18 czerwca 2005

Niespodzianka Jamesa

Notka z dedykacją dla Olci-aniolka, Ginny i dla Anianki.

*** 

    Kolejne dni mijały... Jesień zaczęła dawać się we znaki. Teraz często padał deszcz i wiał wiatr. James i Syriusz wracali z treningów quidditcha cali przemoczeni. W ciągu tych dni tylko raz nawrzeszczałam na Jamesa.  Myślał, że nie widzę i rzucił Petrificus Totalus na Snape’a. Potem przepraszał mnie ze sto razy. Na próbach szło nam dobrze. Ann rzuciła zaklęcie dźwiękoszczelne na nasz pokój tak żeby nikt nie słyszał jaką mamy piosenkę. Laura i jej przyjaciółki doskonale wykonywały nasze polecenia. :) Miałyśmy już opracowaną choreografię, teraz tylko trzeba było to ćwiczyć. Nauki było dość sporo.
Pewnej nocy obudziło mnie poszturchiwanie.
- Lily, wstawaj szybko. Chcę ci coś pokazać.
Powoli otworzyłam jedno oko.
- James, oszalałeś? Jest pierwsza w nocy – warknęłam zaspana.
- Lily, no chodź szybko. Spodoba ci się to – James się nie poddawał.
- Daj mi spokój.
- Oj, no chodź.
- Spadaj – warknęłam i przewróciłam się na drugi bok.
- Jeśli myślisz, że tak łatwo się poddam to się mylisz – warknął i pocałował mnie lekko w usta. Był to króciutki pocałunek, lecz całkiem mnie rozbudził. Potem James zapytał:
- Teraz pójdziesz?
- Zwariowałeś? – byłam na niego wściekła.
Nie dość, że budzi mnie w środku nocy, to jeszcze mnie całuje. Kretyn.
- Tak, zwariowałem. Z miłości do Ciebie - powiedział szczerząc zęby.
- Wstajesz?
Złość na niego trochę mi minęła. Dziwne, prawda?
- A muszę?
- Tak. Chcę ci coś pokazać. Na pewno ci się spodoba.
- Ech, no dobra.
Powoli zwlokłam się z łóżka.
- Dobra, to ja idę do łazienki się uszykować a ty tutaj poczekaj – szepnęłam żeby nie obudzić śpiących przyjaciółek.
James uśmiechnął się szeroko i skierował w stronę mojej szuflady.
- I nie grzeb w moich rzeczach – upomniałam go.
Uśmiech spełzł z jego twarzy a ja zamknęłam się w łazience. Ubrałam jeansy, zieloną bluzkę z długim rękawem a na to jeansową kurtkę. Włosy związałam w kucyk a usta pomalowałam błyszczykiem. Tak wystrojona pokazałam się Jamesowi. Siedział na łóżku i grzecznie na mnie czekał.
- Pięknie wyglądasz – powiedział gdy mnie zobaczył.
- Nie przesadzaj. To co, idziemy?
- Tak, chodź tu.
Podeszłam do niego a on wyciągnął jakąś pelerynę i kawałek pergaminu.
- To peleryna-niewidka - wyjaśnił
- Wystarczy, że się nią nakryjemy a nie będzie nas widać - dodał.
- OK, a to? – spytałam wskazując na pergamin.
- Mapa Huncwotów. Wskazuje wszystkie sekretne miejsca w Hogwarcie i osoby, które się w nim znajdują. Sami ją stworzyliśmy – oznajmił z dumą.
- Jakoś nic nie widzę.
- Trzeba rzucić odpowiednie zaklęcie. Znamy je tylko my.
- Super. Jak ją zrobiliście?
- Tego to Ci już nie mogę powiedzieć, lecz kiedyś na pewno się dowiesz. Lepiej już chodźmy.
- Poczekaj. Chcę żebyś wiedział, że to nie jest żadna randka.
- Dobrze, dobrze. Chodźmy już.
James nakrył nas peleryną, szepnął coś i stuknął różdżką w pergamin, który przekształcił się w mapę. Wyszliśmy po cichutku z dormitorium, przeszliśmy przez dziurę w portrecie Grubej Damy i podążyliśmy pustymi korytarzami Hogwartu. James co jakiś czas zerkał na mapę. Na szczęście nie natknęliśmy się na nikogo. Wyszliśmy z zamku. Wiatr mocno wiał. James prowadził nas w stronę Zakazanego Lasu. Przyznam, że trochę się bałam. Po wejściu do lasu chłopak zdjął z nas pelerynę-niewidkę.
- Teraz i tak nikt nas nie zobaczy – powiedział.
Weszliśmy głębiej w las. Teraz już strasznie się bałam.
- James, ja nie chcę dalej iść. Boję się – powiedziałam zatrzymując się.
- Lily, przecież jestem z tobą.
- Wiem, ale i tak się boję. Chcę wracać – zaczynałam panikować.
- Proszę bardzo. Droga wolna, ale i tak przecież nie wiesz jak teraz iść.
Miał rację. Nie miałam pojęcia, z której strony przyszliśmy. Wszystko wyglądało podobnie. Jeszcze na dodatek było ciemno. Musiałam więc iść z nim.
- OK., idę dalej.
Po jakiś dziesięciu minutach znowu się zatrzymałam.
- O co chodzi? – spytał zniecierpliwiony chłopak
- Boję się. Chcę już wrócić do Hogwartu.
- Lily, ja ci nie zabraniam. Jeśli chcesz to wrócimy. Ale potem będziesz żałować, że nie poszłaś dalej. Już blisko. Jeszcze jakieś pięć minut drogi – rzekł James.
Nie wiedziałam co zrobić.
- No chodź – powiedział Potter i złapał mnie za rękę.
Nie wyrwałam się, gdyż tak trochę mniej się bałam.
- No, jesteśmy na miejscu – oznajmił po paru minutach drogi.
Zasłonił mi oczy i poprowadził do przodu. Kiedy je zabrał, odebrało mi mowę.
Na polanie leżały jednorożce. Matka z czwórką dzieci. Były śliczne. Matka był już biała a młode złote.
- Podoba ci się? – zapytał James.
- Tak… Są piękne…
- Podejdź do nich – polecił.
- Czemu ja?
- Bo jednorożce wolą dotyk kobiety.
- OK...
Podeszłam do jednorożców. Matka zwróciła na mnie swą głowę. Powoli wyciągnęłam rękę i pogłaskałam ją po głowie. Chyba było jej dobrze, bo nie reagowała atakiem.
Po kilku minutach, kiedy jednorożce się do mnie przyzwyczaiły, zawołałam gestem Jamesa. Powoli do nas przyszedł. Matka się trochę przestraszyła. Pogłaskałam ją po głowie, żeby się nie denerwowała. James również ją pogłaskał. Na szczęście była już spokojna. Po jakimś czasie wstała i ułożyła głowę na moim brzuchu. Maluchy wciąż leżały. Postanowiliśmy nadać im imiona. Matka to Aura a młode, hmmm… Nie wiedzieliśmy jeszcze jakiej są płci. więc nie mogliśmy ich nazwać. Jednorożce chyba nas polubiły. Ja je również. Posiedzieliśmy z nimi jeszcze trochę.
- James, przyjdziemy tu jutro? – zapytałam z nadzieją, gdy odchodziliśmy.
- Jeśli chcesz – odparł z uśmiechem.
- Super. Teraz weźmiemy jeszcze Ann, Dorcas i…
- Lily - przerwał mi.
- Co? - spojrzałam mu w oczy.
- Czy mogłabyś nikomu nie mówić o jednorożcach?
- A dlaczego?
- Bo chciałbym mieć jakiś sekret tylko z tobą. Proszę…
Uśmiechnęłam się.
- Dobrze. Nikomu nie powiem, ale pod jednym warunkiem. Masz mi powiedzieć, jak je znalazłeś.
- A tak… Chodziłem sobie wczoraj po lesie i je napotkałem.
Jakiś czas później wróciliśmy do zamku. Przed zaśnięciem jedyne, co miałam w głowie, to piękne stworzenia, które mogłam poznać.
  
***

Mam nadzieję, że notka się Wam spodoba. Następna już niedługo. :) Dzięki za wszystkie komenty. Anianko, masz rację. Niektóre notki są bez pomysłu. Ostatnia właśnie taka była. Co do tych powtarzających się słów to postaram się poprawić. Pozdro dla wszystkich.

18 komentarzy:

  1. Pierwsza! Jupi-aj jestem pierwsza! :P Dzięki za komenta i dodanie do linków (www.amna.mylog.pl) Odwdzięczam się i dodaję Cię do moich linków. Na razie nie przeczytałam żadnej z twoich noci (boshe, jeszcze się przyznaję) ale obiecuję, że jak znajdę więcej czasu, to na 100% przeczytam. Duże mam zaległości?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejo hejo :D:D:D Uwielbiam jednorożce, a te, które opisałaś są takie słodziuchne :D:D:D: I Jaems jakiż z niego romantyk :) Fana nocia... POZDRAWAIM :*

    OdpowiedzUsuń
  3. masz fajnego bloga. dodalam go do moich ulubionych. mam nadzieje ze nigdy nie przestaniez pisac. bede komentowac twoje wszystkie noty

    OdpowiedzUsuń
  4. ~www.potteromania-pamietniki.mylog.pl18.06.2005, 14:41

    Długo mi schodzi żeby na jakiegoś bloga wejść, ale jakoś na ciebie weszłam stosunkowo szybko =PPPPP Nie pozostaje mi nic innego jak zacząć czytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Olcia-aniolek18.06.2005, 16:35

    Jak dla mnie nocia super. Dzieki za dedykacje :). Bedzie jeszcze nocia jak ida do jednorozcow? :] Bo ta naprawde mi sie podoba. Pisz szybciutko nowa nocie. Pozdrawiam. Pa! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. dzieki za dedykacje (jzeli byla dla mnie), świetna notka, mam nadzieje, ze nastepna bedzie szybko. i niech nadadza jednorozcom imiona Lily i James, to beda mieli zywa pamiatke. i mam prosbe - moglabys mi podac adres www olci-aniolka?

    OdpowiedzUsuń
  7. dzieki za wpis i za dedykacje po raz drugi. dzieki tez za podanie mi adresu Oli - wpisala sie ona na mojego bloga, ktorego pisze pod swoim nazwiskiem i nie jest on tajny. chcialam jej po prostu podziekowac

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie tak jakby news. Dlaczego "jakby"? Bo to ogłoszenia, ale ogłoszenia też są do czytania, więc zapraszam do przeczytania i skomentowania.

    OdpowiedzUsuń
  9. hej, no super! jednorożce, ale fajnie... słuchaj, chciałabym żebyś wesżła na mojego nowego blgoa, który prowadze z przyjaciółką www.hermiona-i-jej-zycie.blog.onet.pl jestes w linkach. będe wdzięczna, a twoja nocia jest naprawde cool!

    OdpowiedzUsuń
  10. hej, u mnie new zapraszam na www.natalie-sweet-pamietnik.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja kocham jednorożce!Notka cudowna, gratuluję, nie będę Cię tutak wychwalać, bo i tak ludzie to robią, więc jedno zdanie w tą czy w tą stronę nie zrobi różnicy, ale ej......... na czym to ja skończyłam? A no tak, na notce, no więc widać, że ją przemyślałaś i jednym słowem udała Ci się,pozdrawiam gorąco,www.lilyblack.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna nocia. Jednorożce są super!!! Kiedy kolejna notka??? A mogłabyś dodać do linkoff blogaska yorci??? yorciaaa-12.mylog.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ja jestem ślepa!!! Sorka przecież już jest w linkach...

    OdpowiedzUsuń
  14. jak ten James romantyczny :) tez bym tak chciala...

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do dyskusji na temat tego blogu. Myślę, że jest wspaniały. Jeżeli ktoś się nie zgadza to...marta_lost@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. romantyczne.mmmmmmmmm.......

    OdpowiedzUsuń
  17. jejciu, jakie romantico.... mmm... no i śliczny jednorożec ;)

    OdpowiedzUsuń