Już pojutrze Sylwester. Rozpocznie się nowy rok,nowe sprawy… Stare problemy zostaną daleko w tyle odgrodzone niewidzialnąbarierą dat. Chyba się cieszyłam. Wszystko wróci do normy, moje przyjaciółkiprzyjadą do Hogwartu, rozpoczną się lekcje… Brakowało mi tego. Co prawda, zJamesem i Syriuszem było całkiem fajnie, zaprzyjaźniliśmy się, jednak to nie tosamo co z Dorcas i Ann.
Chłopaki coś szykowali. Domyślałam się, że tobędzie właśnie na Sylwestra. Nic mi nie chcieli powiedzieć. Miałam tylko nadzieję,że nie dostaniem im się za bardzo za to.
A moja kotka… Jest cudowna. Strasznie się do niejprzywiązałam. Ona do mnie chyba też. Przymilała się, ocierała. Nie wiem, jakmogłam żyć bez niej.
-Cześć, mogę wejść? – spytał James wchodząc do mojego dormitorium.
-Już wszedłeś, to po co pytasz? – uśmiechnęłam się lekko.
Leżałamwłaśnie na łóżku i bawiłam się z kotem.
-Mam coś dla ciebie – to powiedziawszy, wyszedł na chwilę, by przynieść wielkiepudło.
-Co to jest? – spytałam zaskoczona i zerwałam się z łóżka.
Rogaczotworzył zaklęciem pudło i wylewitował jego zawartość.
-Dokładniej mówiąc, to dla twojego kotka – powiedział.
Przedemną stał specjalny koszyk do kota, kuweta, smakołyki i zabawki.
-Jeju, James, skąd ty to masz?
-Byłem dzisiaj w Hogsmeade i pomyślałem, że to ci się przyda. Ta kuweta jestzaczarowana, czyści się sama, gdy kot załatwi swoje potrzeby – rzekł.
-Spojrzałam jeszcze raz na te prezenty. To bardzo miło ze strony Jamesa…
-Dziękuję… - powiedziałam i przytuliłam lekko chłopaka.
-Nie ma za co – uśmiechnął się.
-Ależ jest! Kurcze, ile to musiało kosztować?!
-Nie tak dużo, nie martw się – posłał mi uśmiech.
-A jak tam twoja kotka? Wymyśliłaś już imię? – spytał.
-Nie… Myślę, myślę i nie mogę nic wymyślić…
-Żadnych pomysłów?
-Kilka jest, ale nie wiem, czy któryś z nich jest odpowiedni.
-Jakie?
-Myślałam nad Spot, Dott albo… Margo...*
-Hmm…. Ciężki wybór… Też nie wiem… Ale może Spot albo Dott?
-No, właśnie nad nimi najbardziej się zastanawiam.
-I która ci się bardziej podoba?
-Chyba Dott. Ale nie wiem… Co ty sądzisz?
-Jest okej. Naprawdę…
-Tak? No to… Niech zostanie… Dott – wzięłam Dott zna ręce i podrapałam za uchem.Jej plamki zrobiły się czarne. Było jej dobrze…
Jameszaśmiał się lekko.
-Będziesz na imprezie sylwestrowej? – zapytał.
-Raczej tak… - odparłam.
-Mam nadzieję. Będzie świetnie, zobaczysz. Dobra, to ja lecę. Zobaczymy siępóźniej. Cześć!
-Cześć! I dzięki za prezenty!
-Nie ma za co! – odkrzyknął w drzwiach i zniknął.
Spojrzałamna rzeczy mojej Dott. Przyznam, że James mnie pozytywnie zaskoczył. Przecieżnie musiał… Świetny z niego przyjaciel.
Poukładałam wszystko na miejsce.Zajęło mi to dość sporo czasu. Szczególnie ucieszyła mnie magiczna,samooczyszczająca się kuweta. Szkoda, że w mugolskim świecie takich nie ma,pewnie niejednemu by się przydała. Koszyk położyłam obok mojego łóżka, azabawki i smakołyki do szuflady, uprzednio dając kilka Dott.
Nagle drzwi po raz kolejny sięotworzyły i do mojego pokoju wpadł Syriusz.
-Hej, Lily, szukam Jamesa, nie było go tu? – spytał od razu.
-Był, całkiem niedawno.
-A nie wiesz, gdzie jest teraz?
-Nie… Nie wiem. A coś ważnego?
-Trochę, mam sprawę…
-A na waszej mapie go nie widać?
-Wziął ją ze sobą! Co za człowiek…
-Ciekawe po co mu…
-Właśnie… Nie ma go, kiedy jest potrzebny. A właściwie, co robisz?
-Szykuję pokój dla mieszkania dla Dott.
-Dott?
-No… Tak nazwałam moją kotkę.
-To zostaje tu na stałe?
-Tak. Masz coś przeciwko?
-Nie, tylko tak pytam. Przecież wiesz, jak bardzo lubię koty – powiedziałszczerząc zęby, a w jego głosie dało się słyszeć ironię.
-Tak, tak, wprost je kochasz – zaśmiałam się.
Dottpodeszła do Blacka, okrążyła go, po czym stanęła przed nim i głośno miauknęła,a jej plamki przybrały barwę czerwoną.
-Co jej…? – spytał niepewnie Huncwot.
-Nie wiem. Może usłyszała, jak miło się o niej wyrażasz? – wzięłam kotkę naręce.
-Tak, jasne, to kot, nie słyszy.
Dottmiauknęła przeraźliwie, łatki zrobiły się szybko białe, a ona sama zaczęła sięmi wyrywać. Black wyglądał na przestraszonego.
-Weź, ja stąd idę. Aż się jej boję – powiedział patrząc podejrzliwie na kota.
Uśmiechnęłamsię tylko, a chłopak opuścił pokój. Dott powoli się uspokajała.
-Jesteś czymś więcej niż tylko kotem – powiedziałam do niej.
W końcu nastał ostatni dzień roku.Od rana Huncwoci wciąż gdzieś znikali i rzadko ich widziałam. No cóż… Też mają swoje obowiązki. Jednak samotnanie byłam. Spotkałam Justina i spędziłam z nim jakieś dwie godziny. Wyjaśniłammu ostatnie wydarzenia i przeprosiłam za nie. Na szczęście się nie gniewał.Rozmawialiśmy, śmialiśmy się… Miło zleciał mi czas.
Wieczorem udałam się nakońcoworoczną ucztę. Było mało osób, jednak panowała atmosfera podobna do tej zBożego Narodzenia. Dyrektor złożył wszystkim życzenia i kazał nam się dobrzebawić. Czyżby coś wiedział…? Gdy to mówił, zwracał się głównie do Gryfonów.James i Syriusz planowali imprezę tylko dla nas… Mimo że większa częśćGryffindoru wyjechała na czas Świąt, szykowała się świetna zabawa.
O dwudziestej pierwszej zeszłam doPokoju Wspólnego. Ze ścian udekorowanych balonami i serpentynami wypływałamuzyka. Zauważyłam Syriusza rozmawiającego z jakąś dziewczyną, Justina, a takżeJamesa pod oknem.
-Co tak stoisz? – spytałam podchodząc do niego.
-Czekałem na ciebie – odpowiedział tajemniczo.
-Tak…? A to czemu?
-Bo nie chciałem, żebyś przegapiła to, co za chwilę nastąpi.
Popatrzyłamna niego ze zdziwieniem, jednak chłopak już nic nie powiedział Po chwili nazewnątrz usłyszeliśmy olbrzymi hałas, który sprawił, że wszyscy przykleili nosdo szyby. Na niebie wystrzeliły iskry, które zaczęły się formować w olbrzyminapis „Huncwoci życzą wszystkim udanej zabawy i proszą o cierpliwe oczekiwaniena kolejny pokaz.” Litery z czasem rozpływały się, aż w końcu zniknęły.
-Wow, nieźle! Jak to zrobiliście? – zapytałam odwracając się do Rogacza.
-Podoba ci się? – odpowiedział pytaniem.
-Pewnie!
-To się cieszę – posłał mi uśmiech.
-Ale jak to zrobiliście? – dopytywałam się.
-Magia, czary… Kiedyś może się dowiesz…
Roześmiałamsię.
-Chodź, trzeba się zabawić – powiedział i pociągnął mnie na środek pokoju.
Chłopakmachnął różdżką i muzyka zmieniła się na taneczną i głośniejszą. Rogacz złapałmnie za ręce i po prostu porwał mnie do tańca. Wspaniale się z nim bawiłam.Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że James tak dobrze tańczy. Przez pół godzinynie wypuszczał mnie z objęć.
-Usiądziemy na chwilę? – spytałam, kiedy zakończyła się piosenka.
-Jasne, jeśli chcesz.
Opadłamna kanapę, a James przyniósł dwa piwa kremowe.
-Dzięki – powiedziałam i wypiłam łyka.
-I jak ci się podoba? – zapytał.
-Jest super! Fajnie, że to zorganizowaliście.
-To jeszcze nie koniec – uśmiechnął się.
Po godzinie znowu dało się słyszećhałas na dworze. Tym razem na rozgwieżdżonym niebie pojawiły się petardy, którepo wybuchu tworzyły przeróżne krajobrazy. I tak można było zobaczyć zachódsłońca, szczyty gór, pola i inne. Całość trwała około dziesięciu minut.
-Skąd ten pomysł? – spytałam zaskoczona Jamesa.
-A tak jakoś… Chcieliśmy coś fajnego pokazać.
-I wam się udało! Ja nie wiem, skąd wy znacie takie zaklęcia…
-Jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz…
Poniedługim czasie zagadał mnie Syriusz podczas tańca.
-I jak tam? – spytał.
-A dobrze…
-Widzę, że świetnie bawisz się z Jamesem…
-Tak… I…?
-No nic, cieszę się.
-Czy na pewno nic nie chodzi ci po głowie?
-Nie, no co ty? Po prostu dobrze was widzieć razem…
Nicjuż nie mówiłam.
W ciągu zabawy tańczyłam jeszczekilka razy z Justinem, Syriuszem i Jamesem. To była jedna z najlepszych imprez,na jakich do tej pory byłam. Kilkanaście minut przed północą podszedł do mnieJames.
-Chodź ze mną do dormitorium, dobra?
-A po co? – spytałam zdziwiona.
-No chodź… - pociągnął mnie za rękę.
Weszliśmydo jego dormitorium.
-O co chodzi?
-Zaraz następna atrakcja… Stąd jest lepszy widok – powiedział nie patrząc namnie.
Faktycznie, po chwili za oknem dało się zobaczyćtworzące się kształty, które z czasem zmieniły się w zwierzęta: jelenia, psa,szczura i wilka. Wytwory te mieniły się wszystkimi kolorami tęczy. Widok byłcudny. Zwierzaki bawiły się i przekomarzały ze sobą. Trwało to kilka minut.Patrzyłam na niebo jak urzeczona. Że tez Huncwoci potrafią wyczarować takierzeczy!
-Zaraz północ – szepnął James i przybliżył się do mnie.
Wkońcu zaczęliśmy cicho odliczać sekundy.
Naglemagiczne zwierzęta zniknęły i na ich miejscu pojawił się wielki, kolorowynapis: „Szczęśliwego Nowego Roku życzą Huncwoci!”
-Super… - mruknęłam z zachwytem.
-Wszystkiego najlepszego, Lily – Rogacz przysunął się bliżej.
-Wszystkiego najlepszego, James – odparłam z uśmiechem i spojrzałam mu w oczy.
Byłbardzo blisko. Za blisko. Czułam na sobie jego oddech. Powoli przysuwał swojątwarz do mojej. Serce zaczęło mi bić mocniej, a w brzuchu poczułam jakbylatające motyle. Chłopak patrzył to w moje oczy, to na usta. W końcu to sięstało. Pocałował mnie. Na początku lekko, jakby się bał, że mu ucieknę.Odwzajemniłam pocałunek. Potter złapał mnie w talii, a ja objęłam go za szyję.James całował coraz namiętniej, ale zarazem delikatnie. Po moim ciele przyszłydreszcze. Za nich nie chciałam tego przerywać. Rogacz sprawiał, że odpływałam…Przyssaliśmy się do siebie. Czułam się wspaniale.
Kto by pomyślał, że tak właśnierozpocznie się nowy rok?
***
*- imiona te spodobały mi się najbardziej spośród Waszych propozycji, jednak wkońcu wybrałam Dott. :) Powinno być przez jedno ‘t’ i po angielsku oznaczałobywłaśnie ‘kropka’, ale przez dwa jest lepiej. Myślę, że dodam tam coś jeszcze,ale o tym później. :) Bardzo dziękuję Christinie za wymyślenie imienia :) Innepropozycje również były bardzo fajne :)
Uff,jest notka. Udało się ją wreszcie dodać. Miała być w niedzielę, i byłaby, gdybynie… Pewne problemy. Nie będę wnikać w szczegóły, ale chyba jest już lepiej.
Codo notki to chyba Was zadowoli choć trochę. :) Mam taką nadzieję. ;]
Pozdro!
pierwsza?;DNotka cudna :))
OdpowiedzUsuńWow!!! Super nocia, fajne imie wybrałaś :P
OdpowiedzUsuń.. a szczególnie jej koniec =)
OdpowiedzUsuńjak już mówiłam jesteś cudna:Dpisz tak dalej :D
OdpowiedzUsuńSuper notka! Ojć, jaki ten pocałunek musiał być romantyczny <3 :D A te imię da kota faktycznie - strzał w 10! :)
OdpowiedzUsuńHej! Super noteczka. Fajnie sie zaczał ten nowy rok....hehe;p;p;p Miło, że miedzy Lily i Jamesem ocieplił sie klimacik. Tak w ogóle wczesniej nie zostawiałam Ci adresu mojego bloga, więc już podaję: www.wielka-milosc-lily-i-jamesa.blog.onet.pl jesli chcesz to wpadnij! Czekam na kolejna notke. Pisz szybciutko.Pozdrooowionka;]
OdpowiedzUsuńŚwietna notka :) I ten pocałunek... jak w marzeniach !
OdpowiedzUsuńNotka cudowna;]] Masz raCje koNiec naJfajNiejsZy =PPMam nadzieje, ze dalej rozwiniesz tą sytuacje ;))Czekam na natępny rozdzial POzdro ;D :***
OdpowiedzUsuńwww.lily-evans-niechciana-milosc.blog.onet.plPozwol, ze zaczne od poczatku heh. Fajna ta kotka, szkoda, że się na Łapę nie rzuciła :*... No ale dobra bardziej mnie koniec interesuje :D Suuuper, wreszcie cos miedzy nimi WRESZCIE :))). Jak ja lubie takie watki heh. Super, ze dodałas notke xD. Pozdrowionka :*:*:*
OdpowiedzUsuńNotka świetna, a zakończenie BAAAAAAARDZO mi się podobało. Żeby Lily i James byli już razem! Czekam na następną notkę i mam nadzieję, że będzie już niedługo.
OdpowiedzUsuńchoć od naszego sylwestra (tego prawdziwego) minęło całkiem sporo czasu to jednak ja z radością wczułam się w panującą u ciebie atmosferę... całkiem fajne choć my zbliżamy się do świąt wielkiej nocy... co do notki to nie mam zastrzeżeń i jestem naprawdę mile zafascynowana a to się rzadko kiedy zdarza. już od jakiegoś czasu zaglądam na blogi onetowe o co mój brat się wścieka bo zabieram całe łącze to jednak nie żałuje bo jest wiele interesujących histori o wiele więcej jak na mylogu i o wiele ciekawszych tak jak twój. mogę powiedzieć że czerpiesz niezwykłą inspiracje i masz nienaganne pomtsły. jestem pod wrażeniem przez duże W i życzę z okazji zbliżających się świąt aby były szczęśliwe no i oczywiście bardzo... ale to bardzo mokre.
OdpowiedzUsuńsuper notka jak zwykle :D ale oczywiscie koncówka najlepsza :D:D pzdr
OdpowiedzUsuńluv yapieknie!!! normalnie kocham.
OdpowiedzUsuńNotka świetna xD I jeszcze jak pada śnieg to mogłabym takie czytać bez końca xD
OdpowiedzUsuńjasne ,ze zadowolilas!! swietna nota !!! koncowka szczegolnie :):)
OdpowiedzUsuń,,Dott" ładnie :) Notka też super. Hmm^^ Ten James to nie James xDD Jakiś taki... inny x) Ekstra. BuśŚ PS. Niech więcej będzie takich pocałunków xD / viki-life
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie że jest nowa notka w której tyle sie dzieje =) a imie dla kotka super =) no i ta scena końcowa na rozpoczęcie nowego roku =) ciekawa jestem jak im skomplikujesz zycie =) wesołych świąt =D pozdrawiam Ross z mojawersja-dhl
OdpowiedzUsuńHejNotka świetna ,dzięki za info o nowej . Bardzo mi się spodobało imię kotki proste i śliczne :) Podoba mi się grafika Już sie nie mogę doczakć następnej notki :)Buźka
OdpowiedzUsuńeh:) nareszcie są razem i myśle, że na to wszyscy czekali<3 no to jedno powiem: tylko tak dalej;0o i jeszcze jedno, fajnie by było gdyby dumbledore zrobił jakąś ciekawą uwagę na temat huncwockich pokazów pirotechnicznych:)
OdpowiedzUsuńsuper nocia... zresztą jak zawsze XD ale to szczegół zajebiście piszesz i to sie właśnie liczy XD pozdrawiam a przy okazji jak znajdziesz czas wpadnij na http://zycie-lili-i-hucwontow-w-szkole.blog.onet.pl XD XD BU$$!@M :*:*
OdpowiedzUsuńHeh koniec podobał mi się najbardziej!! ;) Ale imie do kitu!!! Okropneeeeeeee!! ;p hehe chce żeby było więcej scen z całowanieeeem!!! ;p;p pozdrooo;*;*
OdpowiedzUsuńSuuper! No oby tak dalej - jak chodzi o tą końcówkę to uważam, że najlepszy kawałek rozdziału od bardzo dawna :) Mam nadzieję, że tego nie rozwalą i już będą razem :)
OdpowiedzUsuń"jaki sylwester taki cały rok", prawda? ehh... moze w koncu beda razem?no wg tego przydlowia to powinni caly rok... sie calowac?heh... notka jest supwer - jak zawsze!!buźki:*:*:*
OdpowiedzUsuńNOtka suppper. Wybralas fajne imie dla kotka. A koncowka jest po porstu super zeby oni juz tak na zawsze....
OdpowiedzUsuńTROCHĘ? Nas ten koniec bardzo zadowolił! Notka fajna i te wyczyny Hunców z tymi fajerwerkami... Też chcę takiego sylwestra! Nocia jest naprawdę suuuper!! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńtoche? heh boska notaaa!!!!!! :DD wreszcie sie doczekałam: są razem :DD i świetne imie dla kotka :****
OdpowiedzUsuńkiedy następna notka bo chce wiedzieć co dalej!!!??? :D
OdpowiedzUsuńŚliczna notka!! Naprawdę!! Zakończenie wprost boskie !! Z wrażenia, że wymieniłaś w notce moje propozycje imion dla kotki zaczęłam skakać z wrażenia ;D ! Poważnie! Dziękuję, że doceniłaś moją pomysłowość ;DD Ohh!! Kiedy nowa notka?? Już się nie mpogę doczekać!!
OdpowiedzUsuńwww.lily-evans-niechciana-milosc.blog.onet.plHej nic nie szkodzi xD. Fajnie, że wreszcie zamiescilas notke! :) A co do moich hm no taaa Ruda z Rogasiem... no wiesz oni sie az za bardzo lubia <3 No juz niedlugo przyznaja sie do czegos wiecej heh :). Pozdrowionka :*:*:*
OdpowiedzUsuńJezus Maria, bosko! totalnie wybitnie..
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze fajny ten początek roku :)
OdpowiedzUsuńHejQ :) BoSsQ noTecCCQ xD BuSsS :*** Napisze 2 komenty ^^
OdpowiedzUsuńHejQ :) BoSsQ noTecCCQ xD BuSsS :*** Napisze 2 komenty ^^
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie notka. Szczególnie koniec :P Mam nadieje, że międy Lily i Jamesem się w końcu ułoży i będą szczęśliwi.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper! imię do kotka super! ;D Dott ; ) Aj ! Fajna ta zabawa sylwestrowaa ;P A James jaki fajny prezencik zrobil Lilcee ah ^^ Boże... wreszcie się doczekałam pocałunkuu ! Czekam na newsaa ;D pzdr z www.lilka-huncwoci-i-inni.blog.onet.pl ; )
OdpowiedzUsuńOcenki blogów według Nieinteligentnie Inteligentnej. Zapraszam na : http://oczami-nieinteligentnej.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńPanowie Lunatyk, Glizdogon, Łapa i Rogacz, zawsze uczynni doradcy czarodziejskich psotników, mają zaszczyt przedstawić http://oceny-huncwotow.blog.onet.pl Może odważysz poddać się ocenie słynnej czwórce Hogwartu? Zapraszamy!P.S. Przepraszam za spam, ale jakoś trzeba zacząć działalność bloga.
OdpowiedzUsuńświetna notka a to zakonczenie :) rozplywam sie :P ajj a taki sylwester :) czekam na kolejna czesc POZDROWIENIA
OdpowiedzUsuńWitaj chcesz aby twój blog został oceniony? Wejdź na http://magical-opinion.blog.onet .pl - Oceniamy blogi o tematyce potterowskiej :)
OdpowiedzUsuńDott:D ładnie:D Fajnie opisałaś pocałunek...Tak spontanicznie...Bardzo mi się podobała notaWpadnij na www.hermiona-i-chlopcy.blog.onet.pl i na www.ocenki-hermi.blog.onet.pl.i wyraź swoją opinię.
OdpowiedzUsuńwww.lily-evans-niechciana-milosc.blog.onet.plCoz Fladra jest po prostu swietna aktoreczka... xD. A co do Jamesa, czyzbys w niego zwatpila? :) Nie no cos Ty jasne, ze sie nie podda heh. Gdziezby on... :*:*:*
OdpowiedzUsuńten blog..............................CUDO!!!!!!!!!!!!!!!on jest bajeczny!!!!!!!!!nie wiem jakimi slowami mam go opisać!!!!!!!!!!on jest suuuuuuuper!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!w-b-g.xx.pl wejdz jesli chcesz a jezeli urazilam cie tym komentarzem to z gory przepraszam...
OdpowiedzUsuńPiszesz ciekawie, chociaż brakuje mi troszkę opisów, które dają przerwę między kolejnymi wydarzeniami. Jakbyś chciała kogoś skrytykować, bądź pochwalić wstąp: www.laura-love-lapa.blog.onet.pl. Pojawiły się już dwie notki, a jest mało komentarzy, byłoby mi bardzo miło gdybyś dodała
OdpowiedzUsuńhej nowa nocia na http://zycie-lili-i-huncwontow-w-szkole.blog.onet.pl BU$$!@M :*
OdpowiedzUsuńSuper notka! Z niecierpliwością czekam na następną :) Pozdro ;)
OdpowiedzUsuńHej:* Dzięki za komentarz na blogu:);):) Za twoją radą zmieniłam szablonik i myslę ze się opłaciło:] Dzięki:*:* U mnie jest już nowa notka na www.wielka-milosc-lily-i-jamesa.blog.onet.pl czekam na notkę u ciebie!! Pozzzdrowionka! Mokrego dyngusa;)
OdpowiedzUsuńbędę szczera, ok? czytam tego bloga już od poczatku jego istnienia, jest on naprawdę świetny. zauważyłam, że z każdą notką Twój styl pisania zmienia się na lepsze. ale ostatnie notki były średniej jakości. wiem, że potrafisz napisać coś dużo lepszego, bo już nie w jednym poście to udowodniłaś.pozdrawiam ; ]
OdpowiedzUsuńdaje 4000 komentarza i czekam na nast. notke:))
OdpowiedzUsuńsuper notka ale czegoś ciekawego i wciągającego brakuje...jestem nowa i już jestem oczarowana twoim blogiem,miałaś fajne notki :D pozdro
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajnego bloga. sama od lat krąże po opowiadaniach o Lily i Jamesie, a jak wiesz w internecie jest tego mnóstwo. Zwiedziłam SETKI (tak powtarzam - SETKI - jakies 130) blogów o Lily i Jamesie i ten nalezy do 5 najlepszych. Naprawde mnie oczarowal. Jest bardzo fajny i przyznam, bardzo... prawdziwy. Nie mogę się doczekać kolejnej notki.
OdpowiedzUsuńCudna nocia! Nareszcie napisałaś! Świetnie... Podoba mi sie ten pomysł z fajerwerkami... Super... Szkoda ze nie było ,,Kocham cie Liluś" :pp pozdrawiam,,, i zapraszam na www.lilkas-diary.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńsuuuuper ;Dnie wiem co mam jeszcze napisać świetna nota ;-)aaa i ja chcę taką kuwetę dla mojego kota :P
OdpowiedzUsuńBlog jest superrr! naprawde! szkoda tylko że nie można kopiować. Bo chciałam pokazać koleżankom.
OdpowiedzUsuńmalinka ;DD
OdpowiedzUsuń