25 czerwca 2005

Gra w butelkę, przygotowania do randki Katie i następna wizyta u jednorożców. cz. 1

    Niedziela… Można pomyśleć, że to najlepszy dzień tygodnia. Może by tak było, gdyby nie moje kochane przyjaciółki.
- Lily, wstawaj natychmiast!!! Spóźnimy się na śniadanie!!! – krzyczała Katie
- Och, dajcie mi spokój. Nie musimy iść na śniadanie…
- Właśnie, że musimy!!!
- Ale ja chcę spać...
- WSTAWAJ!!!
Powoli otworzyłam oczy. No cóż, przy nich raczej dłużej nie pośpię. Wolałam wstać dobrowolnie niż zostać oblana lodowatą wodą.
- No dobra, już wstaję.
Rozejrzałam się po dormitorium. Dorcas czesała włosy, Katie, która była już uszykowana, pilnowała, żebym wstała a sądząc po zapalonym świetle w łazience, była tam Ann. Po jakiś piętnastu minutach czekania, mogłam wreszcie zająć łazienkę. Umyłam się, ubrałam spodnie jeansowe i niebieską bluzkę. Włosy spięłam spinką. Na usta nałożyłam błyszczyk. Po tych czynnościach pokazałam się w dormitorium.
- No, gotowa?
Pokiwałam głową.
- To idziemy.
Poszłyśmy do Wielkiej Sali na śniadanie. Huncwoci zaproponowali nam spacer po błoniach, a my zgodziłyśmy się.
Na hogwarckich błoniach było wspaniale, jeśli nie liczyć tego, że Rogacz próbował złapać mnie za rękę. Oczywiście nie zgodziłam się. Potem poszliśmy do Pokoju Wspólnego, żeby odrobić choć trochę zadań domowych. Udało mi się zrobić jedynie zielarstwo, ponieważ trzeba było iść na obiad. Po posiłku ny, dziewczyny, miałyśmy zamiar dalej odrabiać zadania domowe, lecz chłopaki chyba nie mieli takiego zamiaru.
- Nie no, wy chyba nie zamierzacie przesiedzieć całego dnia na odrabianiu lekcji? – spytał James.
- A co w tym złego?
- No myślałem, że w coś zagramy albo coś podobnego – powiedział.
- Np. w co? – zapytałam.
- W butelkę?
- Nie, dzięki. Wolę już przesiedzieć całe popołudnie na historii magii – mruknęłam.
- Oj Lily, nie musimy grać na całusy. Zagramy na pytania i wyzwania. To jak?
Wszyscy oprócz mnie zgodzili się.
- No dobra.
- Fajnie, to ja idę po fałszoskop i butelkę. – powiedział Remus i poszedł w stronę dormitorium
Po kilku minutach wrócił i zaczęliśmy grać. Pierwszy kręcił James ponieważ to on zaproponował grę. Wypadło na Katie.
- Hmmm… Katie, miałaś kiedyś młodszego od siebie chłopaka?
- Nie i całe szczęście – powiedziała.
Potem ona kręciła, wypadło na Remusa itd. Po kilkunastu minutach gry kręcił Syriusz i wypadło na mnie.
- Ruda, czy masz jakiś sekret z Jamesem?
Trafił w dziesiątkę. James rzucił mi dziwne spojrzenie.
- Nie… - skłamałam i fałszoskop natychmiast to wykrył. Gwizdał przeraźliwie.
- O, a jednak masz.
- No i co z tego? – warknęłam ze złością.
- Nic, zupełnie nic… A może powiesz nam jaki to sekret?
- Nie.
Do końca gry byłam strasznie wściekła. Na szczęście tą idiotyczną zabawę przerwała Dorcas:
- Dziewczyny, jest już piąta! Wszystkie do dormitorium! Wszystkie posłusznie wstałyśmy.
- Musicie już iść? Przecież próbę macie później – spytał Syriusz.
- Tak, musimy. A próbę odwołujemy. Pa kotku – pożegnała swojego chłopaka Dorcas i pocałowała go w policzek.
James również wstał. Podszedł do mnie, szepnął „Bądź dzisiaj o tej samej porze w tym samym miejscu” i pocałował mnie w policzek!!! Rzuciłam mu wściekłe spojrzenie a on czym prędzej się oddalił, nie chcąc usłyszeć wybuchu mojego gniewu.
- Lily, czy nie powinnyśmy o czymś wiedzieć?
- Nie…

***

Notka NIE JEST jeszcze skończona. Już jutro dalszy ciąg.  A jak wszyscy pewnie wiedzą od wczoraj mamy WAKACJE! Cudowne, dwumiesięczne wakacje. :D Będę miała teraz więcej czasu na pisanie. Notki będą częściej, ale będą krótsze, tak jak chcieliście. Pozdro dla wszystkich.

16 komentarzy:

  1. ~Ginny (www.ginny.mblog.pl)25.06.2005, 17:32

    hej, u mnie news! szkoda, ze nie powiadomilas mnie o notce. ale przeczytalam ja i jest fajna, tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Ginny (www.ginny.mblog.pl)25.06.2005, 17:47

    wiem, ze u ciebie nowa notka, bo ją czytalam. dzieki za komenta!

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Ginny (www.ginny.mblog.pl)25.06.2005, 17:49

    i nie wiem, czy to tak dobrze, ze przybiegl Charlie... ale zobaczysz w nastepnej notce

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję że szybko napiszesz część dalszą czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. fajna nota tylko sie w dziwnym miejscu skonczyla

    OdpowiedzUsuń
  6. Spoko nocia. Nie wiem tylko, kto prowadził ten dialog na końcu notki, bo tego nie napisałaś. Poza tym kto powiedział, że notki mają być krótsze, bo ja na pewno nie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Och, zapomniałabym! Dzięki za powiadomienie i dodanie moich prywatnych blogów do twoich linków. Miluśko z twojej strony :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To znów ja. U mnie NEWS!

    OdpowiedzUsuń
  9. Luzik :D nocia spoko ... tylko ja nie chciałam krótkich :/ psykle... :P a cio james chce od Lily TA??M? :>:>:> ni emogę się doczekać next noci :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ~Olcia-aniolek26.06.2005, 12:44

    Extra notka :). Ja bym na miejscu Jamesa nie ryzykowala, ale coz. Liczy sie, ze nie dostal przez leb :). Mam nadzieje, ze kolajna czesc notki bedzie niedlugo, bo jestem strasznie ciekawa tej wizyty u jednorozcow :D. Pozdrawiam. Pa! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. siemka! nocia swietna! ja tez nie moge sie doczekac kolejnej czesci... u mnie new nota wejdz na www.zycie-lily-i-fibi.blog.onet.pl licze ze skomentujesz :D akurat ta notke dedykuje tobie

    OdpowiedzUsuń
  12. hejka! śliczna notka, tak szczerze to nie mam fioletowego pojęcia czemu ci się nie podoba...ale nic:] u mnie (WWW.WSPOMNIENIA-LILY-E.BLOG.ONET.PL)od wczoraj nowa notka. Jak znajdziesz chwilkę wolnego czasu to wpadnij, na pewno miło Cię ugoszczę :]

    OdpowiedzUsuń
  13. fanie, fajnie... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniałe, wyborne...marta_lost@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. no te notki są teraz coraz bardziej "pospolitsze" jeśli można się tak wyrazić, ale nie jest źle. CAłusy :*:*:*

    OdpowiedzUsuń