam, ale tak też jest OK. :) Następną postaram się napisać jak najszybciej. Pozdrawiam. :D

36 komentarzy:

  1. ~aguska15@poczta.onet.pl8.01.2006, 19:35

    I wreszcie Lily zrozumiala co czuje do Pottera itak trzymac zapraszam takze do mnie lilY-i-james-rodzice-harrego.blog.onet.pl pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam że już nie napiszesz......fajnie ze nareszcie ich ze sobą zeswatałas ale szczerze mówiąc to bardziej podobało mi się jak się kłucili.Nie wiem dlaczego......wielkie pozdro dla ciebie i Huncwotów:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no, no w koncu lilka zrozumiala ze kocha jamesa :D dobrze ze james sie obudził:D ale co to by było za opowiadanie bez niego?:)pozdróffka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiec liczusz sie zzee zdrowiem psychicznym...Masz tak zaczepiste noty..ze znow brak mi slow.Pisz szybko nasteopna

    OdpowiedzUsuń
  5. mysza216@buziaczek.pl8.01.2006, 21:05

    Nareszcie! Nareszcie! Nareszcie! Oł jeaaaa! Nareszcie zrozumiała że go kochaaaa! Hahah! Świetna notka...powiadom mnie o newsie :) (przygodylily.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie;) Kiedy nastepna??;d

    OdpowiedzUsuń
  7. super nocia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! super blog!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ja wiele razy prubowałam cos napisac.ale nie umiem:/

    OdpowiedzUsuń
  8. ~dorotka :)8.01.2006, 21:51

    Jak ten świat jest głupio zbudowany, a może to my ludzie już tacy jesteśmy? Widzimy to co najważniejsze dopiero w trudnych sytuacjach awaryjnych, gdy nagle odczuwamy brak, pustkę jaką wypełnia się nasze życie po stracie...Lily miała szczęście, żę zdążyła zrozumieć nim coś naprawdę mgło stać się jej ukochanemu... Wiem jak zwykle piszę bezsensownie, ale jakoś po Twoich notkach nachodzi mnie taki sentymentalny nastrój. Chciałabym mieć kiedyś tak wspaniałego chłopaka jak James Potter :)

    OdpowiedzUsuń
  9. BOSKO!!! aaaa .. pisz nową notkę bo nie mogę się doczekać następnej ;) he he .. jest świetna ta i normalnie .. kurde BOMBOWA!! ;) buziak i tak dlaej ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej! Notka lux jak zawsze. Wpadnij do mnie : www.lilliana.lbog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie bomba!!! Dzięki za powiadomienie o new notce i przy okazji nabicie komentów :D. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Siemka! No nareszcie Lily zrozumiała co czuje do Jamesa... a kiedy mu to powie??? Może na tej randce? Czekam na następną notkę ;) Właściwie to się doczekac nie mogę :P (www.diary--lily.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  13. ~Lily Evans-Kasia9.01.2006, 13:55

    siemkanotka bardzo ciekawa, ale zdecydowanie za krotka.mam nadzieje ze nastepna bedzie o wiele dluzsza :Du mnie tez pewnie niedlugo nowa notkapozdro

    OdpowiedzUsuń
  14. Super! Wreszcie Lily to rzozumiała... : ) CZekam na następną notkę niecierpliwie!

    OdpowiedzUsuń
  15. ~Mia Thermopolis9.01.2006, 19:03

    Wreszcie zrozumiała co czuje do Pottera!!!!!!!!! U mnie nowa notka(kate-pumpkin.blog.onet.pl)zapraszam!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nio nareszcie Lily zrozumiała że go kocha :) Czekam z utesknieniem na nastepna notkę...Mam nadzieje jak najszybciej :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Super! Odcinek był normalnie swietny! Czekam na cd. No i na randke :D Całuski...

    OdpowiedzUsuń
  18. zapraszam do mnie lily-i-james-rodzice-harrego.blog.onet.pl nowa notka pozdrawiam i czekam na nastepna notke

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna notka .. oby tak dalej. Kiedy będzie kolejna? nie mogę się już doczekać. ;) buziak;*

    OdpowiedzUsuń
  20. ~Lily Evans-Kasia11.01.2006, 08:27

    siemkamam nowa notkezapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  21. To jeszzce raz ja..Chę cię powiadomić , że jest nowa nota na http://zycie-lilki-i-huncwotow.blog.onet.pl.Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  22. Fjne fajne i jeszcze raz fajne tylko kiedy Jim wylezie z tego skrzydła i zrobią jakąś impre, co?

    OdpowiedzUsuń
  23. ~miodzio(j.p)11.01.2006, 16:26

    zarabista nocia!pisz tak dalej a bedzie miodzio cool:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ajj . jakie to romantyczne. Takie śweitne romansidło .. czekam na kolejny post ;) pa;*

    OdpowiedzUsuń
  25. Nio :0 I jestem i pisze komcia ;P W końcu Lillka czuje cosik do Jamesa i tak ma zostać , pozdrawiam www.lilus-evans-hogwart.blog.onet.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ~Czarujaca Lily12.01.2006, 16:32

    Nareszcie ten uparty Rudzielec zrozumial, ze kocha James'a..Ach...Jestem ciekawa kiedy mu to powie..Moze na randce? ale czy przypadkiem nie bedzie to za duzo szczescia jak na raz? heheNotka bardzo fajna...Przepraszam, ze tak pozno komentuje, ale wczesniej nie mialam czasu...Pozdrawiam! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak zwykle.....świetna nocia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D a ty zrozumiałaś coś... ;) Pozdro for all !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. aguska15@poczta.onet.pl12.01.2006, 21:12

    Hej czekam na nowa notke z niecierpliwoscia i zapraszam do mnie lily-i-james-rodzice-harrego.blog.onet.pl nowa notka pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. karola2201@buziaczek.pl13.01.2006, 00:14

    Hej! Jak już mówiłam super notka! U mnie jest news, wpadnij na www.diary--lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej kiedy napisze nową notkę?? jestem ciekawa co będzie dalej!!! u mnie nowa notka(kate-pumpkin.blog.onet.pl)zapraszam!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Nio i właśnie zabieram się do czytania twojego bloga od początku :) Zapowiada się mily wieczór :) Pozdrawiam www.lilus-evans-hogwart.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. amen :D nareszcie :D:D mam nadzieję że teraz wszystko się ułoży :)pozdro

    OdpowiedzUsuń
  33. antenka_mniam@op.pl14.01.2006, 12:24

    Zapraszam do mnie na nowa notke :) Pozdrawiam!- Czarujaca Lily

    OdpowiedzUsuń
  34. Może nowa notka?:> Czekamy z niecierpliwością na kolejną bombową notkę - ta jest również świetna! Pa;*

    OdpowiedzUsuń
  35. notka fajna tylko szkoda ze taka króciótka pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  36. OMG!cudowne <3zakochałam się ! ;P:*:*

    OdpowiedzUsuń