16 kwietnia 2006

To koniec...

   Siedziałam z dziewczynami jeszcze parę godzin w dormitorium.

- Lily, co teraz zamierzasz? - zapytała Katie.

- Nie wiem… To wszystko stało się tak nagle… - odparłam.

- Może… Może porozmawiaj z nim… - zaproponowała Katie.

Prychnęłam.

- Niby po co? Przecież wszystko widziałam… Poza tym nie sądzę, żeby chciał rozmawiać ze… szlamą… - powiedziałam i kilka łez spłynęło po moim policzku.

Nie rozumiem dlaczego on mnie tak nazwał. Wiem, że pochodzę z mugolskiej rodziny, ale przecież James podobno mnie „kochał”. Teraz wiem, że te pięć lat, w ciągu których się za mną uganiał, były dla niego jakąś zabawą. On bawił się moim kosztem. Wiele razy przez niego płakałam. Widocznie byłam celem dla Jamesa Pottera. Postanowił sobie, że mnie zdobędzie, a kiedy wreszcie mu się to udało, rzucił mnie… To koniec… Zapomnę o Potterze. Będzie ciężko, ale w końcu się uda.

   Ann i Katie później poszły na obiad. Zostałam sama z Dorcas. Powiedziałam jej, co postanowiłam.

- Dobra, wezmę przykład z ciebie i postaram się też zapomnieć o Syriuszu, choć to na pewno nie będzie łatwe – rzekła.

- Wiem Dorcas…

Nagle usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Dorcas poszła otworzyć.

- Do widzenia – powiedziała, kiedy otworzyła drzwi i zobaczyła, kto za nimi stoi.

Zdziwiłam się trochę. Od kiedy to na przywitanie mówi się „do widzenia”? Dorcas próbowała zamknąć drzwi, lecz ten ktoś stojący za nimi skutecznie jej to uniemożliwiał własną stopą.

- Dorcas, proszę, wpuść mnie. Ja muszę z nią porozmawiać… - usłyszałam głos, bardzo znajomy głos.

Głos, który przed paroma godzinami nazwał mnie szlamą…

- Nie. Lily nie chce z tobą rozmawiać! – powiedziała twardo Dorcas.

- Skąd możesz wiedzieć? Proszę, wpuść mnie… - mówił James.

- Nie! Żegnam! – Dorcas wypchnęła jakoś jego nogę i zatrzasnęła drzwi. Ja dodatkowo rzuciłam na nie zaklęcie Cooloportus, żeby Potter nie mógł ich otworzyć. A jak przyjdą dziewczyny to drzwi się odczaruje.

- Dobrze, że go nie wpuściłaś – powiedziałam do przyjaciółki.

- Wiedziałam, że nie chcesz go widzieć – odparła, na co się uśmiechnęłam.

Po kilkunastu minutach przyszły Ann i Katie, więc musiałyśmy odczarować drzwi.

- Widziałyśmy Pottera przy schodach. Widać było, że jest bardzo smutny – rzekła Ann.

- No i dobrze, Przyszedł tu i chciał porozmawiać z Lily, ale go nie wpuściłam – powiedziała Dorcas.

Do kolacji siedziałyśmy we czwórkę w dormitorium rozmawiając i śmiejąc się. Humor mi się trochę poprawił. Dorcas również. Nie myślałam o Jamesie. Na parę godzin w ogóle zapomniałam, że ktoś taki istnieje.

- Idziemy na kolację? – spytała Ann.

- No, chodźmy – odparła Dorcas.

Zgodnie z naszym postanowieniem miałyśmy unikać Pottera i Blacka, ale przecież nie możemy przystać wychodzić z dormitorium z powodu tych dwóch osobników. W Wielkiej Sali, na początku stołu Gryfonów siedzieli Huncwoci. My poszłyśmy więc na jego drugi koniec. Cały czas czułam na sobie czyjś wzrok. Kolacje jadłam w milczeniu. Mój dobry humor został chyba w dormitorium. Byłam teraz smutna… Mimo wszystko ja wciąż kocham Jamesa…

- Lily, idziesz? – zapytała Dorcas.

Ocknęłam się z zamyślenia. Swojego tosta już dawno zjadłam i wpatrywałam się tępo w pusty talerz.

- Tak… - odparłam i podniosłam się z krzesła.

Przechodząc obok Pottera starałam się na niego nie patrzeć. Jednak on wybiegł naprzeciw mnie.

- Lily, proszę, daj mi to wyjaśnić – powiedział.

Nic nie odpowiedziałam i próbowałam go wyminąć, lecz niestety on mi to uniemożliwił.

- Lily, proszę – szczególnie zaakcentował ostatnie słowo.

- Daj mi spokój! Nic tu nie ma do wyjaśniania! – udało mi się go wyminąć.

Rogacz złapał mnie za rękę. Przeszły mnie dreszcze, jednak odwróciłam się do niego i warknęłam:

- Jeśli nie chcesz, żeby moja ręka znowu wylądowała na twoim policzku puść mnie i daj mi spokój.

James powoli puścił moją dłoń. Na jego twarzy widziałam naprawdę duży smutek.

   Wróciłam z dziewczynami do dormitorium. Ann i Katie starały się jeszcze pocieszyć mnie i Dorcas (jej też się humor pogorszył, kiedy zobaczyła Syriusza), ale jakoś się nie udało. Później poszłam się umyć, zasunęłam kotary przy moim łóżku i położyłam się w nim. Nie zamierzałam jednak od razu zasypiać, chciałam sobie wszystko przemyśleć. Wiem, że muszę zapomnieć o Jamesie. Tylko on pewnie nie da mi spokoju i będzie chciał i wszystko wyjaśnić. Chociaż… Może to nie jest jego wina? Może ktoś go zaczarował albo dał mu jakiś eliksir… Nie. Dlaczego ja go zawsze bronię? Spojrzałam na zegarek leżący na mojej szafce obok łóżka. Była dwudziesta druga. W oczu rzucił mi się jelonek, prezent bożonarodzeniowy od Rogacza. Wzięłam do i przytuliłam się do niego. Łzy znowu popłynęły po moim policzku. Bardzo żałowałam, że z Jamesem byłam tak krótko. Przecież mogło nam się udać. Ale on wszystko zepsuł. Musze koniecznie przestać o nim myśleć. Ale ja go kocham… Czemu ja byłam taka głupia i dałam się nabrać na te wszystkie jego gierki? Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Nie, to koniec. Już nigdy nie będę płakać przez Jamesa Pottera. Nigdy. Zapomnę o nim. Raz na zawsze.

   W takich rozmyślaniach zasnęłam tuląc do siebie pluszowego jelonka.


***


Ta notka moim zdaniem nie jest zbyt dobra. Obiecuję, że następna będzie o wiele lepsza od tej. ;) Dzięki za wszystkie komentarze. :) Pozdrawiam! :*

25 komentarzy:

  1. czujem że wiesz co robisz...jednak nie łapie J.P....ale pamiętaj...wiele człeków(również ja:])...czekają na kolejne odcinki miłosnych perypetii..Lily i Jamesa...pzdr...:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się notka podoba( jak zawsze:). Moim zdaniem, moge porównac Jamesa z Dracko Malfoyem, ktory nie występuje w tym opowiadanie ale jest dobrze znany. Jednagże nie popieram równiez Lily, gdyby dala mu to wyjaśnic byłoby moze lepiej, ale oczywiscie nie musialaby w to wierzyć. Czekam na następna nocie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech.... Ten świrek to świr! Najpierw nazywa Lily Szlamą...Póżniej chce to wyjaśnić.... Zapraszam na szkolne-zycie-ginny-weasley.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. James może rzeczywiście nie najlepiej postąpil, szczególnie to jak nazwał Lily szlamą, ale ona też nie była w porządku, bo nawet nie dała sobie tego wyjaśnić. Może jest całkiem inaczej niż jej się zdaję... Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni :) czekam na następną notkę :D(http://diary--lily.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajna notka

    OdpowiedzUsuń
  6. super notka!!!czekam na wyjasnienie czemu on to zrobieł....

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni......i Lily da mu dojsc przynajmjiej do slowa...Pozdro czekam na news

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja uważam ze ta notka jest jedną z lepszych tylko prosze dodać szybko nową notke bo jestem strasznie ciekawa co dalej!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. hmmm ciekawie byłoby gdyby jednak James olał ten 2 policzejk i jakoś ją zmusił momo tych policzków co by mu wymierzała

    OdpowiedzUsuń
  10. Super noteczka, ażsię wzruszyłam na końcu :DMam nadzieję, że jednak Lily pogodzi się z Jamesem , a Dolores z Syriuszem ! Pozdrawiam i życzę suchego dnia :)nati-moj-blogas.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś okropna wiesz? A to dlatego że specjjalnie piszesztak żebym nie mogła myślec o niczym innym jak o nowej noci!!!Dobra dobra nie pogniewam sie tylko pisz dalej go go go dziewczyno!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. ~Czarujaca Lily17.04.2006, 11:12

    Hmmm... no więc notka budzi we mnie mieszane uczucia. Nie wiem dlaczego, ale nie szkoda mi Lily, ale Rogacza.... Mam nadzieję, że następna notka wyjaśni coś więcej:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. ~Liliana -www.zycie-lily-i-jej-milosc.blog.onet.pl17.04.2006, 15:39

    No to się narobiło... James bardzo źle zrobił jak ją nazwał szlamą, ale pewnie tego nie przemyślał i powiedział to pod wpływem gniewu. A Lily powinna mu dać dojść do słowa. Chociaż ja to jej się nie dziwie. W końcu przyłapała swojego chłopaka kiiedy całował się z inną, a potem jeszcze ją nazwał najgorzej jak można nazwać czarodzieja z rodziny mugoli. Mam nadzieję że w kródce wszystko się wyjaśni. I nie zwlekaj z nową notką! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jetsem pewna, że Lily i tak o Jamesie na zapomni ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. No cóż... Zgadzam się, że Lily nie potrafi zapomnieć o Jamesie i wiem, że raczej do tego nie dopuścisz. Natomiast myślę wbrew opini większości (cóż... zawsze się znajdzie jakiś łamistrajk :9), że L. dobrze zrobiła nie chcąc wysłuchać Pottera. No bo najpierw ją zdradza, potem obraża...Tak nie może być! I jeszcze myśli, że zwykłe przepraszam wystarczy! Myślę, że to niezły pomysł z tym eliksirem miłości. Np. Syriusz by wparował do dormitorium Lil i jej wszystko wyjaśnił, a potem... o wiem! Dorcas moglaby wyjść jedynie w ręczniku i Łapa wpatrywałby się w nią jak ciele i by się... Nie! Stop! Nie jestem przecież autorką! Wierzę, że wymyślisz coś fajnego i nie zawiedziesz mnie! :) Jak byś chciała wpaść: www.lady-prefekt-lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. no kiedy wreszcie nastepna notka??? juz sie nie moge doczekać!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Suuuuper!! Ale bardzo smutneeeee!!! Poproszę ak najszybciej notkę!!

    OdpowiedzUsuń
  18. siemnko dzisiaj weszłam pierwszy raz na twojego bloga i mnie no cóż wciągneło szacuneczek dla ciebie świetnie piszesz już nie moge sie doczekać następnej części, tylko szkoda że Lily rozstała sie z James'em buźka

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz bardzo fajny blog i ciekawie piszesz. Zapraszam do mnie www.hermionelevestory.blog.onet.pl dopiero zaczęłam prowadzić tego bloga, ale myślę, że będzie Ci sie podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne notki, świetny blog. Nie wiem skąd czerpiesz pomysły, ale są wspaniałe. Ja nie potrafię tak pisać, ale wejdź na mojego bloga http://nic-nie-moze-wiecznie-trwac-77.blog.onet.pl -to mój adres ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. alutka_550@buziaczek.pl21.04.2006, 09:25

    super notka jak zawsze wpadni do mnie www.historia-lili.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. ~Mia Thermopolis22.04.2006, 14:16

    Lily mogła dać mu to wyjaśnić :(( aha jak mogłaś napisać że ta nota nie jest zbyt dobra??? jest superowa!! wiem że nie masz czasu mnie informować o newsach bo masz mase ludzi w linkach ale chociaż skomentuj moją nową notę na(kate-pumpkin.blog.onet.pl)zapraszam i buzioole =))

    OdpowiedzUsuń
  23. antenka_mniam@op.pl23.04.2006, 14:33

    Zapraszam na nową notkę:)- Czarujaca Lily

    OdpowiedzUsuń
  24. fajna nocia zarazem smutna jak i poważna :]

    OdpowiedzUsuń
  25. nie jest zbyt dobra, ale nie jest zła... ;Djestem ciekawa dlaczego James się całował z tą lafiryndrą ? ;pbo na pewno nie zrobił tego specjalnie ;]

    OdpowiedzUsuń