27 lutego 2006

Tajemnica Huncwotów

- POBUDKA!!!!!!!!!!

Usłyszałam ten głośny wrzask i natychmiast się obudziłam. To byli Huncwoci. Wszyscy oprócz Syriusza.

- Odbiło wam?! – krzyknęłam zrywając się z łóżka.

Swoim krzykiem obudzili pozostałe dziewczyny.

- Spokojnie Lily. Nie, nie odbiło nam tylko przyszliśmy was obudzić bo za dwadzieścia minut zaczynają się lekcje a nie było was na śniadaniu więc… - powiedział James.

- Za dwadzieścia minut?! – zawołała Ann.

Ja, Ann i Katie natychmiast rzuciłyśmy się w stronę łazienki. Tylko Dorcas stała w miejscu.

- A gdzie jest Syriusz? – spytała.

- Jeszcze się szykuje. – odparł Remus.

Katie pierwsza weszła do łazienki. Tak więc ja, Dorcas i Ann zaczęłyśmy wyganiać chłopaków z naszego dormitorium. Opierali się, ale jakoś nam się udało. O dziwo, po trzydziestu minutach wszystkie byłyśmy gotowe. Ale i tak spóźniłyśmy się na lekcje. Na szczęście pierwszą mieliśmy historię magii. Binns nic nie zauważył i dalej odczytywał notatki dotyczące buntu gobelinów z 1754 roku.

W czasie obiadu siedziałam z dziewczynami z dala od Huncwotów. Musiałyśmy przedyskutować parę spraw.

- To po obiedzie ty Dorcas idziesz pogadać z Syriuszem. Ja wypytam Jamesa o Remusa. A wy – tu zwróciłam się do Ann i Katie – wy się czymś zajmiecie.

Takie było podsumowanie naszej rozmowy.

Wróciłyśmy do Pokoju Wspólnego. Ann i Katie poszły do dormitorium a ja i Dorcas czekałyśmy na chłopaków. Zjawili się po dziesięciu minutach jednak nie podeszli do nas. Musiałyśmy więc my to zrobić.

- Syriusz? Możemy pogadać? – spytała nieśmiało Dorcas.

- Tak… Chodź… - odparł Syriusz i razem poszli do jego dormitorium.

- My też musimy pogadać – powiedziałam do Jamesa.

Zdziwił się trochę, ale zgodził się. Wyszłam z nim na błonia.

- O czym chciałaś rozmawiać? – zapytał.

- O Remusie – odpowiedziałam.

James się trochę rozczarował. Pewnie myślał, że chcę rozmawiać o „nas”. Chłopak milczał. Przerwałam więc tą ciszę.

- James, Ann zauważyła, że on znika raz w miesiącu pod różnymi pretekstami. Was też wtedy nie ma. Możesz mi powiedzieć o co w tym wszystkim chodzi?

Rogacz nadal milczał.

- James!

- Lily, przepraszam, ale nie mogę ci powiedzieć. Obiecałem Remusowi.

Przeszliśmy parę metrów nic nie mówiąc. Było mi trochę smutno. Czyli wychodzi na to, że James do końca mi nie ufa.

- Jesteś zła? – spytał chłopak.

Pokręciłam przecząco głową. Kolejne metry i cisza. Dlaczego on mi nie chce powiedzieć? Co oni takiego ukrywają?

Nagle James zatrzymał się i oświadczył:

- Dobrze, powiem ci. Nie wiem jak na to zareagujesz, ale jesteśmy przyjaciółmi i chyba powinnaś znać prawdę niezależnie od tego jaka ona jest.

Usiedliśmy nad jeziorem.

- Od czego by tu zacząć… Jak Remus miał siedem lat wybrał się nocą sam do lasu. Nie wiem co mu odbiło… Była wtedy pełnia księżyca. Spotkał wilkołaka, który… Ugryzł go.

- Co? Czyli Remus jest… - przerwałam.

- Tak. Jego rodzice próbowali mu jakoś pomóc. Ale się nie udało. Potem nadszedł czas Hogwartu. Dumbledore zgodził się przyjąć wilkołaka do szkoły. Ale nikt oprócz niego, Remusa i pani Pomfrey miał o tym nie wiedzieć. Na czas pełni księżyca Remus przebywał we Wrzeszczącej Chacie, do której prowadził tunel zaczynający się pod Bijącą Wierzbą. Co miesiąc prowadziła go tam pani Pomfrey, by mógł się przemienić w wilkołaka i nikomu nie zrobił krzywdy. Ale my, Huncwoci, nie wierzyliśmy, że on co miesiąc musi jeździć do chorej matki czy gdzieś tam. W końcu odkryliśmy jego przypadłość. Kiedy Remus się dowiedział, że my wiemy, bardzo się zmartwił. Myślał, że się od niego odwrócimy czy coś. Jednak my postanowiliśmy mu pomóc. Nie żadnym eliksirem, czy czymś. Wiedzieliśmy, że wilkołak nie zrobi krzywdy innym zwierzętom. Chcieliśmy więc zostać animagami. To było pod koniec pierwszej klasy. Dopiero teraz, na początku piątego roku ja i Syriusz potrafimy się zamieniać w zwierzęta. Jesteśmy oczywiście nie zarejestrowani…

- Jesteś animagiem?! – przerwałam mu.

- Tak.

- Przecież to niezgodne z prawem!!! Co będzie jak ktoś się dowie?!

- Nikt się nie dowie. No chyba, że ty komuś powiesz…

- Nie, no co ty… Ale jak wam się to udało? Przecież dorośli czarodzieje mają z tym problemy a co dopiero wy…

- Dużo ćwiczyliśmy… A Peter ma jeszcze z tym małe problemy…

- W jakie zwierzęta się zamieniacie?

- Ja w jelenia… Od tego moja ksywa – Rogacz. Syriusz w psa, czyli Łapa, Peter w szczura. Od tego Glizdogon.

Przez chwilę nic nie mówiliśmy. Remus jest wilkołakiem… A James, Syriusz i Peter to animadzy… Wow, dużo wrażeń jak na jeden dzień.

- Lily?

- Tak?

- I co teraz?

- Jak „co teraz”?

- No… Będziesz się jeszcze przyjaźnić z Remusem?

- No pewnie, że tak! Przecież to nie jego wina. Jest wspaniałym przyjacielem. I kogo obchodzi, że jest wilkołakiem? Nawet mi do głowy nie przyszło, że mogłabym zerwać kontakty z nim z tego jednego powodu.

Na twarzy chłopaka było widać wyraźną ulgę.

- Dziękuje Lily. Ale mam prośbę. Nie mów nikomu o tym, co ci powiedziałem. Dorcas dowie się później, a Ann lepiej niech Remus powie.

- Dobrze, nikomu nie powiem. Ale teraz ja mam prośbę. Pokaż mi jak się przemieniasz.

Zdziwił się, ale powiedział:

- Dobrze, chodź – i uśmiechnął się.

Skierowaliśmy się w stronę Zakazanego Lasu. James na pewno nie chce, żeby ktoś zobaczył jak się przemienia. Po pięciu minutach zagłębiliśmy się w las tak, że już nikt nie był w stanie nas dostrzec.

James zatrzymał się i zaczął się przemieniać. Kilka sekund i na miejscu James stał piękny jeleń. Miał oczy Rogacza. Był śliczny… Patrzyłam na niego z uśmiechem na twarzy. Po chwili przede mną znowu stał James.

- James… Jestem pod wrażeniem…

Chłopak odpowiedział pięknym uśmiechem.

 Po piętnastu minutach wróciliśmy do zamku.


***


Przepraszam, że notka dopiero teraz. Ja po prostu nie wyrabiam… Ale teraz powinno być już lepiej. :) Pozdrawiam!

28 komentarzy:

  1. kara_65@buziaczek.pl27.02.2006, 23:25

    Hej. Widze, że jestem pierwsza. Fajna notka, wszystko fajne:)) Zajrzyj na mój blog www.harrypotter7blog.onet.pl z góry dzięki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nio i nareszcie nowa nota =) Oczywiście wspaniałą jak zawsze =)

    OdpowiedzUsuń
  3. czemu oni sie nie caluja?

    OdpowiedzUsuń
  4. ~WWW.LILY-EVANS-I-JEJ-MILOSC.BLOG.ONET.PL28.02.2006, 09:58

    Super blog.... ty to jeden wielki talent ...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow!super nocia dawno nie komentowałam ale to tylko dlatego że ty ich masz tak wiele! Wpadnij na www.elizabeth-p.mylog.pl zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Lily Evans-Kasia28.02.2006, 15:14

    hejnotka jest ciekawa, ale ze james tak latwo wyjawil tajemnice??hmm...ale w sumie jest ok, mam nadzieje, ze nastepne notki beda sie pojawiac czesciejpzdr

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Czarujaca Lily28.02.2006, 15:47

    UUUUU:) Czyli już wszystko wiadomo:D...Dobra sprawę Remusa zostawmy na pozniej...No wiec kolej na zwiazek Lily i James'a...wiem, nie powinnam Cię pospieszac, ale coz...:D ja już chce przeczytać co się bedzie dzialo:D heh. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. lilliana@vp.pl28.02.2006, 17:14

    Hey!Rozpoczyna się konkurs na SUPER bloga Marca 2006 na www.lilliana.blog.onet.plZGŁOS SIE I TY!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle notka super!!!!! Czekam na nastepna moza moglabys mi dac znac jak sie pojawi ??? www.huncwot.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. lilliana@vp.pl28.02.2006, 17:16

    Hey!Rozpoczyna się konkurs na SUPER bloga Marca 2006 na www.lilliana.blog.onet.plZGŁOS SIE I TY!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oczywiście Super. Fajnie, że dziewczyny sie juz dowiedziały o animagach :) Czekam na cd. Całuski...

    OdpowiedzUsuń
  12. ~patiszonek :)28.02.2006, 17:58

    hej...ja po prostu uwielbiam twojego bloga...jest cudowny...i podobają mi sie bardzo twoje notki...twój blog jest ciekawy i z niecierpliwoscia czekam na nową notkę.Tak trzymaj!!

    OdpowiedzUsuń
  13. U Mnie newisk.... Narzie nie mam czasu poinformowac moich linkowiczów, o tym, że jest news , bo mam urwanie główki w sQl :( Ale :P Co mi tak , heheh.... www.lilus-evans-hogwart.blog.onet.pl Twoje notki sa the best ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Juju..sorki, miała wczoraj przeczytaać note, ale ledwo zdazyłam dać swoją, jeszcze do sprawdzianów musialam się uczyc. Nocia bardzo fajna, ale jakos inaczej sobie wyobrażałam odgadnięcie tej tajemnicy. ale to już rzecz tego jak kto sobie co wyobraźi. Pozdro zcekam z niecierpliwością na następną note,.

    OdpowiedzUsuń
  15. ~Adam Chinka1.03.2006, 16:22

    Witam!!Jestem reporterem.Zrobilismy konkurs(wchodzilismy na rozne blogi i czytalismy notki,nikt z osob piszacych tego bloga nir wiedzial).Jak juz Pani wie o co chodzi to teraz moge pogratulowac wygranej!!Bardzo nam sie spodobal Pani blog dlatego chcemy zamiescic adres Pani bloga w gazecie!!Za kilka dni sie odeziwemy!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. ~Adam Chinka1.03.2006, 16:23

    Bardzo nam sie spodobal Pani blog dlatego chcemy zamiescic adres Pani bloga w gazecie!!Za kilka dni sie odeziwemy!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. ~Blok 27 rules!!!!1.03.2006, 17:55

    Pokaż nie POKARZ!!!!!!!!!! Co za porażka!!!! dobra ide siku

    OdpowiedzUsuń
  18. hejka:) fajna notka:) ja tez sobie wyobrazałam jakos inaczej wyjawienie tej tajemnicy, no ale jest spoko:) pozdróffka

    OdpowiedzUsuń
  19. O prosze mają tajemnice? hehe ;] mam nadzieje że niedługo wszystkie dziewczyny sie dowiedzą i równiez okażą się prawdziwymi przyjaciółkami jak Lily;) no a co do Jamesa to może coś żeby zaczęli kręcić? buhahaha:D no i mam jeszcze na koniec nadzieje że notki będą sie ukazywac częściej niż teraźniejsza notka :) buziak :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawa notka z humoram jak z resztą wszystkie które preczytałam na twoim blogu bardzo on mi sie podoba wpadnij na http://pamietniczek--zielonookiego--rudzielca.blog.onet.pl dodałam Cię do linkoff

    OdpowiedzUsuń
  21. julie.delacolina@vp.pl3.03.2006, 12:48

    http://julie-delacolina.blog.onet.plZapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  22. ~Lily Evans-Kasia3.03.2006, 18:20

    zapraszam na nowa notke

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziewczyno, masz prawdziwy talent! Jestem na tym blogu pirwszy raz i normalnie zwykle takie opowiedania są bo są ale nic u mnie nie wywołują a tutaj aż się dusiałam w niektórych momentach od smiechu. Mam nadzieje że szybko napiszesz następną notkę. Pozrdówki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej! Ciszę się, że Rogacz zaufał Lily i jej powiedział całą prawdę o Remusie :) Dobrze, że lily się nie odwróciła od Lupina ;) czekam na następną notkę, mam nadzieję, że remus powie w końcu Ann o swojej tajemnicy a ona w miarę dobrze to przyjmnie ;] pozdro od www.diary--lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. przeczytałam całego bloga fajnie piszesz:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie gobeliny, tylko gobliny ;). Notka fajna, tak samo jak cały blog.

    OdpowiedzUsuń