28 maja 2005

Wybór piosenki

     Obudziłam się dość wcześnie, pewnie z powodu nerwów. Dzisiaj miała być wybrana piosnka, do której mamy zatańczyć albo zaśpiewać (lub to i to). Jakoś to będzie... Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Wykonałam wszystkie poranne czynności, ubrałam się, uczesałam i wyszłam. Dziewczyny jeszcze spały więc trzeba było je obudzić. Najpierw Katie. Wstała prawie natychmiast i zajęła łazienkę. Zaczęłam budzić Ann. Po jakiś pięciu minutach wstała i pomogła mi pomogła mi budzić Dorcas. Budziłyśmy ją jakieś dziesięć minut, ale nie wstała. - To na nic – powiedziałam zrezygnowana.
Nagle Ann wpadła na świetny pomysł. 
- Dorcas, przyszedł Syriusz! – krzyknęła.
Dorcas natychmiast wstała. My wybuchnęłyśmy śmiechem. 
- I z czego się tak śmiejecie? Dobrze wyglądam? Gdzie jest Syriusz?
My śmiałyśmy się jeszcze głośniej.
- Haha… Powiedziałam to … tylko po to… żebyś wstała – wyjaśniła Ann śmiejąc się. 
Dorcas była zła jak osa. Wściekła poszła do łazienki, którą zwolniła Katie.
- Z czego się tak śmiejecie? – zapytała Katie.  
- Później… Ci… powiemy…. Haha...
Po jakiś trzydziestu minutach Dor wyszła z łazieniki, którą zaraz zajęła Ann. O ósmej piętnaście wyszłyśmy z dormitorium lekko podenerwowane. W Wielkiej Sali byli już Huncwoci.
- Jak się czujecie? – spytał Remus.
- Jakoś – odpowiedziała Ann.
Nagle dyrektor wstał i zaczął:
- Chciałbym prosić, żeby dziewczęta z V, VI i VII roku każdego domu, po śniadaniu zebrały się w małej komnacie obok Wielkiej Sali. Zostanie tam dokonany wybór piosenki. Wszyscy uczniowie są zwolnieni z pierwszej lekcji.
   Spojrzałam zdenerwowana na przyjaciółki. One też się denerwowały. Nie byłyśmy jedyne. Inne dziewczyny też takie były.
- Nie denerwujcie się tak. Dzięki temu nie mamy jednej lekcji zaklęć. – rzekł James.
- Och, zamknij się – warknęłam.
Chłopcy chyba wyczuli, że nie mamy dobrego humoru więc nie mówili już nic więcej. Gdy odchodziłyśmy do komnaty obok Wielkiej Sali powiedzieli tylko „Powodzenia!”. W komnacie, gdy już wszyscy się zebrali, profesor McGonagall powiedziała:
- Są tu trzy pudełeczka – wskazała na nie – i w każdym znajdują się po cztery karteczki. Na każdej z tych kartek znajduje się tytuł piosenki, którą macie zaśpiewać. Trochę tańcu też jest mile widziane, zwłaszcza jak piosenka jest ruchliwa, ale głównie chodzi o śpiewanie. No więc, który rok pierwszy losuje?
- Zaczniemy od siódmego – rzekł Dumbledore.
- Dziewczynki, proszę wybierzcie jedną osobę, która będzie losowała. – poleciła McGonagall.
- Która będzie losować? – spytała Dorcas.
- Lily – odpowiedziały razem Ann i Katie.
- Czemu ja?
- Bo tak.
Prychnęłam.
- Jak wylosuję coś głupiego wińcie za to siebie. – upomniałam je.
Losowała teraz Amy Parker, dziewczyna z Gryffindoru, po niej jakaś Puchonka, później Mandy Smit z Ravenclawu a na końcu jakaś nieznana mi Ślizgonka. Teraz przyszedł czas na szósty rok. Dziewczyny po jednej z każdego domu podchodziły kolejno i brały po jednej karteczce z pudełka z liczbą 6. Pierwsza Gryfonka, Samantha Spinnet, potem Puchonka, ma na imię Kelly, była kiedyś dziewczyną Pottera, po niej jakaś Krukonka a na końcu Patricia Crow ze Slytherinu.
- Teraz nasza kolej – szepnęła Katie.
- Trzymajcie za mnie kciuki – powiedziałam i poszłam w stroną pudełeczka z liczbą 5. Z zamkniętymi oczami wylosowałam karteczkę i odeszłam w stronę przyjaciółek. Nic nie mówiąc patrzyłam jak kolejne dziewczyny losują. Kiedy wszystkie coś wylosowały, profesor McGonagall rzekła:
- Będziecie ćwiczyć w swoich dormitoriach. Dostaniecie teksy piosenek; wieżę stereo oraz płytę na której znajduje się utwór, który wylosowałyście. Wygra najlepszy zespół z każdego roku. Oceniać będziemy my oraz uczniowie. Pod uwagę będziemy brali śpiewanie, strój a na końcu taniec. Jeśli macie jakąś ruchliwą piosenkę ułóżcie jakąś choreografię. I pamiętajcie: nikt nie powinien znać tytułu waszej piosenki ani wykonawcy. I jeszcze jedno: jeśli piosenkę śpiewa jedna osoba wy możecie to zmienić. Może śpiewać każda z was. Możecie też, jeśli chcecie, wziąć do występu kilka dziewcząt z młodszych klas. Maksymalnie trzy. To wszystko. Są jakieś pytania?
Odpowiedziało jej milczenie..
- Dobrze. Możecie teraz zobaczyć co wylosowałyście.
Rozwinęłam karteczkę i ujrzałam:
Tytuł: What You Waiting For
Wykonawca: Gwen Stefani
Pokazałam to dziewczynom. Po ich minach poznałam, że nie znają takiej piosenki.
- Lily, znasz to? – zapytała mnie Ann.
- Tak.
- Uff, całe szczęście.
- Proszę, powiedzcie teraz panu Filchowi tytuł piosenki którą wylosowałyście. Już on się zajmie dostarczeniem do waszych pokoi potrzebnych rzeczy. Podeszłam do Filcha i powiedziałam mu tytuł, rok oraz dom z którego jestem a on mruknął tylko „dobrze”
- No, a teraz biegiem na lekcje! – poleciła McGonagall.
Po wyjściu z komnaty zobaczyłyśmy czekających na nas Huncwotów.
- No i jak było? – spytał James.
- Dobrze… - odpowiedziałam mu.
- Jaką macie piosenkę? – zapytał Syriusz.
- Tego to już nie możemy wam powiedzieć – rzekła Dorcas.
- Nawet mi nie powiesz?
- Nie.
- Może chodźmy lepiej na zaklęcia? – przerwał im James
    Zaklęcia minęły dość szybko natomiast dwie lekcje historii magii strasznie się wlokły. Nawet nie pamiętam o czym był wykład. Później było wróżbiarstwo. Po wróżbiarstwie w siódemkę (James poszedł na mugoloznawstwo) poszliśmy do Pokoju Wspólnego. Po kilkunastu minutach reszta Huncwotów gdzieś poszła. Syriusz chciał wziąć ze sobą Dorcas, ale ta nie chciała z nim iść. Posiedziałyśmy trochę i pogadałyśmy o piosence przez gdy nagle do Pokoju Wspólnego wpadł James cały w skowronkach. Zobaczył mnie i od razu do mnie podszedł.
- Lily, jesteś cudowna! Dzięki tobie dostałem P z mugoloznawstwa!
- Świetne – rzekłam z uśmiechem.
- Dzięki.
- Nie ma za co.
- Ależ jest. Jeszcze raz dzięki – powiedział i również gdzieś poszedł.
Dziewczyny patrzyły na mnie zdziwione.
- No co?
- Nic… tylko pomogłaś Jamesowi w odrobieniu zadania. Gdzie to zapisać?
- Ja tylko zeszłam do Pokoju Wspólnego a on tam był i mu pomogłam. Nic więcej. – próbowałam się wykręcić.
- TYLKO mu pomagałaś?
- No… tak.
- I nic więcej?
- No dobra, powiem wam – poddałam się i opowiedziałam im wszystko.
- Mogłaś się zgodzić! – wykrzyknęła Ann po wysłuchaniu do końca mojej opowieści
- Na co?
- No zostać jego dziewczyną!
- Jeszcze czego? Ja go nie kocham – powiedziałam ze złością.
- JESZCZE go nie kochasz – rzekła Dorcas.
Rzuciłam jej piorunujące spojrzenie.
- Dobra dziewczyny, dajmy jej już spokój i chodźmy zobaczyć tekst tej piosenki. – powiedziała Katie
W naszym dormitorium leżała wieża stereo, tekst piosenki oraz płyta.
- Dobra, dzisiaj dajemy sobie spokój z nią a dopiero jutro zaczynamy przygotowania, OK? – zaproponowała Dorcas po zapoznaniu się z tekstem.
- OK – zgodziłyśmy się.
Potem poszłyśmy na obiad a po obiedzie przez dwie godziny odrabiałyśmy zadania domowe. Huncwoci wyciągnęli nas na godzinny spacer po błoniach. Potem wróciliśmy na kolację i dalej kończyłyśmy zadania. Około dwudziestej trzeciej poszłyśmy do dormitorium. Każda z nas umyła się, przebrała i poszła spać. Zasnęłam prawie natychmiast.

***

Notka już jest. Jest chyba długa :). Jeśli są jakieś literówki to przepraszam. Następna będzie chyba w środę. Nie jestem tego pewna. To tyle. Pozdro :)

13 komentarzy:

  1. Bez obrazy ale ta nocia nie jest dluuuuuuuuuga jest w miare a dletego moim zdaniem nie jest dluuuuuga bo duzo miejsca zajela piosenka.Poz

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz... w czasach Lily nie było Gwen Stefani... Trcohę mi to podpada... Po prostu jakoś dziwnie mi przysposobić, że w latach 70 znali hit 2005 roku :/ Bez obrazy... Nocia niezła, ale ta piosenka mi nie pasi. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czego wszyscy się czepiają. Notka jest świetna. Piosenkę też wybrałaś świetnie, Ewka. A ~gruba jest jakaś głupia.No i poza tym... gruba:P Nie przejmuj się nią. Pogadamy o tym w szkole. Nie przejmuj się!!! Mam takie podejrzenie, że to jest znana nam osoba;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Notka jest spoko!!!!!Mam nadzieje ze nowa notka pojawi sie lada dzieńi nie szkodzi ze bedzie długa!!!!!! CZEKAM!!!!!!!!!!!!!!!1

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz szytbciutko dłuuuuuuugą nocie czekamy:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie rozumiem o co im chodzi,notka naprawde fajna.A to ,że nie rozumieja czarów o już ich sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Notka Super. Mam nadzieje że dziewczynom dobrze to pójdzie :d. No i ta piosenka nawet fajna. Chociaż ja wolę tą najnowszą ale o noci. Superowa. Pisz szybko kolejną. Zapraszam do mnie. Pozdrawiam. Pa! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. ~Princess Diary *31.05.2005, 23:43

    Hejka Lily :) Wspaniale piszesz. Looknij na mojego bloga www.warshaffka.blog.onet.pl i jak możesz to skomentooj :D A tak to życze dalszej weny oczywiście ;) 3maj siem

    OdpowiedzUsuń
  9. piosenka mi się nie widzi, ale każdy ma swój gust, więc nie wnikam w to.Notka fajna :*Aha i nie wyobrażam sobie 'naszych' dziewczyn w tej piosence ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Blog naprawdę fajny i mam przeczucie, że się jeszcze rozkręci. Jedyne moje zastrzeżenie dotyczy, że tak powiem zakrzywiania czasoprzestrzeni a mianowicie wprowadzanie współczesnej piosenkarki i komputera, który nie był na pewno wtedy obecny w każdym domu... ale to tak na marginesie

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej!
    Mam jedno spostrzeżenie: Huncwoci i Lily chodzili do szkoły w latach 70, co oznacza, że wtedy na pewno nie znali tej piosenki. Liczyłam, że dasz może jakąś popularną piosenkę z tamtych czasów, aby móc poczuć ich klimat, ale trudno...
    Ogólnie notka jest dobra, tylko trochę krótka. Ale cóż, taką miałaś wizję!
    Pozdrawiam
    Córka Posejdona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dziękuje bardzo za każdy komentarz! Podziwiam, że chce Ci się czytać wszystko od początku. Ja nie miałam na to siły - pobieżnie tylko przeglądałam. I do tego opinia pod każdym wpisem, dzięki!

      Zdaję sobie sprawę z tych niedociągnięć, błędów i niejasności. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że pisałam to w wieku 11 lat - nawet nie pamiętam już swojego toku myślenia wtedy.
      Dziękuję za poświęcony czas!
      Pozdrawiam!
      Ewelina :)

      Usuń