10 grudnia 2006

Powrót do domu

   Kolejne tygodnie zleciały bardzo szybko. Wkrótce nadszedł koniec roku szkolnego. Cieszyłam się z tego. Wreszcie będę mogła odpocząć od nauki. Poza tym rozstanie się na dwa miesiące z niektórymi osobami dobrze mi zrobi. No i zobaczę się z rodzicami i Petunią. Ze spotkania z siostrą nie jestem tak bardzo zadowolona...

   W ciągu ostatnich tygodni lekcje były bardzo fajne. Nauczyciele prawie nic nie zadawali, mało było nauki. Zresztą i tak prawie nikt się nie uczył, bo było już po egzaminach. Ogólnie dni mijały w bardzo miłej atmosferze.

   Z Jamesem układało mi się dość dobrze. Nie kłóciliśmy się i chciałam, żeby tak pozostało. Jednak James wrócił do swoich starych zwyczajów. Znów męczył mnie pytaniami, czy się z nim umówię. A ja oczywiście mu odmawiałam. Myślałam, że już z tego wyrósł, ale najwyraźniej się myliłam. Teraz już wszystko było jak dawniej...

   Dziś miała się odbyć uczta pożegnalna. Wielka Sala była bardzo ładnie przyozdobiona. Pod samym sufitem wisiały flagi z godłem Hogwartu. Siedziałam z dziewczynami i Huncwotami przy stole Gryffindoru. Rozmawiałyśmy o nadchodzących wakacjach. Jeszcze nie wiedziałam, jak je spędzę.

Nagle wstał dyrektor i zaczął swoją przemowę.

- I kolejny rok dobiegł końca... Rok na swój sposób niezwykły. Chciałbym serdecznie pożegnać wszystkich uczniów a w szczególności siódmoklasistów, którzy już nas opuszczają.

Wtedy uświadomiłam sobie, że niektóre starsze dziewczyny są zapłakanie i smutne. To na pewno siódmoklasistki oraz młodsze dziewczyny, których chłopaki byli na siódmym roku. Jeszcze dwa lata i to ja będę tak ryczeć...

Dumbledore kontynuował:

- A teraz, pewnie chcielibyście wiedzieć, który dom zdobył Puchar Domów. Oto wyniki: czwarte miejsce – Huffelpuff – 377 punktów.. Trzecie miejsce Ravenclav – 398 punktów. Drugie miejsce – Slytherin – 456 punktów. Pierwsze miejsce Gryffindor – 475 punktów!!! – dyrektor klasnął w dłonie a flagi natychmiast zmieniły kolor na czerwono-złoty z lwem na środku.

Wszyscy Gryfoni zaczęli krzyczeć i piszczeć a po chwili dołączyli do nich również Krukoni i Puchoni. Tylko Ślizgoni mieli nietęgie miny.

Dyrektor znów klasnął w ręce a na stole pojawiły się przeróżne potrawy. Nałożyłam sobie trochę na talerz i zaczęłam jeść. Cały wieczór upłynął w bardzo miłej atmosferze.

   Po powrocie do dormitorium zaczęłyśmy się pakować. Znowu wszystko na ostatnią chwilę... Po całym pomieszczeniu walały się ciuchy, kosmetyki, książki i tym podobne. Normalnie jakby przeszło tamtędy tornado.

   W końcu, gdzieś po trzech godzinach, skończyłyśmy. Przy drzwiach stały cztery spakowane kufry. Trochę rzeczy, które nie były nam potrzebne, zostawiłyśmy, bo po prostu się nie mieściły. Wykończone poszłyśmy spać.

 

*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*

 

   Nazajutrz rano już siedziałam z przyjaciółkami w jednym z przedziałów ekspresu Hogwart – Londyn. Rozmawiałyśmy na przeróżne tematy. Po chwili wpadli do nas Huncwoci i od razu się rozgościli. Syriusz i Dorcas zajęli się sobą, Ann i Remus też, Katie zaczęła coś czytać a Peter jadł czekoladowe żaby. James przysunął się bliżej mnie i szepnął:

- O czym myślisz?

- O powrocie do domu...

- Cieszysz się z tego?

- Raczej tak... Chociaż myśl o spotkaniu z Petunią nie jest zbyt miła.

- Tak bardzo jej nie lubisz?

- Raczej ona mnie... Ale nie mówmy o niej...

- Dobrze.

Rozmawialiśmy jeszcze o wakacjach a później ja zaczęłam czytać książkę a chłopaki grali w Eksplodującego Durnia.

   Po paru godzinach, kiedy do Londynu została kilkadziesiąt minut drogi, wyszłam do toalety. Gdy wracałam, ktoś mocno mnie złapał i przycisnął do ściany. To James. Znajdował się bardzo blisko mnie. Zbyt blisko...

- Będę bardzo za tobą tęsknił... – szepnął.

Nasze twarze dzieliło dosłownie kilka centymetrów.

- James, nie... – zaczęłam, ale nie dane mi było skończyć.

Chłopak zamknął mi usta pocałunkiem. Nie powiem, było wspaniale, ale przecież nie mogłam pozwolić, żeby trwało to dłużej. Odepchnęłam go od siebie i powiedziałam:

- Nigdy więcej tego nie rób. Nie chciałam się z tobą kłócić przed wakacjami, ale ty oczywiście musiałeś wszystko popsuć.

Szybko wróciłam do przedziału. James też po chwili tam był. Nawet na niego nie spojrzałam.

   W końcu dojechaliśmy. Rodzice już na mnie czekali. Petunii nie było. Przywitałam się z nimi i poszłam do przyjaciółek, by się z nimi pożegnać.

- Obiecajcie, że będziecie pisać – powiedziała Dorcas.

- Jasne, na pewno – odparłam.

Rodzice już wołali, żebym się pośpieszyła. Spojrzałam na Jamesa, on też na mnie patrzył. Odwróciłam wzrok i poszłam do rodziców. Z samochodu pomachałam jeszcze dziewczynom.

   Po niecałej godzinie byłam już w domu. Wraz z rodzicami i Petunią zjadłam kolację i poszłam do swojego pokoju. Szczerze mówiąc, nie czułam się jak u siebie. Teraz moim domem był Hogwart... Usiadłam na swoim łóżku. Już tęskniłam za przyjaciółmi...Dobra, jakoś przeżyję te dwa miesiące, które, mam nadzieję, będą udane.

 

***

 

Notka nie zachwyca długością, wiem, ale mi się podoba :P Chyba nie spodziewaliście się, że kiedyś to napiszę. :P Ale doszłam do wniosku, że jestem dla siebie zbyt krytyczna. ;) Założyłam funtest dotyczący bloga. Znajdziecie go TUTAJ. :) Powstały też sondy, w których, mam nadzieję, będziecie głosować. :) Wszystko w linkach w ramce „O Blogu” Pozdro!! ;) 

23 komentarze:

  1. Notka także mi się podoba. Szczególnie ten pocałunek Jamesa :D Szkoda jednak, że Lily go odpchnęła, a mogło być tak pięknie ;) Czekam na następną notkę :)(www.diary--lily.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~justynka P.11.12.2006, 15:59

    Siemkia nocia w miare ale mnie wkurza ze james nie jest jeszcze z lily bo sie to juiz nudne robi....

    OdpowiedzUsuń
  3. ~lilciahuncwotka11.12.2006, 16:11

    Notka jak zwykle świetna.Najbardziej pocałunek Rogasia z Rudą=DCiekawe co Lilka bedzie robila przez wakacje.Chyba nie bedzie grala w karty z Petunią?=] Czekam na kolejna notencje.Pozdro od www.huncwotki-w-hogwarcie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. ~czytelniczka 1511.12.2006, 16:19

    Bardzo fajna noteczka:) Mam nadzieje że zaczniesz opisywać więcej w postach a nie jedynie jedno zdarzenie, ale sama rozumiem że masz zapewne naukę i inne obowiązki:) Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna notka, pocałunek ok..tylko reakcja Lily nie za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajna notka troszke za krotka ale coz ... dziwi mnie czemu za kazdym razem jak james pocaluje lily to ona mowi "nigdy wiecej tego nie rob" :D:D:D troche za duzo opisow a za malo dialogow u Ciebie jest...

    OdpowiedzUsuń
  7. Notka świetna, choć nie za długa :) Ale ja muszę stanąć w obronie Lily... w końcu ona jeszcze nie wie, że James jest mężczyzną jej życia :P Ciekawe co będzie działo się w wakacje? Mam nadzieję, że Honcwoci i Lily spędzą je razem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Spoko notka - mtroszke krótka - ale rozumiem , Spoko , ze Lily i James się wreszcie przestali kłocić - już miałam dość tego zrzędzienia Lilki . Więcej wątków by sie przydało i cieszę sie ,z ę zmieniłaś swoja samoocene :-)o wiele lepsze jest zakńczenie w stylu " chyba całkiem fajna ta notak..." niz " Notka jak zwykle fatalna... " itp . wiec oba tak dalej :-)Pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej fajny blog! Przeczytałam go całego jeśli masz gg to napisz do mnie (mój nr:7645954) mam dla ciebie propozycje

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda, że Lily odepchnęła Jamesda :( ale spoko :Pwww.lily-and-james-story-by-izusiek.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. ~Czarujaca Lily12.12.2006, 17:53

    Bardzo fajna notka, lekka i przyjemna w czytaniu. Dobrze, ze jesteś już mniej krytyczna wobec siebie. Samokrytycyzm w tak ogromnej dawce, jakiej nam dostarczałaś, był niedobry :DJestem ogromnie ciekawa, co takiego wydarzy się podczas wakacji :)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Hehe ! Zgłosiłam Twojego bloga do konkursu " Najlepszy Blog 2006 roku " . Mam nadzieje ,z ę potwierdzisz uczestnictwo bo chciałabym , zeby Twój blog został wyróżniony bo jest naprawdę warty uwagi .Pozdrawiam Cie Ewelino oraz Kaśke N. :-)Irmina :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie nowa notka :D www.lily-and-james-story-by-izusiek.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. lily32@vp.pl12.12.2006, 21:58

    Hej super notka :) czekam na następną u mnie nowa nocia http://lilyevans-jejpamietnik.blog.onet.pl/ pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć. Bardzo podoba mi sie twój blog... A notki są cuuuudowne... Też piszę bloga o Lily i myślałam że moje notki są jako-takie ale zmieniłam zdanie po przeczytaniu twoich... Wiem że jesteś przeciwna wchodzeniu na blogi których adresy są podawane w komentach, ale ja i tak ci dam.. www.lily-evans-james-potter-historia-o-milosci.blog.onet.plMam nadzieję, że jednak wejdziesz... Możesz napisac też do mnei na gg 9318030 pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. ~monisiek :)16.12.2006, 11:37

    nareszcie:) Mi się notka bardzo podobała...:D Napisz szybko nową notkę...:) :*

    OdpowiedzUsuń
  17. wyjątklowo udana notka:* bravo!szybko pisz nową plis bo nie wytrzymam!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. co się stało z voldemortem? gdzie się podzial harry potter? czemu zginela hermiona weasley? co robi dumbledore i snape? jestes fanką harrego pottera? jeśli tak to poczytaj moje opowiadania w ktorym znajdziesz odp na te pytania www.magicoflive.blog.onet.pl pliz wpadnij i ocen chcialabym sie z toba wymieniac komciami na temast naszych opowiadan buzka

    OdpowiedzUsuń
  19. karola2201@buziaczek.pl17.12.2006, 20:03

    Zapraszam na nową notkę, na http://diary--lily.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  20. ~Czarujaca Lily18.12.2006, 19:01

    Zapraszam na notkę- http://www.czarujacalilyevans.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  21. Twoj bloog mnie bardzo zaciekawil... ale od ostatniej noyki minelo jush 13 dni... jakos nie moge sie doczekac nastepnej... Buziaki:* Szkoda ze nie piszesz czesciej...

    OdpowiedzUsuń
  22. ~krolowaolunia8.04.2007, 16:27

    Gratulacje! W końcu trochę wiary w siebie!!! A poza tym, masz SUPER BLOGA!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. ja tak teraz postanowiłam że przeczytam sobie niektóre komentarze (nie tylko pod tą notką ale i pod poprzednimi) i niektóre osoby są naprawdę dziecinne <coś typu "pierwsza. Idę czytać" Jest blee ;/. Niektórzy złożą normalny koment a inni dodadzą wiele rzeczy od siebie (m.in. ja ;D)ale komentarze typu "czemu pokłóciłaś ich? Jesteś wredna" czy "Och, wreszcie są razem, wymyśliłaś coś mądrego" mnie doprowadzają do białej furii ;(nie wiem, jak Ty możesz takie coś czytać. Ludzie, przecież ona musi tu wprowadzić trochę akcji, bo coś typu żyli długi i szczęśliwie przez 3/4 notek jest nudne i zniechęca czytelników. ;Da teraz coś do notki: czekałam na te wakacje. Nie wiem czemu. Pragnęłam aby Lily wreszcie znalazła się w domu, tylko jeszcze próbuję w moim pustym łbie znaleźć what??? ;P myślę, że może zdarzy się coś ciekawego na tych wakacjach. Zobaczymy czy mam rację, a jeśli tak to co?? Lecę czytać dalej :*:*:*

    OdpowiedzUsuń