Notka dedykowana Manii i
Dorotce z www.wspomnienia-lily-e.blog.onet.pl
***
- Na pewno? – Dorcas dalej
drążyła temat.
- Na pewno.
- A ten pocałunek Rogacza?
Nie wiedziałam co powiedzieć
więc szybko zmieniłam temat.
- Weźmy się lepiej do
przygotowywań Katie do randki.
Dorcas z dziwnym uśmieszkiem
pokiwała głową.
- No dobrze – powiedziała.
Tak więc zaczęłyśmy
przygotowania. Po wybraniu ciuchów (jakaś godzina) dla niej (czarna miniówka i
czarna bluzeczka na ramiączkach z cekinami) Ann sobie coś przypomniała.
- Dziewczyny, przecież Laura
i jej przyjaciółki nie wiedzą, że odwołałyśmy próbę!
- To trzeba im powiedzieć. –
inteligentna odpowiedź Dorcas
- Ja mogę tam iść –
powiedziała Ann.
- OK. to idź a my zajmiemy
się fryzurą Katie – powiedziałam.
Ann wyszła a m zaczęłyśmy
robić coś z włosami przyjaciółki. Zupełnie nie miałyśmy pomysłu na fryzurę. Po
kilkunastu minutach, podczas których nic nie wymyśliłyśmy, Ann wróciła.
- Nic jeszcze nie
wymyśliłyście? – spytała.
- Nie.
Ann pokiwała głową z
powątpiewaniem i zabrała się do pracy. Rozpuściła dosyć długie włosy Katie i
zrobiła równy przedziałek po boku. Potem jakimś zaklęciem zakręciła końcówki.
Wpięła spinki i …
- Gotowe! – oznajmiła.
Katie przyjrzała się swojemu
odbiciu w lustrze.
- No pięknie. Dzięki –
powiedziała.
- Naprawdę ładne – rzekłam.
Robienie fryzurki zajęło Ann
około pół godziny. Potem paznokcie. Tym zajęłam się ja. Pomalowałam jej
paznokcie w stylu francuskim. Potem jeszcze makijaż (Dorcas go zrobiła).
Wkrótce potem Katie wyszła.
- Oby ta randka była udana –
powiedziała Ann.
- Dobrze, a teraz powiedz
nam, Lily, co znaczył ten pocałunek Rogacza – znowu zaatakowała Dorcas.
- Nic – szybko
odpowiedziałam, ale zrobiłam się czerwona.
- Tak, uważaj, bo uwierzę.
- Przyjaźnimy się i tyle.
- TYLKO przyjaźnicie? –
zapytała szczególnie akcentując słowo „tylko”.
- Coś sugerujesz?
- Nie… tylko…
- Tylko co?
- James całuje cię w policzek
i ty się na niego nie wydzierasz, przyznasz, że to trochę dziwne?
- Ja tego nie chciałam.
- A ten wasz wspólny sekret?
- Jeśli mogę się wtrącić –
Ann wreszcie ożyła – to Lily i James mogą mieć chyba jakieś sekrety, nie? W
końcu są przyjaciółmi.
- No ale… - Dorcas nie dawała
za wygraną.
- Jeju Dorcas! Chyba
możemy mieć jakieś tajemnice! – krzyknęłam.
- Myślałam, że jesteśmy
przyjaciółkami i nie mamy przed sobą tajemnic!
- Spokój, nie kłóćcie się! –
Ann próbowała złagodzić sytuację.
- Sorry Lily. Nie gniewasz
się? – Dorcas chciała się pogodzić.
- Jasne, że nie –
powiedziałam z uśmiechem i przytuliłam przyjaciółkę.
- Zapomnijmy o tym –
powiedziałam.
Dorcas tylko kiwnęła głową.
Przyznam, że byłam trochę zła
na Jamesa. Przez niego omal nie pokłóciłam się z przyjaciółką.
- Dziewczyny, nie odrobiłyśmy
jeszcze zadania z zaklęć – zawołała Ann.
Odrobiłyśmy zadanie w dwie
godziny. Potem Ann i Dorcas poszły spać a ja, ponieważ miałam jeszcze sporo
czasu do północy, zaczęłam pisać wypracowanie dla Katie, bo ona z randki wróci
pewnie późno i będzie miała czasu na lekcje. Skończyłam o przed dwunastą.
Wyszłam do Pokoju Wspólnego. Jamesa jeszcze nie było. Pojawił się dopiero po
pięciu minutach.
- Idziemy? – zapytał na
powitanie.
- Tak – odpowiedziałam i
poszliśmy.
Droga minęła dość szybko. Na
szczęście nie szłam już za rękę z Jamesem.
Jednorożce przywitały nas tak
samo jak wczoraj. Ten nieśmiały nawet do nas podszedł. Aura polizała mnie po
ręce. Jeden z młodych wdrapał mi się na kolana i zasnął.
Siedzieliśmy z nimi około
dwóch godzin. Po tym czasie zdjęłam ostrożnie maluszka z kolan i położyłam
koło matki. Później poszliśmy już do zamku.
Nawet nie przypuszczałam, że
podczas tej drogi zdarzy się coś takiego...
***
Mam nadzieję, że notka się
Wam spodoba. :)
nota jak zwykle fajna mam nadzieje ze ze nastepna bedzie jutro (ciekawe co sie wydarzyło) :P
OdpowiedzUsuńSprawa numer 7 - extra nocia :D:D:D Bardzio mi się podoba :D:D:D D:D:D:D:D Hmmm.. tylko uważam, że jest za krótka.. nie mo.,zesz tego jakos podzielić? żeby raz były dłuższe raz krótesze? :>:>:> I kto ci pozowalił skończyć w takim momencie? Chce wiecej! :D;D:D Pozdro :*
OdpowiedzUsuńdzięki kochana za dedykację...tego to się naprawdę nie spodziewałam, coś mi się nie chce wierzyć, że podoba Ci się mój blogasek...ale mniejsza o większość. Zrobiło się naprawdę wspaniale milutko :] Ja Cię podziwiam, notki zamieszczasz codziennie (i to jak dobrej jakości!!!), a na dodatek masz jeszcze czas by zwiedzać inne blogaski!!! JESTEŚ WIELKA!!! aha jeszcze nie podziękowałam za zamieszczenie mnie w linkach...więc...DZIEX ZA WSZYSTKO. Wielkie buziaczki:*************
OdpowiedzUsuńnotka swetna, wlasnie ją przeczytalam
OdpowiedzUsuńEwlina a tak ogólnie nie wiem czy jestem zacofana z nociami ale kiedy dziewczyny zaczely sie przyjaznic z Katie?Aha a ja bym wolała zadziej i dłuzsze albo nazmiane.Pozdro
OdpowiedzUsuńFajna notka ;) Zapraszam na www.evans-lilianne.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńMasz fajniutki blogasek!!! Zgłoś się do konkursu na:http://hogwart-konkursy-oceny.blog.onet.plAtrakcyjne nagrody. Naprawdę warto!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńu mnie news
OdpowiedzUsuńdzieki za komenta, wiem, ze troche straszne, ale takiego bloga jeszcze nie ma (mam nadzieje). poza tym, nastepnym razem Ginny sie uda
OdpowiedzUsuńUuu... ciekawe co takiego sie wydarzylo :D. Mam nadzieje, ze James to przezyje i Lilcia nie bedzie na niego zla :). Fajnie, ze teraz piszesz czesciej, bo az sobie wlosy z glowy rwalam z tej ciekawosci, bo trzeba bylo czekac czasem 5 dni. Czekam na nastepna nocie. Pozdrawiam. Pa! :*
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńEwelino, napisz jakąś książkę. Będę pierwszym Twoim fanem. Pozdrawiammarta_lost@o2.pl
OdpowiedzUsuńSuuper:))
OdpowiedzUsuńuuuuuuuuuuuuu......co to się stało..... przerwana notka z pewną tajemniczością. Lubię to. Wiem oczywiście czytelnicy nie lubią, bo.... nie wiedzą czekają niecierpliwią się ale jednak to zachęca ich do czytania następnej notki. Gratuluję !!!:*:*
OdpowiedzUsuń