11 marca 2007

Wielka kłótnia i co po niej

- To co zrobimy? – spytała Dorcas.

- Pójdziemy tam... I... – odparłam.

- Lily, Peter może nic im nie powiedział... – rzekła Ann.

- Wątpię. Chodźmy tam... – skierowałam się w stronę drzwi.

Po chwili stałyśmy wszystkie pod dormitorium Huncwotów.

- Czekajcie – szepnęłam i zaczęłam podsłuchiwać.

Słychać było głos Petera i komentarze innych Huncwotów. Niewątpliwie o wszystkim już wiedzieli. Otworzyłam drzwi od ich dormitorium. Dziewczyny weszły tam za mną.

- Co wy tu robicie? – spytał Syriusz.

Dorcas posłała mu mordercze spojrzenie.

- Pewnie wasz kolega wszystko wam już wygadał... – zaczęłam groźnym tonem.

- Nie wiem, o co ci chodzi – powiedział natychmiast Potter.

- Nie udawaj, Potter! – krzyknęłam.

Huncwoci wymienili spojrzenia. Podeszłam do Petera.

- Musiałeś im wszystko wygadać! Musiałeś! Dlaczego to zrobiłeś?! Nie masz własnego rozumu?! Robisz wszystko, co oni ci powiedzą?!

- Lily, ja... Ja... – zaczął się jąkać.

Odwróciłam się do reszty.

- Kto na to wpadł?

Trójka Huncwotów spojrzała niepewnie na Jamesa.

- Mogłam się domyślić! Potter! I co? Co teraz powiesz? – zawołałam.

- Lily... Przestań... Ty też nie jesteś bez winy!

- Ja?! Czy ja wysyłam którąś ze swoich przyjaciółek, żeby podsłuchiwała, o czym rozmawiasz z Huncwotami?!

- A czy to ja kłamię, że kogoś mam?!

- A czy to ja jestem nachalna, tak jak ty?!

- A czy to ja wściekam się o byle co, tak jak ty?!

- A czy to...

- DOSYĆ!!! Przestańcie! Tak do niczego nie dojdziecie! – zawołała Ann.

Spojrzeliśmy na nią. Miała rację.

- Dobra, to ja może już pójdę... – powiedział Black.

- Ani mi się waż! – krzyknęła Dorcas.

Syriusz zatrzymał się.

- Powiedz mi, dlaczego w tym uczestniczyłeś?! – spytała ze złością.

- Dorcas, proszę, nie bądź zła...

- Jak mam nie być zła?! Nie masz do mnie zaufania! Inaczej nie obchodziło by cię to, o czym gadam z dziewczynami!

- Dorcas, to nie tak...

- A jak?! Może mi to wytłumaczysz?!

- Uspokój się najpierw, to porozmawiamy!

Dorcas zamilkła.

- Ann, chodź stąd, porozmawiamy gdzie indziej – rzekł Remus do swojej dziewczyny.

Wyszli. Peter też się gdzieś ulotnił. Dorcas i Syriusz rozmawiali w miarę spokojnie, jednak dziewczyna czasem podnosiła głos.

- Dlaczego mnie okłamałaś? – zapytał James.

- Widocznie miałam swoje powody – burknęłam.

- Wiesz, że tak się nie robi?

- A wiesz, że się też nie podsłuchuje? Wkurzasz mnie już! Tylko razy ci mówiłam, żebyś dał mi spokój, a ty nadal swoje!

- Ale nie musiałaś mówić, że Tom to twój chłopak!

- Faktycznie, nie musiałam. Ty mnie do tego zmusiłeś! I co? Teraz pewnie jesteś zadowolony, że wpadłeś na genialny pomysł podsłuchiwania! A nie pomyślałeś, że Ann i Dorcas też mają swoje tajemnice, o których Huncwoci nie powinni wiedzieć?!

- Lily! To nie tak!

- A właśnie, że tak! I wiesz co? Jesteś ohydnym egoistą, Potter! Nienawidzę cię! – krzyknęłam i uderzyłam chłopaka w twarz.

- Zostaw mnie w spokoju – powiedziałam twardo i wyszłam z dormitorium.

 

*~~~*~~~*~~~*~~~*~~~*

 

     Przez kilka kolejnych dni Potter się do mnie nie odzywał. Zupełnie mnie ignorował. A kiedy na mnie patrzył... Miał żal w oczach. Czasem myślałam, że może zbyt ostro go potraktowałam... Widać było, że jest mu przykro... Ale nie, nie zamierzam sobie nim zawracać głowy. Dorcas jest wciąż zła na Syriusza, że w tym wszystkim uczestniczył. A Ann i Remus porozmawiali na spokojnie i jest tak jak dawniej. Peter mi się na oczy nie pokazywał. I dobrze, bo chyba bym mu coś zrobiła.

     Po obiedzie poszłam od razu do biblioteki po kilka książek potrzebnych do wypracowania z transmutacji. Powiedziałam pani Pince, czego potrzebuję, a ona poszła po te książki, twierdząc, że narobię jej bałaganu. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Kilkoro uczniów coś pisało, inni czytali lub uczyli się. Moją uwagę przykuła osoba siedząca przy oknie. James Potter. Był zamyślony i nieobecny. Podpierał głowę ręką. Siedział odwrócony do mnie tyłem. Zdziwiłam się tym niecodziennym widokiem. Potter w bibliotece? Nie dane mi było jednak dłużej się nad tym zastanawiać, gdyż pani Pince wróciła z książkami. Podziękowałam jej i udałam się szybko do dormitorium. Była tam tylko Ann, a po kilkunastu minutach pojawiła się również Dorcas.

- Rozmawiałam z Syriuszem – oświadczyła.

- Pogodziliśmy się! – dodała.

- To świetnie – rzekła Ann.

- Rozmawiałam z nim o Jamesie, Lily... – powiedziała Dorcas.

- Dorcas, cieszę się, że się pogodziłaś z Syriuszem, ale nie chcę słuchać nic o Jamesie – powiedziałam.

Dorcas zignorowała moje słowa i kontynuowała.

- Mówił, że James jest ostatnio strasznie smutny i przygaszony.

- Widziałam go dzisiaj – opowiedziałam im to, co zdarzyło się w bibliotece.

- No widzisz, Lily... Chyba powinnaś z nim porozmawiać... – rzekła Dorcas.

- Co?! Nigdy!

Dziewczyny wymieniły spojrzenia.

- Lily, pomyśl, jak on się czuje... – rzekła Ann.

- On cię kocha – dodała Dorcas.

- Taa... Na pewno...

- Lily, przestań! Naprawdę powinnaś z nim pogadać! Pomyśl jak ty byś się czuła na jego miejscu!

Milczałam.

- Idź do niego... – rzekła Ann.

- Jest sam w dormitorium – dodała Dorcas.

Przyjaciółki zostawiły mnie samą. Świetnie normalnie...

     Zastanowiłam się nad tym wszystkim. Z jednej strony nie powinnam się tym przejmować. James zrobił coś złego, dostał „karę” a teraz jest mu przykro... Tak raczej być powinno. Nie mam go za co przepraszać... Chociaż... Z drugiej strony... Gdybym to ja była na jego miejscu... Wciąż okłamywałam go, ze Tom jest moim chłopakiem. Gdyby ktoś mi wmawiał takie rzeczy tylko po to, żebym się odwaliła to... Na pewno byłoby mi przykro. I miałabym żal do tej osoby... I co ja mam zrobić? Iść do niego, czy nie? A jak tak to co mu powiedzieć? Dobra, pójdę, szybko go przeproszę i wrócę z powrotem.

     Doprowadziłam się do porządku i po paru minutach stałam pod drzwiami dormitorium Huncwotów. Teraz miałam ochotę stamtąd uciec. Nie wiedziałam, co mi odbiło, że tam poszłam. Zapukałam. Usłyszałam ciche „proszę” i weszłam do środka. Chłopak leżał odwrócony do mnie tyłem na łóżku. Tak jakoś dziwnie się poczułam...

- Syriusz, po jaką cholerę pukasz do siebie? – mruknął Potter.

- To nie Syriusz. To ja... – powiedziałam.

James poderwał się z łóżka.

- Lily, co tu robisz? – spytał zaskoczony.

- Przyszłam cię przeprosić... Za to, że cię okłamywałam... – usiadłam obok niego.

James był bardzo zdziwiony.

- Co się stało, że to zrozumiałaś? – spytał.

- Przemyślałam sobie parę rzeczy... Ale wiesz co? Ty też nie powinieneś podsłuchiwać...

- Wiem, ale chciałem wiedzieć, czy z Tomem to prawda... Przepraszam – uśmiechnął się lekko.

- Ja też ostatnio zachowywałam się okropnie... Chociaż ty strasznie się narzucałeś...

- Miałem powody... Zależy mi na tobie Lily...

Nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Nie chciałam go znów ranić, ani dawać też zbędnych nadziei.

- Nie powinienem był tego mówić... – powiedział chłopak.

- Ja już pójdę – podniosłam się.

- Lily, czekaj – rzekł chłopak i przytulił mnie lekko.

- James... Puść mnie... – mruknęłam.

- Przepraszam... Trochę mnie poniosło.

- Widzę... Cześć – powiedziałam i wyszłam.

Żeby tylko sobie nic nie pomyślał... Dobra, przeprosiłam go i po sprawie. Nie mam pojęcia, co wydarzy się za jakiś czas. Mam tylko nadzieję, że Potterowi nic głupiego do głowy nie strzeli.

 

***

 

Według mnie to tak notka jest straszna. Może nie cała, ale jej koniec. Wyobrażałam to sobie nieco inaczej... Jestem ciekawa waszych opinii o niej. ;) Przepisywałam ją w wielkiej złości, więc mogły pojawić się jakieś literówki. ;P Pozdro!

29 komentarzy:

  1. ~Czarna Mamba11.03.2007, 21:51

    Notka Fajowska, jak poprzednie, no, masz racje, że się trochę dziwnie kończy, ale spoko jest. Pozdrawiam //czarna--mamba.blog.onet.pl//

    OdpowiedzUsuń
  2. Nocia jak zwykle super!!Z niecierpliwością wyczekuję następnej!!Mam nadzieję, że szybko ją wstawisz!!Zapraszam do mnie na ww.inna-lilka.blog.onet.plPS.Jeśli uważasz ten komentarz za reklamę to go poprostu usuń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sądźąc po tym jak ostro krytykujesz swoje nocie to nie lubisz romansów. A ja je poprostu uwielbiam, tak, jak Twojego bloga. Spodobało mi sie tak bardzo, że sama założyłam bloga o Lily. www.lily-evans-milosc-jamesa.blog.onet.pl jak będziesz miała czas to wpadnij i przeczytaj. No i daj komenta bo bardzo mi zalezy na Twojej opinii. Jeśli uważasz ten komentarz za reklamę to poprostu go usuń. Mam nadzieję, że nie uważasz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Notka jest naprawde suuupper!!!! tylko faktycznie ten koniec nie coś tego... ale w sumie jest suuper!!!! mam nadzieje że kolejną notke wydasz szybciej;p;pdd

    OdpowiedzUsuń
  5. No,wkoncu sie z nim pogodzila:Pmam nadzieje ze kolejny raz twoj tata ci nie zrobi takiego nr.:) pozdrawiam i zycze milego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super super super super!!!!!!! Świetna notka ( a czy napisałaś kiedyś głupią notke??...............)Czekam na następną

    OdpowiedzUsuń
  7. Za ostro się oceniasz kochana, jest naprawdę świetnie! Rzeczywiście może końcówka taka.... nijaka, ale do pozostałej części notki nie mam zastrzeżeń :P Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. ~dreaming-lilly.mylog.pl12.03.2007, 17:45

    Wcale nie jest źle. nie wiem o co Ci chodzi. a jeżeli chodzi o literówki, to w oczy rzuciła mi się tylko jedna, więc nie jest źle ;) pozdrawiam i czekam na cd

    OdpowiedzUsuń
  9. suuuuuuuuper notka, chodź koniec nieco gorszy jak całość... ale i tak fajnie, bo nareszcie sie pogodzili :) czekam na kolejną!!

    OdpowiedzUsuń
  10. No ta notka nie jest najlepsza.. taka nie mrawa... a ja oczywscie wkurzona na ciebie teraz bo glupoty jakies tu wypisujesz ze nerwicy dostaje- lily jezu jak jamesowi moze ona sie podobac przeciez to jest totalna egoistka fuuu

    OdpowiedzUsuń
  11. totalna egoistka... niewyrozumiala i do tego nie czula, o przepraszam czula wkoncu mu laske zrobila i go przeprosila, chlopak sie za nia ugania tyle a ta ... aj szkoda gadac i marnowac czas na takich ludzi

    OdpowiedzUsuń
  12. ~lilciahuncwotka12.03.2007, 20:39

    Bardzo podobała mi się notka ale koncówka tak jakbys pisala ja w pospiechu takie mam odczucie pozdrawiam i czekam na kolejna;d

    OdpowiedzUsuń
  13. magda913@vp.pl12.03.2007, 20:39

    nocia super masz ogromny talent do pisania naprawde extra. Choc Lily zachowała sie bardzo egoistycznie. Masz swietne pomysly. Zaglądaj czasami na moje opowiadanie na:http://nastoletnia-milosc-moim-sercem.blog.onet.plczekam na kolejna nocie.pozdro

    OdpowiedzUsuń
  14. Hejka :) mnie sie notka podoba, jest fajna, przez chwile myslalam ze Peter naprawde nie podsluchiwal ;) nie no ogolnie cool =)pozdrowionkacecylia

    OdpowiedzUsuń
  15. aha i u mnie nowa notka ;)pozdrowww.dziwna-historia-czyli-lily-evans.blog.onet.plcecylia

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej nawet notka spox ale dziwne zakończenie :F odwiedź mnie okuś? www.cala-prawda-o-lily.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. lilyevans@op.pl13.03.2007, 15:06

    HEjka!! Notka jak zwykle super tylko szkoda ze mnie o niej nie poinformowałaś to bym przeczytała wcześcniej czekam na następną www.czarujaca-lily-evans.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli mogę być szczera to notka nie jest najlepsza. Zakończenie było do przewidzenia i wszystko strasznie szybko się stało, nie było napięcia, ani wyczekiwania. Jednak uważam, że dobrze się stało, bo nie mozna wciąż oszukiwać Jamesa. Czasami trzeba postawić się na miejscu drugiej osoby.Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła.(http://diary--lily.blog.onet.pl/)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej. Co do twojej notki to wcale nie uważam, że jest straszna. Była... miła? Przyjemna? Tak, myślę, że tak można ją określić. Dzięki, że powiadomiłaś mnie o newsie u siebie. Jak ja to sobie wyobrażałam...? Hmmm... nie wiem, może w ten sposób, że Lily daje się ponieść emocji, co jest charakterystyczne dla mojej Lilki :D. Tak się z tą swoją Rudą zżyłam, że wszystko przekładam na jej życie :D. Ale tak jak napisałaś jest dobrze, moim skromnym zdaniem, jednak jest coś, czego za przeproszeniem i jeśli można - nie mogę ci darować. Coś strasznego, złego i w ogóle przytłaczającego, coś, czego absolutnie nie powinno być, coś przez co nie da się czytać tej notki! Ta notka jest... KRÓTKA! Dziwię się, że ci ludzie nie piszą, że krótka notka, gdybym ja taką krótką napisała, to od razu bym dostała po nosie :D. Dobra, ale za to mam nadzieję, że w niedługim czasie będzie kolejna, dużo lepsza. Mam się rozpływać w zachwycie! Żartuję :D. Pozdrowionka i udanego, pięknego, słonecznego cudownego, prawie że wiosennego dnia :D.

    OdpowiedzUsuń
  20. Siemka! Od pewnego czasu czytam Twojego bloga. Bardzo mi się podoba to w jaki sposób piszesz. Zdziwiło mnie tylko, że jak Lily była na wakacjach, to nie dostała listu z wiadomością ile SUM-ów uzyskała.. Pewnie zapomniałaś o tym ;) Jak masz czas to wpadnij http://zycie-lily-evans-i-jamesa-pottera-od-poczatku-do-konca.blog.onet.pl/P.S- może wymienimy się linkami? Co Ty na to?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo podobają mi sie Twoje nocie.. Tylko mam jedno malutkie ale... chciałabym żebyś czasem napisała że sie pocaują czy cosik:P I mogliby ze sobą chodzić ;D Ale wszystko zależy od ciebie A ten blog jest świetny!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Notka ekstra. Nie wiem co ci sie w niej nie podoba. Zakonczenie tez jest fajne. Troszke romantyczne ale nie dokonca. Poprostu genialnie:) Pozdraiwam i zapraszam do mnie www.lily-i-jej-przygody.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. ~Zakochana Ania14.03.2007, 20:33

    Notka oczywiście idealna... Jak zwykle... Ale może już by się tak pogodzili??? Pomysla nad tym... Zreszta zrobisz jak zechcesz...

    OdpowiedzUsuń
  24. Naprawdę świetny blog i co najważniejsze notki pojawiają się regularnie, a notka fajna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajna notka, w końcu Lilka się z nim pogodziła. Pozdrawima

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajnie się czyta tego Twojego blogaska. Jeśli chcesz możesz wstąpić do mnie. www.zatoka-zycia.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. lilciahuncwotka@onet.eu17.03.2007, 13:21

    U mnie nowa notka www.huncwotki-w-hogwarcie.blog.onet.pl Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  28. a ja nie wiem co o tej notce sądzić. Nie jest zła i nie jest i dobra. ale ok ;>

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytam to od jakiegoś czasu, i uważam, że, dziewczyno, masz na serio wieeeelki talent! :)

    OdpowiedzUsuń