Obudziłam się. Rozejrzałam się dookoła. Nic nie mogłam sobie przypomnieć. W pomieszczeniu tym znajdowało się tylko kilka skrzyń. Strasznie bolała mnie głowa. Powoli wstałam. Dotknęłam dłonią mojego lewego policzka. Leciała z niego krew. Nie wiedziałam ile czasu się tu już znajduję. Nagle zaczęły mi się przypominać zdarzenia, które spowodowały, że tu jestem. Poszłam z Alexem na randkę i on przyprowadził mnie tutaj, do swoich „kolegów”, którzy chcieli, żebym szpiegowała swoich przyjaciół. Nie zgodziłam się i oni zaczęli rzucać we mnie zaklęcia. I… zemdlałam. Tyle tylko pamiętam. Jak ja mogłam być taka głupia? Przecież Katie i James mnie ostrzegali przed Alexem. Dlaczego ich nie posłuchałam? Alex jest Ślizgonem, więc mogłam się domyślić, że chodził ze mną, bo czegoś ode mnie oczekiwał. Cóż… Już nigdy nie zaufam nikomu ze Slytherinu. Ale teraz… Jak się stąd wydostać?!
Obeszłam cale pomieszczenie i nic nie znalazłam. Sprawdziłam też za skrzyniami – ani śladu wyjścia. Podejrzewałam, że żeby je znaleźć albo trzeba szukać z drugiej strony, albo znać jakiś tajny przycisk otwierający przejście. Nie było więc szans, żebym sama się stąd wydostała. Może Alex poczuje wyrzuty sumienia i tu przyjdzie? Wątpię. A może tamci Ślizgoni wrócą tu, żeby do kończyć to, co zaczęli? Nie wiem. A może umrę tu z głodu i wyczerpania? Możliwe.
Usiadłam pod ścianą. Może zdarzy się cud i jakoś się stąd wydostanę…
*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*
..::Tymczasem w Pokoju Wspólnym::..
- No gdzie jest Lily? Już dziesiąta wieczorem a jej jeszcze nie ma! – denerwowała się Dorcas.
- Dor, nie martw się. Niedługo wróci… Jest z Alexem, więc chyba nic jej nie grozi… - powiedziała Ann.
Rozmowie dziewczyn przysłuchiwali się Huncwoci. James zaczął się już martwić.
- O której poszła? – zapytał.
- Przed piątą – odparła Ann.
- Pięć godzin… Trochę długo, nie sądzicie? – rzekł.
- I jest z Alexem? – dodał.
- Tak – odpowiedziała Dorcas.
- Zaraz wrócę – mruknął James i udał się do swojego dormitorium.
Wszyscy spojrzeli po sobie zdziwieni, tylko Syriusz zdawał się wiedzieć o co chodzi Jamesowi. Pochwali Potter wrócił i mruknął tylko:
- Łapa, idziemy.
Black podniósł się i wyszedł za kumplem bez słowa. Reszta spojrzała po sobie z zaskoczeniem, ale nic nikt nie mówił. Mieli nadzieje, że chłopaki poszli szukać Lily, o którą poważnie się już martwili.
James i Syriusz nakryli się peleryną-niewidką i wyszli z Pokoju Wspólnego.
- Wiem, gdzie jest Lily. Widziałem ją na mapie Huncwotów. Jest w niebezpieczeństwie! To wszystko przez tego Alexa! – mówił James.
- Myślisz, że mógł jej coś zrobić? – spytał Łapa.
- Nie wiem. Mam nadzieję, że nie. Musimy ją szybko znaleźć – odparł James.
*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*
Siedziałam pod ścianą i strasznie się denerwowałam. Nie wiedziałam, co ze mną będzie. Przecież mogłam tu zostać na wieki! Nagle zaczęło kręcić mi się w głowie. Poczułam się o wiele gorzej. Wszystko znów zaczęło mnie boleć. Nie mogąc już wytrzymać osunęłam się na ziemię i po raz kolejny zemdlałam.
..::Po godzinie::..
- Lily, obudź się! Lily! – usłyszałam jakieś głosy.
Niepewnie i powoli otworzyłam oczy.
- Gdzie ja jestem? – spytałam.
- Nie wiem, Lily. Jak dobrze, że cię znaleźliśmy!
Jakieś ręce podniosły mnie do pozycji siedzącej.
- James! Syriusz! Jak mnie tu znaleźliście? – chyba odzyskałam już przytomność.
- Na Mapie Huncwotów. Dobrze, że nic ci nie jest… - odparł James i przytulił mnie.
Wtuliłam się w niego i przez chwilę trwaliśmy w tej pozycji. Poczułam się lepiej, choć wciąż bardzo bolała mnie głowa.
- O, jak miło… Potter, Black i Evans… Lepiej być nie mogło… - usłyszeliśmy jakiś głos.
Wrócili Ślizgoni. Jak oni tu weszli? Gryfoni wstali i wyciągnęli różdżki. Ślizgoni zrobili to samo. Dwoje na sześciu… To trochę nie fair… Boję się o James i Syriusza…
- Lily, ukryj się jakoś… - szepnął do mnie James.
Ukradkiem starałam się przejść za jedną ze skrzyń. Już prawie tam się znalazłam i trafiło we mnie zaklęcie o takiej sile, że znów osunęłam się na podłogę.
- Pożałujesz tego! – krzyknął James.
Starałam się zachować przytomność, lecz miałam bardzo mało sił. Widziałam przelatujące obok zaklęcia. Byłam zaskoczona patrząc na Jamesa i Syriusza. Dawali sobie całkiem nieźle ze Ślizgonami, nawet wygrywali. Po kilkunastu minutach już trzech nieprzytomnych Ślizgonów leżało na ziemi. Ale mimo wszystko coraz gorzej się czułam. Wytrzymałam jeszcze parę minut i zemdlałam.
*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*
Obudziłam się w jakimś pomieszczeniu. Leżałam w łóżku, była noc. Kiedy wzrok przyzwyczaił mi się do ciemności poznałam to miejsce. Skrzydło Szpitalne. Głowa mnie już nie bolała. Pewnie pielęgniarka podała mi jakiś eliksir. James i Syriusz musieli mnie tu przynieść. Kochani są. Dzięki im wszystko dobrze się skończyło. Muszę im podziękować. Zrobiłam się śpiąca. Po chwili zasnęłam.
Z samego rana odwiedzili mnie przyjaciele. Nie mogli zostać zbyt długo, bo niedługo zaczynały się lekcje. Nie było z nimi Jamesa. Zrobiło mi się trochę przykro, ale miałam nadzieję, że przyjdzie później. Syriusz opowiedział mi co się wydarzyło. Chłopaki unieszkodliwili wszystkich Ślizgonów, James wziął mnie na ręce i zaniósł do Skrzydła Szpitalnego. Tam już zajęła się mną pielęgniarka. Cieszyłam się, że wszystko dobrze się skończyło. Całe szczęście, że mam takich przyjaciół…
***
Hej. Mam nadzieje, że notka się Wam spodoba. Teraz niestety zaczęła się szkoła i w tygodniu nie będę miała czasu na pisanie, notki więc będą się pojawiać w weekendy. Ostatnio mój blog znalazł się w Polecanych. To dzięki Wam! Dziękuję! Sama bym tego nigdy nie osiągnęła. Bardzo się cieszę, że spotkało to mnie. Po prostu nigdy nie sądziłam, że Onet poleci mój blog. ;) Dzięki też za wszystkie komentarze! Jesteście wspaniali!! Pozdrawiam wszystkich!! :D :*
Pierwsza!!:P Nareszcie...Czekałam na to całe wieki(ale sie opłacało) :)) gorące kisses-Monika
OdpowiedzUsuńA ja jestem druga!!! Masz nową czytelniczkę!!! Super opowiadanie!!!:)
OdpowiedzUsuńSuper notka:) Naszczęście James i Syriusz uratowali Lily:) Wszystko dobrze się skończyło:) notka bardzo udana:) www.lily-and-james-story-by-izusiek.blog.onet.plwww.mlodzi-gryfoni.blog.onet.plpozdrawiam i całuję
OdpowiedzUsuńSiemka:)Fajan nocia ale to bylo do przeidzenia mam nadzieje ze nastepna notka bedzie jeszcze bardziej ciekawaxD heh:)Pozdro czekam na wyjasnienia dalsze
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie=) Tak ciekawie i wogole:D Pozdro dla ciebie i daj szybciutko nastepna nocie;*:D;]
OdpowiedzUsuńBardzo fajna notka! Dobrze, że James i Syriusz znaleźli Lily i pomogli jej się wydostać... jednak Mapa Huncwotów przydaje się nie tylko do robienia kawałów :) Cóż, teraz Dumbledore powinien się zająć tymi Ślizgonami. Pewnie ich ze szkoły nie wyrzucą, ale może chociaż jakiś szlaban... No tak, szkoła niestety się zaczęła :( U mnie na razie jest w porządu, ale jak będzie dalej - zobaczymy. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAAA fajna notka ale ... Krótka!! No ale ja się nie wtrącam, rozumiem że możesz nie mieć czasu pisac dłuższych:) Mam tylko nadzieje że Lily nie będzie z jaemsem za wcześnie bo czytam 3 blogi (twój chyba najlepszy) o Lily i w pozostalych są oni kochającą sie parą jak stare małżeństwo... A to jest chyba troche nudnawe:P
OdpowiedzUsuńSiemka! Fajna nota zresztą jak zwykle:D A tak wogóle to jestem nową czytelniczką i wpadam tu regulanie:D Jeśli chcesz to looknij do mnie ladzia14.blog.onet.pl a jeśli nie chcesz to nie musisz:P PS.Cieszę się że James i Syriusz znaleźli Lily:D
OdpowiedzUsuńnotka...slodka =)dobrze ze wszytko dobrze sie skonczylotylko szkoda ze taka krotka...czekam na nastepna!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajna notka:)
OdpowiedzUsuńHej! Bardzo fajna notka, cieszę się, że zostałaś uratowana właśnie przez Jamesa i Syriusza. Mam nadzieję, że z tym pierwszym będziesz znów chodziła...www.diary--lily.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńSupcio notka...czekam na nastepna! Niech wykastrują tego Alexa
OdpowiedzUsuńnoo:)) wreszcie new notka:D A ja tak sie balam o ta biedna Lily! Ojj! Ale tak cos wiedzialam ze przyjdzie rogacz i lapa:)) HeH długo czekalam ale szybko wez i napisz nowa bo chce wiedziec co dalej bylo:) no i dzieki za pozdrowienia:) ja rowniez Ciebie:) i kiedy w koncu bedzie Lilka z Jamesem?? :):):)Paps!
OdpowiedzUsuńaaa i zgadzam siem z Asią:)) NIECH UDUSZĄ TEGO ZDRAJCE ALEXA!!!!!!
OdpowiedzUsuńmasz świetny blog!!! świetna nota i wogóle suuuuuppperrr!!!
OdpowiedzUsuńHej. Urządzam konkurs na naj bloga. Jeżeli chcesz to zapraszam do udziału. http://ja-tokiohotel-i-ja.blog.onet.pl/ Zgłosić może się każdy blog
OdpowiedzUsuńBardzo fajna notka:) Na szczęście James i Syriusz znaleźli Lily. Pożyteczny wynalazek- ta Mapa Huncwotów, heh. Przydałaby się taka, co prawda peleryna niewidka również :) Mam nadzieję, ze Ślizgoni i Alex dostaną za swoje!Gratuluję jeszcze raz obecności w polecanych :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńProsze zajrzyj na mojego bloga jest nowy i ma tylko 2 notki ale prosze zajrzyj http://lily-jej-swiat.blog.onet.pl/ jestem fanka twojego bloga codziennie sprawdzam czy jest nowa notka i kazda czytan uwaznie.
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że tak będzie!!! Rycerz james przybędzie, by uratować swoją królewnę Lily. Wiesz, twoje notki są fajowe i w ogóle supwr, ale historia jest łatwa do przwidzenia. Jednak mimo to, będę dalej z chęcią czytać twoją historię.
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie opisałaś to wszystko....bardzo fajna npotka
OdpowiedzUsuńHej super nocia czekam na następną :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na notkę http://www.czarujacalilyevans.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńCo tak malo komentów? Komentowac ale już!
OdpowiedzUsuńheja!!!!!! no niezle przeczytalam calego bloga jest super normalnie zajefajny z tym alexem to kiepska sprawa ale mam nadzieje ze lilka i james zostana supe ,,przyjaciolmi" pozdro i pisz tak dalej!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam (w końcu) na nową notkę, na http://diary--lily.blog.onet.pl/ !
OdpowiedzUsuńNotka wspaniała!! A twój blog zasłużył żeby znaleźć sie w polecanych:D :) :) :) :) :)
OdpowiedzUsuńBohater przybywa... :) :D :Pmarta_lost@o2.pl
OdpowiedzUsuńZapraszam na notkę http://www.czarujacalilyevans.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńcudo :******
OdpowiedzUsuńJa cię Zamorduję Ewelina!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak mi nie pogodzisz Rogatego i Rudej to kupuj Trumnę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń