7 sierpnia 2006

Rozmowy, przeprosiny, rozmyślania

   Leżałam chwilę w spokoju i wylewałam łzy. Kompletnie nie rozumiałam Alexa. Dlaczego on tak gwałtownie zareagował i ze mną zerwał? Przecież to nie moja wina, że ten głupek Potter napisał do mnie taki list. Dziś Walentynki, święto zakochanych. Powinnam teraz miło spędzać czas ze swoim chłopakiem, a nie leżeć tu i płakać.
   Usłyszałam pukanie do drzwi. Nie miałam najmniejszej ochoty na gości, więc zignorowałam to. Pukanie powtórzyło się. Po chwili osoba, która pukała, wpadła do mojego dormitorium jak gdyby nigdy nic. Odwróciłam się i ujrzałam osobę, na której odwiedziny nie miałam ochoty – Jamesa Pottera.
- Spadaj – warknęłam.
- Lily, ja… - zaczął, ale mu przerwałam.
- Nie chcę cię widzieć. Idź stąd.
- Ale ja chcę cię…
- Ale ja nie chce! Spadaj!
- Proszę, porozmawiajmy… Ja muszę…
- Nic nie musisz! Wynocha!
Dlaczego on taki jest? Walnęłam głową na poduszkę i nakryłam się kołdrą. Łzy znów popłynęły mi po policzkach.
- Lily, naprawdę przepraszam!
- W dupie mam te twoje przeprosiny! Odwal się ode mnie! Nie masz pojęcia o tym, co się stało! To wszystko przez ciebie… - chlipałam.
- Jakie wszystko? – zapytał głupio.
- Nie udawaj głupszego niż jesteś! Alex ze mną zerwał przez ten twój list! Zadowolony?! O to ci właśnie chodziło, prawda? Osiągnąłeś to, co chciałeś. A teraz wyjdź! – wykrzyczałam.
Dalej chlipałam, ale nie usłyszałam, żeby ktoś wychodził. James nadal stał w pokoju i patrzył się na mnie.
- Głuchy jesteś, czy co?! Wyjdź stąd!
Rogacz podszedł do mojego łóżka i usiadł na nim, po czym powiedział:
 - Lily, proszę, nie płacz. Nie zniosę tego. Ja… Przepraszam…
Spojrzałam na niego oczami pełnymi łez.
- Proszę, wyjdź stąd i zostaw mnie samą. Nie chcę już krzyczeć…
- Dobrze Lily. Ale proszę, nie płacz.
Nareszcie wyszedł. Byłam na niego wściekła, a on jeszcze bardziej to pogorszył. Kompletnie go nie rozumiem…
   Po kilku godzinach wróciły dziewczyny w wyśmienitych nastrojach. Gadały jak najęte i wciąż się śmiały. Kiedy mnie zobaczyły, natychmiast zamilkły.
- Lily, co się stało? Nie powinnaś być teraz z Alexem? Dlaczego tu leżysz? Ty płakałaś! Powiedz, co się stało.
Dziewczyny usiadły na moim łóżku i mnie przytuliły. Po chwili wzięłam się w garść i wszystko im opowiedziałam.
- Lily, ja wiedziałam, że on cię skrzywdzi! – rzekła Katie.
- Przestań – mruknęła do niej Ann.
- Lily, tak mi przykro… Alex zareagował zbyt gwałtownie… Zobaczysz, niedługo mu przejdzie – powiedziała Dorcas.
- Ja sama nie wiem, co o tym myśleć… - odparłam.
- Liluś… Uśmiechnij się.
Przecież wszystko będzie dobrze. Dziewczyny siedział ze mną jeszcze bardzo długo. Nic nie mówiłyśmy, bo nie było to potrzebne. Spać poszłyśmy około jedenastej. Miałam nadzieję, że jutro będzie już o wiele lepiej niż dzisiaj.


*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*


   Nazajutrz obudziłam się bardzo wcześnie. Kompletnie nie chciało mi się spać. Przewróciłam się na drugi bok i wtedy przypomniały mi się wczorajsze wydarzenia. Dziś myślałam o tym już całkiem inaczej. Ja nie byłam niczemu winna. To Alex nie dał mi dojść do słowa. Wściekł się o nic. Widocznie nie był chłopakiem dla mnie.
   Wstałam, pobudziłam dziewczyny i zaczęłyśmy się szykować. Potem poszłyśmy na śniadanie. Usiadłyśmy na końcu stołu. Kiedy wychodziłyśmy z Wielkiej Sali ktoś złapał mnie za rękę. Odwróciłam się i zobaczyłam Jamesa.
- Lily, możemy porozmawiać?
 Po wczorajszej rozmowie z nim byłam wściekła, ale teraz ochłonęłam i chyba mogę z nim pogadać.
- Idźcie, ja za chwilę do was dojdę – powiedziałam do dziewczyny.
Moje przyjaciółki poszły a ja zwróciłam się do Rogacza.
- Możesz już puścić moją rękę. O co chodzi?
- Chcę cię przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. Nie powinienem ci wysyłać tego listu, wiedząc, że i tak nie mam u ciebie żadnych szans. Byłem strasznie nachalny. Zniszczyłem twój związek z Alexem. Przepraszam. Już naprawdę dam ci spokój. Nie chcę tylko, żebyśmy żyli jak wrogowie – rzekł, patrząc mi w oczy.
- James… Ja… Mi już przeszła złość na ciebie. Owszem, wczoraj byłam wściekła. Zachowywałeś się jak skończony idiota. Ja jednak też nie chcę, żebyśmy żyli jak wrogowie. Przeprosiny przyjęte. A teraz chodźmy na lekcje – powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
W drodze do klasy zaklęć James zapytał:
- Lily, a co będzie z tobą i Alexem?
Przez chwilę milczałam, nie wiedząc, co odpowiedzieć. Po paru sekundach jednak odparłam:
- Nie wiem. Wszystko zależy od niego.
Dalej James już o nic nie pytał.
   Lekcje ciągnęły się niemiłosiernie długo. Na zaklęciach robiliśmy powtórkę, potem były dwie godziny historii magii i wróżbiarstwo. Po obiedzie poszła do biblioteki po książkę potrzebną do pracy domowej z historii magii. Wracając do Wieży Gryfonów napotkałam Alexa. Kiedy mnie zobaczył, natychmiast do mnie podszedł. Próbowałam go wyminąć, ale on zagrodził mi drogę.
- Chcę z tobą porozmawiać – oświadczył.
- Ale ja nie chcę rozmawiać z tobą.
- Lily, no proszę… Przepraszam cię za wczoraj. Zachowałem się jak kretyn. Nie dałem ci nawet dojść do słowa, tylko od razu na ciebie nawrzeszczałem. Naprawdę przepraszam. Mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko między nami skończone.
- Cóż… Dobrze, ze zdajesz sobie sprawę z twojego zachowania. Nie wiem co z nami będzie. Wczoraj byłeś strasznie zazdrosny i wyglądało to tak jakbyś mi w ogóle nie ufał. Związek bez zaufania nie ma sensu.
- Lily, ja p prostu byłem wkurzony, że ten kretyn wysyła do ciebie TAKIE listy. Proszę, daj mi jeszcze jedną szansę…
- Nie wiem. Muszę się zastanowić. Porozmawiamy później. Cześć.
   Odeszłam od niego jak najszybciej i poszłam do swojego dormitorium. Tam rzuciłam książkę na łóżko i udałam się na błonia, żeby wszystko przemyśleć. Chodząc tak weszłam do Zakazanego Lasu. Byłam na samym jego początku, więc się nie bałam. Usiadłam pod jednym z drzew i zaczęłam rozmyślać. Alex jest wspaniałym chłopakiem. Miły, kochający, przystojny – prawie ideał. Żebym go tylko kochała… Ale Alexowi to nie przeszkadza. Lecz wczoraj… Pokazał, że mi nie ufa. Był zazdrosny o Jamesa. Chyba myśli, że nadal nie coś z nim łączy. Bardzo się myli. Alex przeprosił mnie za swoje wczorajsze zachowanie i zrozumiał, że głupio postąpił. Powinnam mu wybaczyć. Przecież każdemu czasem coś odbija. Dam mu jeszcze jedną szansę…
   Wstałam, otrzepałam się i wróciłam do zamku. Napisałam wszystkie prace domowe na jutro. Przed kolacją zobaczyłam się z dziewczynami i opowiedziałam im o tym, co wydarzyło się po południu. Katie nie była zadowolona z mojej decyzji, mówiła, że będę tego bardzo żałować, Ann powiedziała, ze zawsze będzie po mojej stronie, a Dorcas się ucieszyła. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jaką Katie miała rację…


***

Witam po długiej przerwie. Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o moim blogu. Notka miała pojawić się wczoraj, alę nie zdążyłam jej przepisać. Chciałam Was wszystkich zaprosić na bloga mojej koleżanki z koloni. Adres http://oblicze-hermiony-i-dracona.blog.onet.pl/ Jak sami widzicie, jest on o tematyce potterowskiej. :) Serdecznie zapraszam! Nie wiem kiedy pojawi się nowa notka, bo w środę znów wyjeżdżam. Postaram się do tego czasu coś napisać, ale nic nie obiecuję. Na koniec chciałam jeszcze pozdrowić wszystkich moich czytelników i znajomych z kolonii a szczególnie Elę, Anię, Sosenkę, Madzię, Justę, Kasię, Monikę i resztę. :*

31 komentarzy:

  1. ~Karolciakuś :D7.08.2006, 00:47

    Pierwsza !! xDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Karolciakuś :D7.08.2006, 00:49

    Hmmm ... notka fajna :) W sumie czytam bloga od poczatku, a jakos jeszcze a ni razu nie skomciowalam ... Sorx :* Juz nie bede ;) Czekam na kolejna nocie i mam nadzieje, ze szybko sie ukaze ;P Bo na ta czekalam nie powiem ile ;] No nic ... Pozdrowki :*P.S Zapraszam do siebie xD www.karolciakus.blog.onet.pl buziaki cudaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezla notka!!Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i dziewczyna znowu bedzie z jamesem a nie z tym porabanym alexem!!Czemu ona dala mu druga szanse a jamsowi nie ale dobra mniejasza z tym pozdro:*

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajna notka!! jesteś u mnie w linkach na www.evans-lily-potter-james.blog.onet.pl p.s.czy mogłabyś wejść na bloga mojej koleżanki,bo ona właśnie zaczyna pisanie? www.lily-and-james-story-by-izusiek.blog.onet.pl pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW! Masz super bloga. i świetbie piszesz nocie . Szkoda że pojawiają się tak rzatko, ale nie my śl sobie że cie poganiam

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam serdecznie na http://pamietniczek--zielonookiego--rudzielca.blog.onet.pl/ oraz na http://ocenki-blogow-o-lily.blog.onet.pl.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem jak reszta, ale ja napewno o tobie nie zapomniałam. notka swietna, mam nadzieje, ze w koncu oswiecisz lilke i sama sie przekona, ze ten alex to kretyn P.S. u mnie pojawilo sie kilka notek (http://huncwoci-junior.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hey twój blogus jest cooooollll..czytaam od początku :):)..ciekawe co się stanie z Alexem i Jamesem..według mnie Alex nie pasuje do LIlianee..Dobra kończe buxka :*:*

    OdpowiedzUsuń
  9. hej...notka fajna:D...czekam na kolejna ...pozdro:*

    OdpowiedzUsuń
  10. siemka;d zajefajna notka, tylko mam nadzieje ze lily i james beda jeszcze ze soba bo oni tak naprawde to zyja tylko dla siebie tylko jeszcze o tym nie wiedza. mam nadzieje ze beda jeszcze razem i ze nikt ich nie rozdzieli pa

    OdpowiedzUsuń
  11. Alex zrozumiał, że jego postępowanie było złe, ale wedłóg mnie Lily powinna mu nie wybaczyć. Ogólnie notka jest fajna.P.S. To ja z tobą gadam na gg.

    OdpowiedzUsuń
  12. Siemka! Spoko notka, choć nie jestem zadowolona z decyzji Lilki, miałam nadzieję, że teraz, jak nadarzyła się świetna okazja, aby raz na zawsze skończyć z Alexem to ją wykorzysta. Wiem, wiem jestem okropna, ale po co się męczyć skoro Lily i tak go nie kocha? Nie lepiej by było zacząć układać sobie powoli związek z Rogaczem? Oczywiście, że lepiej by było, ale ta jej duma i upartość...Pozdro od www.diary--lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. ~Lily-E /www.pamietnik-lily-e.blog.onet.pl8.08.2006, 22:59

    No pewnie, że nie zapomnieliśmy o Twoim blogu, a przynajmniej ja nie zapomniałam :) Notka bardzo fajna (ale to chyba już wiesz :). Widze, że Lily pogodziła się i z Jameem i z Alexem, więc to chyba dobrze, przynajmniej na razie. Ciekawe, kiedy się okaże, że jednak to Katie miała rację... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. http://historia-rudowlosej-lily-evans.blog.onet.pl/ dodalam cie do linkow mam nadzieje ze zrobisz to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ~Monia-Kujon9.08.2006, 00:02

    Katie ma racje?? Więc Alex będzie zły i może Lily będzie z Jamesem:))... :) :) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kamcia13@autograf.pl10.08.2006, 12:50

    Mam dziwne wrazenie, że Lily pożałuje swojej decyzji, co do Alexa.... to nie jest chłopak dla niej....no ale cóż...uczymy się na swoich błędach;) Jeśli chcesz to wpadnij do mnie na http://janet-d.blog.onet.pl i http:// historia-lany-lupin.blog.onet.pl Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  17. ~cherry, nimfa :)10.08.2006, 14:53

    Hmmmmm.... Ja chyba przeczuwam co się stanie no ale huk tam nie? ;) Notka jak zwykle.... SUPER! ;pp story-of-lily-a.blog.onet.pl prawie-prawdziwe-zycie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. jestem z bloga www.rudowłosa-lily-evans.blog.onet.pl dodałam cie do linkow mam nadzieje ze zrobisz to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ~czytelniczka 1512.08.2006, 02:21

    Siemka! fajnego masz bloga! dzsiaj siadlam i całego przeczytałam... Podoba mi się że dużo się dzieje i nie jest ciądle tak słodko (nudno) No i jeszcze chciala bym zauważyć że ludzie mają wady i nie musisz bochaterow pokazywac idealnie... każdy ma słabości ale kochamy drugą osobe nie za wszystko alemimo wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  20. karola2201@buziaczek.pl13.08.2006, 02:16

    Zapraszam na nową notkę na www.diary--lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. ~Czarujaca Lily13.08.2006, 12:59

    Zapraszam na notkę http://www.czarujacalilyevans.blog.onet.pl/Ps. Obiecuję nadrobić zaległości i skomentować notki jeszcze dzisiaj :)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. ~Czarujaca Lily13.08.2006, 20:33

    Z całej notki, która była bardzo dobra, najbardziej żal mi nie Lily, a Jamesa. Mimo że nieopatrznie zniszczył związek Lily i Alexa, bardzo tego żałował, bo widział, jak Evans przez to cierpi. To oznaka prawdziwej miłości. Usunął się w cień, by jego ukochana była szczęśliwa, to wymaga ogromnego poświecenia.Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ~Wierna czytelniczka14.08.2006, 15:43

    Uważam ze nie powinnaś tego robić.Nie podoba mi sie to że Alex jest z toba.Wydaje mi się że fajniej by było gdybyś byla z Jamesem.Takie jest moje zdanie i moja nadzieja ale to ty piszesz opo więc Ci nie każe robić tego.A skoro już mówie o blogu to:jest fajny i świetnie go prowadzisz a jeszcze lepiej go zagospodarowalaś zdjeciami,linkami itp.Jeśli miałabyś czas to wejdz na www.my-harry-potter.blog.onet.plP.S Niekaże na niego włazić ale jakbyś chciała albo miala czas.Papapa

    OdpowiedzUsuń
  24. Notka fajna, moim zdaniem nie powinna być z Alexem. Postapi jak będzie chciała.

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, że Lily się zgodziła chodzić z nim po raz drugi. Kate ma rację. NOtka bardzo fajna. Miło, że James przeprosił Lily. u mnie news http://lily-and-james-story-by-izusiek.blog.onet.pl miło by było gdybyś zostawiła komenta;p izusiek

    OdpowiedzUsuń
  26. Notka całkiem udana :)Może wpadniesz czasem na http://olivka-fawers.blog.onet.pl/ ?Serdecznie zapraszam :-*

    OdpowiedzUsuń
  27. nowa nota na www.lily-james-evans-potter.blog.onet.pl zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Super notka =) Czytam już trochę Twojego bloga i bardzo mi się on podoba! ale ja uwazam, że Lily powinna byc z Jamesem. Coś ten Alex za miły na Slizgona xP Pozdro. jak chcesz to wpadnij do mnie. http://pamietnik-aryi.blog.onet.pl/Arya Riddle

    OdpowiedzUsuń
  29. ~Natalia _ WIERNA CZYTELNICZKA :)28.08.2006, 15:14

    TWÓJ BLOG JEST POPROSTU SUPER- TYLKO ŻEBYŚ CZĘĆŚCIEJ PISAŁA NOTKI TO BYŁOBY SUPER. PRZECZYTAŁAM WSZYSTKIE TWOJE NOTKI I NAWET PRZYZNAM ŻE POPŁAKAŁAM SIĘ PRZY NIEKTÓRYCH ;) NAPISZ SZYBKO NOWĄ NOTKE TO NAPEWNO WPADNE :]

    OdpowiedzUsuń
  30. o Boże napisałaś że Katie ma rację czyli udało mi sie w tym.a w ostatnim komentarzu pisałam że Alex jest kretynem i co? jak dzisiaj mówił to powiedział sam że jest kretynem. Nie wierzę, że my myślimy tak samo, napisałabym na Twoim miejscu tak samo jakbym miała Twoje pomysły, lecz niestety moje są mniej..... interesujące!? Pamiętam że bardzo chciałam mieć własny blog, pisać itd., ale to byłby tylko początek, bo mi nagle pomysły się kończą i po bajce ;Dale cieszę się że są tacy ludzie co ich mają w nadmiarze ;)):*

    OdpowiedzUsuń