W
Wielkiej Sali, jak co roku, odbyła się Ceremonia Przydziału. Pierwszoroczni
byli strasznie przerażeni.Przypomniałam sobie, jak to ja szłam między stołami i
nie wiedziałam, do jakiego domu trafię. Na szczęście trafiłam do Gryffindoru, z
czego bardzo się cieszę, chociaż tu też jest Potter. Po tradycyjnej piosence
Tiary Przydziału, dyrektor wstał i zaczął swą przemowę:
- Witam w kolejnym roku nauki
w Hogwarcie. Zanim rozpoczniemy ucztę, chciałbym ogłosić wam pewną rzecz.
Myślę, że to bardzo ucieszy dziewczęta. No więc, Grono Pedagogiczne
postanowiło, że w tym roku szkolnym, będą trzy Tygodnie Mugola. W czasie
każdego tygodnia będziecie mieć lekcje takie jak w mugolskich szkołach, np.
matematyka, przyroda, historia, itp. Na zakończenie tygodnia dziewczęta z V, VI
i VII roku będą dawały mały koncert. Koncert ten będzie polegał na tym, że
dziewczęta będą musiały zatańczyć lub zaśpiewać, albo jedno i drugie, jakąś
mugolską piosenkę. Każdy dom ma trzy reprezentacje: z V roku, z VI roku i VII
roku. Wygrywa oczywiście najlepsza, według jurorów, czyli nas, reprezentacja.
Dziewczęta będą miały miesiąc na przygotowanie występu. Więcej o tym dowiecie
się z tablicy ogłoszeń i z informacji nauczycieli. Rozgrywki o Puchar
Quidditcha będą oczywiście nadal rozgrywane.
- No, całe szczęście –
szepnął James do Huncwotów.
Dumbledore kontynuował:
- Pierwszy mecz odbędzie się
dwudziestego szóstego listopada. Regulamin Hogwartu się nie zmienił. No, a
teraz czas rozpocząć ucztę!!! – powiedział i klasnął dłońmi i oczywiście
wszystkie stoły aż ugięły się od różnych potraw.
Nałożyłam sobie prawie
wszystkiego po trochu i zaczęłam jeść.Wszystko było bardzo smaczne.Podczas
jedzenia słuchałyśmy jak Megan z czwartego roku spędziła wakacje. Po uczcie, my
i Huncwoci, poszliśmy do Pokoju Wspólnego, usiedliśmy przed kominkiem (
Potter oczywiście postarał się usiąść koło mnie ) i Dorcas zaczęła:
- Dziewczyny, chyba będziemy
musiały założyć klub taneczny.
- No, raczej tak –
przytaknęłam.
- Na pewno będziecie genialne
– powiedział z uśmiechem James.
- Dzięki.
- No to my chyba pójdziemy -
powiedziała Ann wstając.
- Tak, to cześć – rzekła
Dorcas i również wstała.
Poszłyśmy do swojego
dormitorium, usiadłyśmy na łóżku Dorcas i wreszcie, jak byłyśmy same ( była z
nami jeszcze Katie, ona w końcu też musiała ) zaczęłyśmy o tym gadać.
- Co o tym myślicie? –
zapytałam
- Dla mnie bomba. Zgadzam się
– powiedziała od razu Katie.
- Ja też jestem za –
zgodziła się Dorcas.
Ja i Ann wymieniłyśmy
spojrzenia.
- No nie wiem, to może nam
przysporzyć popularności u płci przeciwnej – powiedziała powoli Ann.
- No to chyba dobrze, nie? –
zapytała Dorcas.
- A, niech będzie, wchodzę w
to! – powiedziałam.
- No, super, Ann proszę… -
jęczała Dorcas.
- Ech, no dobra, W końcu
czego nie robi się dla przyjaciółek?
- Yes!!! Super!!! – wszystkie
zaczęłyśmy krzyczeć.
Nagle Dorcas rzuciła we mnie
poduszką.
- Ej, a to za co?
- Za nic – odpowiedziała
moja kochana przyjaciółka, śmiejąc się, więc ja jej oddałam i tak rozpętała się
wojna na poduszki. Trwała około dwóch godzin. Po bitwie wyczerpane umyłyśmy się
i poszłyśmy spać. Nie minęło nawet pięć minut, a już byłam w kranie snów.
***
No i jak notka? Co do tła szablonu
mi się na razie taki podoba. Może go zmienię, ale dopiero za tydzień. Nie wiem
kiedy będzie następna notka. Pozdrawiam.
Hejka!!Zacznę od pytania:czy tę piosenkę wymyśliłaś sama?Bo jest bardzo dobra:).Po drugie:jest wiele blogów o Lily,ale jeszcze w żadnym nie spotkałam się z takim oryginalnym pomysłem na początek roku szkolnego....SUPER!!!!Bardzo fajny pomysł.Czekam na dalszy ciąg,bo zapowiada się interesująco...Zajrzyj do mnie www.wariacjekelly.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNocia cool!Tylko nadal mi sie nie podob tapeta(bez urazy)Ale ok jak tak chcesz!Pozdro!!
OdpowiedzUsuńheyka=D noteczka cudowna=P i szablonik tez super!!dziex za komcia u mnie na www.zycie-doroslej-hermiony.mylog.pl i zapraszam ponownie=D w wolnej chcwili dodam Cie do linciakoof=D buziaki=*
OdpowiedzUsuńhey. wpadłam tu I raz..i mushe powiedziec że serio mi sie ppodoba..tylko zmien kolory ///:P
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuupppppppppppppeeeeeeeeeeeeeeeeeeer notka czekam na następną
OdpowiedzUsuńNudny i zamulony ten twoj blog... bez obrazy ale jest ookropnie... pospolity :/
OdpowiedzUsuńHej! Dzięki za komentarzyk na moim blogu =P ja też zaraz cię dodam do linków =P U mnie news jutro rano. papatki
OdpowiedzUsuńThx za dodoanie do linkooffff :* Ja rowniez cie dodam :). Pozdro i wpadaj na http://victoriameadows.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńCZEŚĆ.POJAWIŁA SIE NOWA NOCIA NA http://lilyihuncwoci.blog.onet.pl SERDECZNIE ZAPRASZAM DO CZYTANIA I KOMENTOWANA.Całuski
OdpowiedzUsuńNa http://tysiasuper.blog.onet.pl rozpoczął się pierwszy etap konkursu na naj bloga!!! Głosuj na siebie i zachęcaj,żeby na ciebie głosowali!!!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM do konkursu na najbardziej zajeefanego bloga!!! na http://d-z-i-e-w-c-z-y-n-y-1-4.blog.onet.pl/SUPER NAGRODY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńFajna nocia :)Zapraszam do siebie www.james-potter-i-jego-przygody.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńsłuchaj! naucz się proszę pisać swojego e-maila, bo ja z Tobą wykituję...Plujesz się o obrazek, a nawet nie mogę go dostarczyć...Czekam na prawidłowy adres-bo inaczej nie dostaniesz obrazka!!!www.zycie-lilian.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńnie komentowałam wcześniej, bo nie miałam zbyt wiele czasu na takie sprawy, bloga dodałam do linków, ogólnie jest bardzo ładny, choć radzę zmienienie szablonu na jakiś mniej jaskrawytreść bloga jest całkiem niezła, choć muszę ci wytknąć jedną rzecz: mianowicie Dorcas i Ann, to stałe powielanie tych samych imion na setce blogów o Lily sprawia, że naprawdę tracą one na oryginalnościpozdrawiam i miłego pisania
OdpowiedzUsuńCo, jeśli okaże się, że do tego domu wdarł się jej ojciec? On ją zabije, wiedziała o tym, będzie tak wściekły, ze ją zabije, a jej matkę? Nie, nigdy jej nawet nie uderzył, to zawsze Lily dostawała. Zbyt mocno kochał Grace, by ją uderzyć. Lily stanowiła zupełnie inną kategorię, to na własnej córce się wyżywał, za to, że nie jest czarodziejem, że nie umie czarować, że jest mugolem... charłakiem...no to kawałek nowej notki był;)a więc, zapraszam do siebie, hociaż obecność nie jest obowiązkowa - nie przejmuj się mną, mam czasami takie głupawki, chwila! Te "dni" to praktycznie są codziennie...http://lilyblack.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńWojna na poduszki,ja tak chcę (chodzi mi o to ,że one tylko myk rużdzką i już poduszka całą :D:D:D)
OdpowiedzUsuńbrzydko,brzydko tak spisywac piosenke z ksiązki a dokładnie z czary ogniawiecej oryginalnosci
OdpowiedzUsuńtroche mi się ten pomysł nie podoba xPhttp://hotbuttons.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńSuuper:))
OdpowiedzUsuńorygianlne ;)a ten pomysł o mugolskich przedmiotach i zespołach tańcząco-śpiewających. Naprawdę dobre ;]
OdpowiedzUsuńno no! ale masz pomysły! Trzy Tygodnie Mugola - no tego to jeszcze nie było! genialny pomysł, choć dość oryginalny ;)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym Tygodniem Mugola, nigdy się z czymś takim nie spotkałam, gratuluję oryginalności (skoro w Hogwarcie mają mugolskie lekcje, to czemu u nas nie ma czarodziejskich przedmiotów?).
Pozdrawiam i życzę weny!
Córka Posejdona