21 maja 2006

Wyjaśnienia

   O szesnastej pięćdziesiąt ruszyłam do gabinetu profesor McGonagall, wiedząc, że czeka mnie kilka godzin ciężkiej pracy i marudzenia Pottera. On na pewno nie odpuści sobie szansy, żeby mi wszystko wyjaśnić. Zastanawiam się czy go nie wysłuchać. Może dałby mi wreszcie spokój?

   Zapukałam do drzwi, usłyszałam „Proszę” i weszłam do gabinetu opiekunki Gryfonów. James już tam był i kiedy mnie zobaczył w jego oczach pojawiła się nadzieja. Zignorowałam to.

- W ramach kary posprzątacie starą klasę do transmutacji. Chodźcie za mną – powiedziała McGonagall.

Wyszliśmy za nią z gabinetu. Nauczycielka zaprowadziła nas do tej starej klasy. Wystarczyło jedno spojrzenie na nią, aby zrozumieć, że czeka nas naprawdę dużo roboty.

- Przyjdę za cztery godziny. Do tego czasu powinniście tu posprzątać. A teraz oddajcie różdżki – poleciła McGonagall.

Oddałam posłusznie różdżkę, James również. Zostaliśmy sami. Bez słowa zaczęłam sprzątać.

- Naprawdę chcesz sprzątać? – zapytał Potter.

- Raczej nie mam wyjścia – warknęłam.

- Masz – powiedział i machnął kilka razy różdżką, po czym wszystko było już czyste i poukładane.

- Znowu dałeś tą fałszywą różdżkę? No super… - powiedziałam.

Z jednej strony cieszyło mnie to, że nie będę musiała sprzątać, a z drugiej wiedziałam, że teraz Potter nie da mi spokoju. Usiadłam w jednej z ławek i postanowiłam, że w spokoju poczekam aż przyjdzie profesor McGonagall. Niestety, co było do przewidzenia, przeszkodził mi w tym Potter, dosiadając się do mnie.

- Lily… Chciałbym cię przeprosić za to wszystko.. I chcę to wyjaśnić… - powiedział powoli.

- Nic nie ma do wyjaśniania. Wszystko widziałam. Zdradziłeś mnie i…

- To nie ja! Lily, pozwól mi wszystko wyjaśnić…

Dobra, zgodzę się. Co mi szkodzi posłuchać jakiejś bajeczki?

- No, słucham – powiedziałam i oparłam głowę na dłoniach.

- Syriusz i ja niedawno pojedynkowaliśmy się ze Ślizgonami. Nikt o tym nie wiedział. My wygraliśmy a oni przysięgli, że się zemszczą. Przepraszam Lily. Obiecałem, że nie będę już atakować Ślizgonów. Ta ich zemsta bla największą karą ze wszystkich, bo straciłem ciebie. Nie wiem jak, ale oni dowiedzieli się, że byliśmy razem. No i chcieli na rozdzielić. W drugi dzień świąt, jak chodziłem sobie po zamku, złapali mnie, zamknęli w jakimś pomieszczeniu i wyrwali parę włosów z głowy. Jeden z nich wypił eliksir wieloskokowy i zamienił się we mnie. Dalej już wiesz co się stało… Lily, ja nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił… - rzekł chłopak.

Milczałam. Nie wiedziałam czy mam mu wierzyć. Mógł sobie przecież wszystko wymyślić.

- Nie powiesz nic? – zapytał James.

- A co mam mówić? Nie wiem czy mogę ci zaufać. Podaj mi chociaż jeden powód, dla którego miałabym ci wierzyć – powiedziałam patrząc mu w oczy.

- Kocham cię. I wiem, że ty mnie też. Czy to nie jest wystarczający powód? – odparł.

Miał rację. Kocham go. Ale nie chcę znowu być wykorzystana. Nie wierzę mu. To pewnie kolejna z jego bajeczek.

- Nie wierzę ci – powiedziałam.

- Ale Lily, ja mówię prawdę…

- Po prostu, nie wierzę ci. I daj mi już spokój – odwróciłam głowę, chcąc ukryć łzy, które zaczęły mi się już zbierać w oczach.

James już się do mnie nie odzywał. Miałam teraz mieszane uczucia. Kochałam Jamesa i chciałam mu wierzyć, ale nie potrafiłam. Nie chciałam być kolejny raz oszukana. Pragnęłam, żeby Rogacz mnie przytulił a jednocześnie chciałam stamtąd wyjść i nigdy do nie widzieć. Łzy cisnęły mi się do oczu, ale przecież nie mogłam się rozpłakać przy Jamesie.

   Do przyjścia McGonagall siedzieliśmy nie odzywając się do siebie. Kiedy wyszliśmy ja skierowałam się w stronę Pokoju Wspólnego Gryffindoru a James poszedł w przeciwnym kierunku. W jednym z korytarzy, nie mogąc już wytrzymać, kucnęłam pod ścianą i rozpłakałam się. Miałam szczęście, że nikt o tej porze nie chodzi po korytarzach. Mimo wszystko bardzo kochałam Jamesa. Może powinnam mu uwierzyć? Ale wtedy myślałby, że może sobie robić wszystko co mu się podoba i, że mu zawsze wybaczę… I pewnie znowu by mnie zranił… Niepotrzebnie go słuchałam… Muszę o nim zapomnieć.

   Wróciłam do dormitorium. Dziewczyn nie było. Pewnie siedziały w Pokoju Wspólnym a ja ich nie zauważyłam. Nie czekając na nie umyłam się i poszłam spać. Na dziś miałam już wszystkiego dosyć.


*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*


   Rano obudziła mnie Ann, uszykowałam się i dziewczyny zaczęły pytać o mój wczorajszy szlaban. Opowiedziałam im wszystko.

- A może on mówi prawdę… - powiedziała Dorcas.

- Ale mógł sobie też wszystko wymyślić… - rzekłam.

- Co o tym myślicie? – spytałam Ann i Katie.

- Ja nie wiem – odparła Ann.

- Ja tak samo. Ale Lily, on cię wiele razy okłamywał… Pamiętasz? Nawet teraz jak ci obiecał, że nie będzie nikogo atakować a pojedynkował się ze Ślizgonami. - powiedziała Katie.

- No właśnie… - przytaknęłam.

- Lily, dziwna jesteś. Chłopak cię kocha, przeprasza, wszystko wyjaśnia a ty go lekceważysz i chcesz o nim zapomnieć… Załóżmy, że mówi prawdę. Pomyślałaś co on może czuć? Kocha cię a ty go odtrącasz… - rzekła Dorcas.

Nie odpowiedziałam. O tym nie pomyślałam.

- Ja chciałabym mu wierzyć, ale nie potrafię, nie mogę. – odparłam.

- Jeszcze kiedyś będziecie razem… - powiedziała Dorcas.

- Wątpię… Nadzieję można mieć… Ale na razie spróbuję o nim zapomnieć i… zacznę nowe życie…


***


Mam nadzieję, że choć trochę osób nadal czyta tego bloga. Bardzo chciałam napisać tę notkę wcześniej, ale musiałam się uczyć i po prostu nie miałam czasu. :( Teraz wiem, że ta nauka nie poszła na marne bo zajęłam 3 miejsce w tym konkursie. :) Z testu zdobyłam 38 punktów i też się bardzo cieszę. Postaram się teraz pisać częściej. Mam nadzieję, że mi się to uda. Pozdrawiam wszystkich, którzy czekali na nową notkę na tym blogu. :*

27 komentarzy:

  1. gratulujemy:)...nie bedziemy siem rozpisywac, poprostu poczekamy na nastepna notke.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajna notka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to super gratuluję tak świetnych wyników :D Notka trochę krótka, ale przynajmniej się pojawiła! Jasne, że jeszcze czyta ktos twojego bloga! Choćby ja i narazie nie mam zamiaru przestać! Mam nadzieję, że Lily wybaczy wkońcu Jamesowi bo czuję, że mówi prawdę! No i niech Syriusz i Dolores się pogodzą ! ! ! Do następnej noci, mam nadzieję, że pojawi się wcześniej niż ta! Pozdrowionka, www.nati-moj-blogas.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwszę gratuluję dobrego wyniku na konkursie. Po drugie notka była wspaniała ;) Ale teraz domagam sie nastepnej jak najszybciej, bo zżera mnie ciekawość co wydarzy sie dalej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Siemka! Super notka! Mam nadzieje, że lily w koncu mu wybaczy, a moze by tak Syriusza spytac? czekam na nastepna notke! Pozdro od www.diary--lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. gratulacje za zajęcie 3-go miejsca!!!!! ja sie nie bede wtrącać... pisz jak chcesz a ja chętnie poczytam :D notka jak zwykle super!!!pozdrawiam,magda

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluje 3-go miejsca!!! To jest oczywiste że ktoś czyta jeszcze tego bloga!!! Notka jak zwykle super!!! A i rozsumię że nie miałaś czasu napisać wcześniej notki bo ja też sama nie miałam czasu napisać u mnie!!! Czekam na nową notkę!!! Mam nadzieję że będzie szybko!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. No jasne, że nadal czytam tego bloga i będę go czytać, bo jest świetny! Po pierwsze, to serdecznie Ci gratuluję trzeciego miejsca w konkursie i bardzo dobrego wyniku na egzaminie. Już sprawdzili? U mnie egzamin gimnazjalny sprawdzą dopiero w połowie czerwca... A po drugie, to komentarz dotyczący notki: bardzo mi się podobała. Myślę, że James by nie okłamał Lily w tej sprawie, a ci ślizgoni są naprawdę wredni! Mam nadzieję, że szybko napiszesz dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  9. caroline190@buziaczek.pl21.05.2006, 13:10

    Przeczytałam od początku do końca tego bloga i uważam ,że fajnie piszesz.Brawo za zajęcie 3miejsca.:) Skomkuj http://gifki-dla-wszystkich-zamowienia-tez-mozna-skladac.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. sexy_girls_2@onet.eu21.05.2006, 13:52

    zgłoś swojego bloga do oceny http://sexy-girls-oceniaja.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja czekałam na notke i to z wialka niecierpliwością. Bardzo fajna nota, ja na miejscu Lily też nie wiedziałabym co mam mysleć. Bo w końcu..nie ma pewności, ze mówi prawde. To wykazac może tylko fałszyskop. Ja swoją note chcę napisać jeszcze dziś, bo w tygudniu nie mam czasu. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja czytam twojego bloga!!!! Codziennie zaglądałam czy jest new notka!!! I dziś patrze jest!!! Super

    OdpowiedzUsuń
  13. fbardzo fajny blog napisz cos szybko:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Siemka! Dawno nie zaglądałam, ale no cóż trzecia klasa gimnazjum pełna jest wyrzeczeń;) Gratuluje trzeciego miejsca w konkursie;) Notki jak zawsze są super i dobrze o tym wiesz ( a jak nie wiesz, to już wiesz);) Co do piosenki na Balu Bożonarodzeniowym to mogę powiedzieć, ze też ją bardzo lubię, a w pewnym momencie miałam na jej punkcie obsesje. Jeżeli mi wiadomo to piosenka z Titanica;) Czytając te notki począwszy od balu słuchałam Celine Dion " My heart will go one" Heheh...;) Dobra nie będę już tyle biadolić, tylko czekam na kolejną notkę;) Jesli masz chęc to wpadnij na http://historia-lany-lupin.blog.onet.pl lub http://janet-d.blog.onet.pl dzięki i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ~>Lily Evans21.05.2006, 18:56

    Super Blog!!Pierwszy raz tu jesem ale przeczytałam wszystkie notki i są SSUUPPEERR!!!!Jak chcesz to wpadnij na www.pamietnik-rudowlosej-lily-evans.blgo.onet.plPOZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  16. siemka...bardzo fajna notka tylko troche trótka:(....czekam na kolejną ..pozdrawiam:*a i zapraszm do mnie http://tajemnice-panny-evans.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. karola2201@buziaczek.pl22.05.2006, 01:38

    Zapraszam na nową notkę, na www.diary--lily.blog.onet.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. bea210@vp.pl22.05.2006, 15:59

    SIema notka super zapraszam na nowego bloga http://niezapomniane-przygody-rudzielca.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz super bloga. Mogłabyś dodać mnie do linków??? U mnie już jesteś. www.lily10.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja się nie będę tu długo rozpisywać (a umiem!) i tylko się podpiszę pod wszystkimi gratulacjami, nie tylko dotyczącymi Twoich osiągnięć, ale również treści notki. Ufam też, że wiesz co robisz i się mieszać nie będę. Pisz jak chcesz! Pozdrawiam z www.-lady-prefekt-lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej!Byłam na pamietnik-rudowlosej-lily-evans.blog.onet.pl i rzeczywiście macie takie same blogi! Nie wiem jak ty to znosisz! ja to bym chyba z nerwów oszalała! A tak przy okazji, jak masz ochotkę to wstąp na www.lily-i-james-w-hogwarcie.bloog.pl. Pozdrowionka ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. ~wiedźm@kelly25.05.2006, 23:38

    ,Przeczytałam cały blog i sledze nastepne notki ja tez załozyłam blogaska bys mogła wpasc i odwdzieszyc sie za kmt :) niczego nie narzucam :) http://zycie-kelly-hogwart.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  23. antenka_mniam@op.pl26.05.2006, 23:27

    No tak... Jak nie urok to.. Truskawki:D Tak więc uwazam, ze Lily powinna wybaczyć James'owi... Chłopak ją przeprosił... Może wypadałoby dać mu szansę? Dorcas ma rację. Lily sama przez siebie cierpi, a mogłoby być juz tak pięknie.Gratuluję zajęcia zaszczytnego miejsca w konkursie:)Pozdrawiam i Zapraszam na nową notkę Czarujaca Lily

    OdpowiedzUsuń
  24. burzapat@poczta.onet.pl26.05.2006, 23:31

    Fajnie, że się wszystko wyjaśniło, ale Lily powinna dac szanse Jamesowi, w końcu go kocha. Ale wejdź prosze w końcu do mnie na www.burzapat.blog.onet.pl www.11-lat-harrego.blog.onet.pl www.zycie-harrego=aschlee-i-mischele.blog.onet.pl i www.blog-porad.blog.onet.pl Wiem, nie mam co liczyć. ZERO szans.

    OdpowiedzUsuń
  25. Hejj!! Zgłoś się do konkursu na naj bloga (kate-pumpkin.blog.onet.pl)-cały przebieg konkursu jest na tej stronce buzioooole=)

    OdpowiedzUsuń
  26. chcialo mi sie ryczec kiedy oni sie pogodzą !!!!?????

    OdpowiedzUsuń
  27. no to tak:po pierwsze: GRATULACJE !po drugie: extra opisane i akcja też niczego sobie ;]po trzecie: jak mówiłam w komentarzu szybciej, że James zachował się jak ślizgon to miałam rację i to wielką ;DD a byś widziała jak się zdziwiłam, nie mogłam uwierzyć że ja jestem tak jak ta cała Patil czy Trelawney a tak na serio to naprawdę oczy mi z orbit wyskoczyły ;))po czwarte: jeśli to był ślizgon to dlaczego na początku przepraszał Lilkę, że to nie tak itp. i skąd Potter od razu wiedział co się stało. Jakbym to ja była na miejscu ślizgonów to bym na pewno mu nic nie powiedziała co zrobiłam. A tak po za tym to git xd

    OdpowiedzUsuń