- Lily, wstawaj!
Leniwie otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek.
- Szósta trzydzieści? Oszalałyście? Co tak wcześnie? Ja idę jeszcze spać! – powiedziałam i zakryłam się kołdrą.
- O nie, miałaś nam coś opowiedzieć, nie pamiętasz? – spytała Ann i zdjęła ze mnie kołdrę.
Przez chwilę leżałam bez ruchu i starałam się przypomnieć sobie, co takiego miałam im opowiedzieć. W końcu mnie olśniło. Dziewczynom chodziło pewni o ten mój wczorajszy późny powrót.
- A no tak, już wstaję. Czekajcie, tylko się trochę ogarnę – rzekłam.
Po dziesięciu minutach wyszłam z łazienki w o wiele lepszym stanie.
- No to co chcecie wiedzieć? – spytałam, siadając na łóżku.
- No jak to co? Gdzie byłaś wczoraj tak późno? Wróciłaś strasznie roztrzęsiona... Co się stało? – powiedziała Dorcas.
Dziewczyny dosiadły się do mnie. Wszystkie byłyśmy jeszcze w piżamach. Opowiedziałam przyjaciółkom całą sytuacje z wczorajszego wieczoru. Kiedy skończyłam, były w szoku.
- Byłaś cały czas w Hogwarcie? Myślałyśmy, że wyszłaś gdzieś poza teren szkoły, bo na tej Mapie Huncwotów nie było cię widać – rzekła Dorcas.
- Nie? To znaczy, że oni nie poznali jeszcze całego Hogwartu – zaśmiałam się.
- Pewnie będą chcieli tam iść... Ale dobra, mniejsza z tym. Nie bałaś się tam? – powiedziała Ann.
- Strasznie... Boże, już nigdy więcej nie chcę trafić do takiego miejsca...
- Nie dziwię się... Ty tam mogłaś do dzisiaj siedzieć... – odparła Dorcas.
- No... Dobra, nie mówmy już co by było gdyby coś tam... Ważne, że się wydostałam. Ale co to mogło być za miejsce? – zapytałam.
- Nie wiem... Po coś jednak chyba musiało zostać stworzone.
- Tak. Tylko po co? Żadna z nas nie odpowiedziała.
- Dobra... Może kiedyś się tego dowiemy. Szykujmy się już – powiedziałam.
Po niecałej godzinie byłyśmy gotowe. Udałyśmy się do Wielkiej Sali na śniadanie. Dziewczyny zauważyły Huncwotów i natychmiast się do nich dosiadły, więc chcąc, nie chcąc musiałam zrobić to samo.
- Evans, gdzie ty wczoraj polazłaś? Byłaś poza Hogwartem czy jak? – rzucił Syriusz, uśmiechając się szeroko.
- Ta... Cały czas byłam w szkole... W jakimś dziwnym miejscu... Dziewczyny, opowiecie im wszystko? Ja nie mam na to sił...
- Jasne...
Dziewczyny szybko streściły Huncwotom moją wczorajszą przygodę. Słuchając tego z boku można było pomyśleć, że to naprawdę nieźle pokręcone.
- Wow, Ruda, ale ty masz szczęście. Musisz nam pokazać to miejsce! – rzekł Black z uśmiechem.
- O nie... W życiu! Nie chcę tam wracać!
- To wcale nie jest taki zły pomysł... Moglibyśmy nanieść to miejsce na Mapę... Pójdziemy tam dzisiaj... – zaczął planować Potter.
- A Lily nas zaprowadzi... – dodał Black.
- Halo! Nie słyszeliście, co mówiłam? Ja tam nie wracam! – powiedziałam.
- Oj, Lily, przecież tam nic takiego się nie stało... Zaprowadzisz nas tylko – odparł James.
- Ta… A jak się nie wydostaniecie?
- Tobie się udało, to nam tym bardziej. No proszę…
A niech robią, co chcą. A jeśli tam utkną to przynajmniej pozbędę się Pottera.
- Dobra, zaprowadzę was i wracam do siebie.
- Okej – James uśmiechnął się szeroko.
- Pójdziemy zaraz po lekcjach – rzekł Syriusz.
- Ja nie mogę... Muszę iść do McGonagall – powiedział Remus.
- Ja chyba też nie pójdę – wtrącił Peter.
- Dobra, jak chcecie. W takim razie idziemy tylko we trójkę.
Westchnęłam głęboko. W co ja się wpakowałam?
*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*
Po ostatniej lekcji chłopaki czekali na mnie na korytarzu.
- Już? Chwilka, tylko pójdę się przebrać i odniosę torbę – powiedziałam.
- Ta, to wtedy za godzinę wrócisz – mruknął Potter.
- Dorcas, kochanie, weźmiesz tę jej torbę? Bo inaczej za parę lat tam pójdziemy – poprosił Syriusz.
- Jasne... –odparła.
- No, to idziemy – rzekł Potter.
Posłałam im wrogie spojrzenie. Zaczynałam żałować, że się na to zgodziłam.
Po pewnym czasie doszliśmy do tego miejsca.
- Proszę, to tutaj. Oprzyjcie się o tę ścianę i tyle.
- A ty nas zostawiasz? – spytał Potter.
- No... Taka była umowa.
Chłopaki spojrzeli na siebie i podeszli do siebie.
Nagle poczułam jak ktoś przyciąga mnie do siebie i po chwili znajdowałam się w tym dziwnym, ciemnym pomieszczeniu. Obok stał Potter, trzymając mnie za rękę, którą mu szybko wyrwałam.
- Ty idioto! Co ci odwaliło? Dlaczego to zrobiłeś?
- Lily, nie krzycz... Spokojnie... Przecież mieliśmy poznać to miejsce...
- Tak! Wy chcieliście je poznać! Ja nie miałam takiego zamiaru!
- Oj nie denerwuj się tak...
Posłałam mu mordercze spojrzenie.
Chłopak wyjął to swoje dwukierunkowe lusterko i zawołał Syriusza, który zaraz pojawił się koło nas.
- No to wy sobie teraz pozwiedzajcie, a ja wracam do siebie – rzekłam.
Stanęłam, tak jak ostatnio, naprzeciw ściany i, myśląc o Pokoju Wspólnym, krzyknęłam:
- Błagam, otwórz się!
Nic się nie stało.
- No i chyba musisz z nami zostać, Evans – powiedział Syriusz.
Parę razy powtórzyłam tę czynność, lecz nie skutkowało. Ale dlaczego? Przecież wczoraj zadziałało...
- Dobra, Lily, to nic nie da... Chodź... Jakoś się wydostaniemy, nie martw się... – powiedział James.
- Łatwo ci mówić. To przez ciebie tu jestem!
- Dobra, tylko nie zaczynajcie się kłócić. Trzeba zapalić światło – rzekł Syriusz.
Chłopaki wyczarowali kilkanaście świec i porozmieszczali je po całym pomieszczeniu. Oświetlone nie wyglądało tak strasznie. Ale nadal nie było żadnego wyjścia. Usiadłam zrezygnowana pod ścianą.
Nie wiem, ile czasu minęło, ale na pewno więcej niż godzina. Chłopaki łazili, dotykali wszystkiego, rzucali zaklęcia, ale nic nie znaleźli. Zaczęłam zastanawiać się, co będzie, jeśli się stąd nie wydostaniemy. Wczoraj jakoś mi się udało, a dziś... Nie wiem.
Po chwili poszedł do mnie James i usiadł obok.
- I co? Nic nie ma, prawda?
- Nie, Lily… Na pewno jest jakieś wyjście... Tylko trzeba je znaleźć...
- Jasne, oczywiście. To przez ciebie tu jestem. Dlaczego pociągnąłeś mnie za sobą? – zapytałam z wyrzutem.
- Nie wiem, coś mnie podkusiło... Przepraszam.
- Zawsze najpierw robisz, a potem przepraszasz...
- Chodźcie! Coś tu jest! – zawołał Syriusz.
Podeszliśmy do niego. Moim oczom ukazała się jakaś dźwignia. Znajdowała się w podłodze.
- Jak ty to znalazłeś? – zapytał Rogacz.
- Rzucałem różne zaklęcia na podłogę i tyle. Pokazało się to.
- Dobra, trzeba ją pociągnąć – powiedziałam i zrobiłam to.
Po naszej lewej stronie w podłodze ukazała się dziura, w której były... schody.
- To chyba jakiś koszmar – mruknęłam.
- Schodzimy tam. Inaczej się chyba stąd nie wydostaniemy – postanowił James.
Poszedł pierwszy, za nim ja, a na końcu Syriusz. Szliśmy dość długo. Po sześćsetnym schodku przestałam liczyć. Wreszcie, po piętnastu minutach schody się skończyły i stanęliśmy na przeciwko dużych drzwi.
- Zamknięte – stwierdził Potter, próbując je otworzyć.
- Och, odsuńcie się. Alohomora! - powiedziałam, celując różdżką w zamek.
Poskutkowało.
- Ale ty jesteś mądra, Liluś – rzekł Potter.
- Po pierwsze to chyba najprostsze zaklęcie a po drugie nie mów do mnie „Liluś”. Chodźmy.
Chciałam się stamtąd jak najszybciej wydostać. Przeszłam przez drzwi. Znów poczułam to dziwne uczucie. Tylko, że tym razem znalazłam się na błoniach. Po chwili jedna druga Huncwotów stała obok mnie.
- No! Mówiłem, że wszystko będzie dobrze! – rzekł Potter.
- Ale teraz wracajmy już... Nie chcę myśleć o tym głupim miejscu.
- Dobra... Kiedyś wybierzemy się tam jeszcze raz, Rogacz i dokładniej zbadamy to pomieszczenie – odparł Syriusz.
Pokiwałam głową z powątpieniem, ale nic nie powiedziałam. Niech robią, co chcą.
Przy Pokoju Wspólnym James zatrzymał mnie i powiedział:
- Dzięki, że z nami byłaś. Bez ciebie byśmy się chyba nie wydostali... I przepraszam, że zaciągnąłem cię tam siłą.
Spojrzałam na niego i nieznacznie się uśmiechnęłam. Nie miałam ochoty na kolejne kłótnie z nim.
Chłopak podszedł bliżej i po portu mnie przytulił. A ja... Nie protestowałam.
***
Uważam, że ta notka mi się nawet udała. :) Ale to już wy ocenicie. :) Co do konkursu, to nagrody w przyszłym tygodniu :) I wątek z tym pomieszczeniem będzie jeszcze kontynuowany. ;P No nic, już nie zdradzam więcej. Pozdrawiam wszystkich! ;]
zaskoczyłaś mnie, piękna notka
OdpowiedzUsuńSuper! Podobało mi się szczególnie, że w końcu jakaś przygoda z Potterem były i oby więcej! Czekam na jakieś chwile grozy. Pozdro :*
OdpowiedzUsuńAAAAAAAA super nocia, szczególnie na końcu ;)Już się nie mogę doczekać, aż Lilka i James będą razem :):):) Pozdro
OdpowiedzUsuńSuper nocia! Wrescie coś z Potterem. I to na końcu:) Czekam na dalsze przygody! Pozdro! (www.pamietnik-cornelii-cook.blog.onet.pl)
OdpowiedzUsuńA mnie najbardziej nie podoba się, że się wydostali=D żartuje. Ale Syriusz mógł nie wchodzić z nimi. Lilka sama z Jimmem w pomieszczeniu bez drzwi. Cóż za komfortowa sytuacja. Tyle, że dla Pottera.=Dwww.huncwotki-w-hogwarcie.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńTa nocia była niesamowita!!!Czekam na takich więcej:D Szczególnie jak coś się dzieje:D Bardzo lubię wątki związane z tajemniczymi pomieszczeniami Hogwartu więc proszę o jeszcze wiecej:d No i dodatkowo Lily zaczyna z powrotem cos czuć do Jamesa:D Świetna naprawdę:D A i wiem, że może za tym nie przepadasz ale jakbyś miała czas to wstąp na mugolskiego bloga mojej koleżanki:D www.jamoke.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńFajny wątek z tym pomieszczeniem i jestem ciekawa jak to dalej rozwiniesz:D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój blog!!!!!! A ostatnia notka jest po prostu zajefajna!!!!!!! Co myślisz o wymianie linkami www.wiedzma-saga.blog.onet.pl????? Saga
OdpowiedzUsuńNo widzę, że akcja zaczyna nabierać tępa! Super :D Chciałabym móc się do czegoś przeczepić, a tu... nie ma do czego :P Graruluje i czekam na rozwuj wydarzeń :*
OdpowiedzUsuńExtra nocia!!! Pisz szybko następną bo umieram z niecierpliwości!!Pozdrowionka!!
OdpowiedzUsuńCi to zawsze muszą się w cos wpakować:) A Lily dalej nie może przekonać się do Jamesa, ale może w końcu mu ulegnie i będą w końcu razem:) Ciekawe co to za pokój...
OdpowiedzUsuńFaaajna notka i baaardzo ciekawy i intrygujący wątek... Jestem ciekawa jak to się dzieje, że za każdym razem wychodzą w innym miejscu... Między Lily a Jamesem też jak widzę wszystko w porządku... Wiem, że może proszę o zbyt wiele, bo dla tak wspaniałej autorki jak ty moje opowiadanie może być koszmarnie nudne, ale mogłabyś wpaść jednak na mojego bloga?? Oto adres: www.lily-evans-james-potter-historia-o-milosci.blog.onet.plJeśli wpadniesz będę bardzo wdzięczna...
OdpowiedzUsuńSupcio notka, fajny wątek i wogóle cool fajnie, że lilka nie ochrzaniła na końcu Jamesa.:D ogólnie nie ma sie do czego przyczepić:D
OdpowiedzUsuńSuper że dajesz częściej nocie. Ta tak samo super.Pa
OdpowiedzUsuńnotka suuper!!!
OdpowiedzUsuńHmm... Może już się między Lily i Jamesem ułoży? ///www.ruda-16.blog.onet.pl///
OdpowiedzUsuńnotka jest swietna, i relacje miedzy ludzmi a jeleniami sie polepszaja :)lol, nie no ciekawe co to za pomieszcenie, a do hogsmeade lilka juz nie pojdzie ? mam nadzieje ze sie wiecej dowiemy na temat pomieszcenia w przyslej notce :) papapzdr
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!!!!!!!!!!!!!!!!! A to ostatnie opko było niezłe... Szkoda, że James i Lily jeszcze nie są razem.......... Ale trzymam za nich kciuki!!!!!!!!!!!!! Napisz szybko new notkę!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńI my Ciebie też pozdrawiamy :D. Notka była świetna. Sorki, że nie mogłam wpaść wcześniej, żeby przeczytać, ale sama rozumiesz jak to jest. Teraz jeszcze mam wyrzuty sumienia, bo czytam notki, a mam trzy tematy do tyłu z biologii i... nie wiem jak ja się z tym powyrabiam. Ale dość o mnie. Nocia była niezła, podobała mi się :D. Ale szkoda, że taka krótka i w sumie nie działo się nic między Lilką a Potterem, ale na to jeszcze jest czas. Pozdrawiam serdecznie :D
OdpowiedzUsuńSuper nocia! LIly pewnie w duszy się cieszy ale nie chce tego wyznać ; ). Ale w "chodzeniu" jest takie coś jak "zerwanie" a James nie mówił nic o tym że Lily nie możne z nim zerwać.Ale Lilka na to nie wpadnie więc nie ma się o co martwić.Może Lilka po tym tygodniu zrozumie że Rogacz ją naprawde kocha...Ok,teraz coś do notki:Tęsknie za wami!!! :* :* :* :*
OdpowiedzUsuńextra notka! no na normaku brak mi słów!
OdpowiedzUsuńFantastyczna, Unikalna, Celna Krytyka. Wiemy, to jest spam, tak? Trudno. Inaczej się nie da. Chamskie to jest? Cóż, to też wiemy. Niestety, tak już w życiu bywa. Zapraszamy do oceny na http://fu ck-oceny.blog.onet.plPerwers & DewotkaPs. Jesteśmy tylko ludźmy. Ale kulturalnymi, więc przepraszamy.
OdpowiedzUsuńhej!! chciałam cie powiadomić ze dodałam cie do linków na www.moje-opowiadanie15.blog.onet.pl mam nadzieje ze moje opowiadania równiesz ci sie spodobaja i zrobisz to samo. pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńCześć!Jestem dziewczyną z www.czarujaca-lily-ecvans.blog.onet.pl to znaczy chciałam ci powiedzieć że wykasowałam bloga ... Ponieważ wczoraj moja przyjaciółka zgineła w wypadku samochodowym i za dużo wspomnień o niej wiąże sie z tym blogiem.To tyle.A co do notki jest fajna
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nową notkę :) Czytam bloga od dzisiaj, ale zdąrzyłam przejrzeć wszystko...
OdpowiedzUsuńExtra blog:) Naprawdę podoba mi się. Omal nie padłam z wrażenia:D Jak chcesz to looknij na www.moje-opowiadanka-niania.blog.onet.pl. Zapraszam też na www.ocenki-niani.blog.onet.pl. Pozdruffka:P
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę na www.huncwotki-w-hogwarcie.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńZapaszam nowa notka www.lily-james-i-inni.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNotka jest bardzo udana, a ja mogłam przeczytać obie noty, których nie czytałam z powodu zepsutego kompa. Pozdrawiam i życzę weny tworczej
OdpowiedzUsuńFajnie, wreszcie coś się dzieje.Romantycznie:)
OdpowiedzUsuńNo na reszcie Lily...Zrob wiecej tkich notek;PA i mam prosbe wiejdz na www.olsniewajaca-lily0v-rok-nauki.blog.onet.pl i prosze dodaj jakis komentarz bo troche malo ich mam xD
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo ale co się z toba dzieje??? Nowa notka miała ukazać sie w niedziele! A co jest ?? Środa!!! NIe składaj obietnic których nie dotrzymujesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna nocia! Ciekawe po co zostało stworzone to dziwne miejsce, ale mniejsza z tym. Widzę, że zaczyna się powoli coś dziać między Lilly i Jamesem. Czekam z niecierpliwością na następną nocię i dodaję cię do linków na http://pamietnik-liliy-evans-nastoletniej-czarownicy.blog.onet.pl. Serdecznie zapraszam!
OdpowiedzUsuńsuper blog! zapraszam na mój www.wierszokleta.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńChcesz poznać najszczerszą prawdę o swoim opowiadaniu? Nie boisz się krytyki i wytykania błędów? Zgłoś się do oceny na http://our-judgment.blog.onet.pl/PS Przepraszamy za spam, ale jakoś reklamować się trzeba...PPS Wiadomość wielokrotnie kopiowana
OdpowiedzUsuńFajna nocia tylko coś długo nie nadchodziła Bu$ka
OdpowiedzUsuńHej. Bardzo śliczny blog. Cudowna kolorystyka i w ogóle. Zapraszam do mnie na www.barmania-tokio-hotel.blog.onet.pl . Na moim blogu znajdziesz opowiadania =] Wczoraj ruszyła 6 część. Serdecznie zapraszam do przeczytania i oddania swojej opinii. Życzę dalszego, miłego prowadzenia bloga oraz dużych statystyk. =] Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno i masz rację była boska. Tylko mogło coś nie wyjść i Syriusz by został tam po drugiej stronie a Lily z Jamesem utkwiliby w tym pomieszczeniu i nie mogli wyjść no może po nocy by się udało o_Oale i tak było fajnie ^^
OdpowiedzUsuń