SyriuszBlack wracał z wieczornej przechadzki po zamku. Kiedyś często wychodził natakie wędrówki z Jamesem, jednak ostatnio dużo się zmieniło. Rogacz spędzałwięcej czasu z Lily. Łapa zastanawiał się, kiedy się pogodzą. W końcu to jużnie pierwsza ich kłótnia i na pewno nie ostatnia. Chciał, żeby jegoprzyjacielowi się poszczęściło. Może Evans w końcu się w nim zakocha… Syriuszodrzucił od siebie myśli o miłosnych perypetiach Pottera i w jego głowiepojawił się obraz uśmiechniętej Dorcas, którego natychmiast się pozbył.Przyśpieszył kroku i po chwili był już w swoim dormitorium.
Remusa i Petera nie było, a Jamessiedział na sowim łóżku i patrzył na przyjaciela.
-Gdzie byłeś? – zapytał.
-Łaziłem po zamku – odparł Black i skierował się w stronę szafy.
Jamesmruknął coś niezrozumiałego.
-Rozmawiałem z Lily – powiedział niby od niechcenia Syriusz grzebiąc w szafie.
-Aha.
Łapaparsknął cicho śmiechem. Bawiła go ta udawana obojętność Jamesa.
-O co ty się na nią wściekasz? – Black postanowił kontynuować temat.
-O nic.
-Tak, a ja lubię Smarka.
-Po prostu wkurza mnie to, że jest taka łatwowierna! Ledwo zna tego Francuza asię z nim umawia. Z Alexem też ją ostrzegałem, a potem musieliśmy ją ratować.
Syriuszpatrzył na Rogacza z podniesionymi brwiami.
- A może ty jesteś po prostu zazdrosny?
Nie odpowiedział. Łapa poczuł satysfakcję, żerozgryzł kumpla.
-Weź z nią pogadaj… Jej chyba też jest smutno, że się pokłóciliście.
-Tak myślisz?
-Pewnie! Poza tym szkoda, żebyś przez zazdrość stracił tę waszą przyjaźń.
Potterprzypatrywał się mu przez chwile uważnie zastanawiając się na jego słowami.
-Od kiedy ty takie mądrości gadasz?
-Haha, czasem się zdarza.
Jamesuśmiechnął się lekko.
-To powinienem ją przeprosić? – spytał.
-Tak – Łapa pokiwał głową z powątpieniem.
Wiedział,że jest ekspertem od dziewczyn, ale żeby aż tak…?
-Tylko nie rób sobie nadziei, że Evans rzuci ci się na szyję – powiedziałszybko.
Jamesskrzywił się lekko, ale potem od razu zmienił temat.
-A co z Meadowes?
-A co ma być? Koniec.
-Tak po prostu?
-No… Raczej. Nie próbuj mnie przekonywać, że jest inaczej, bo Lily już to robiłai jej się nie udało.
-Jak chcesz… - mruknął po chwili Potter.
***
Pokój Wspólny był pełen uczniów. Szelestprzewracanych kartek, chichot drugoklasistek siedzących niedaleko, rozmowyinnych uczniów – to wszystko nie pozwalało mi się skupić na wypracowaniu zobrony przed czarną magią. Siedziałam nad nim już ponad godzinę i chciałam jaknajszybciej skończyć. Gdyby nie wczorajsze wyjście z Charlesem już dawnomiałabym to za sobą. Ale oczywiście nie żałuje… Spotkanie było bardzo udane.Uśmiechnęłam się na wspomnienie o tym. W tym chłopaku było coś dziwnego. Coś comnie do niego ciągnęło…
-Nie przeszkadzam? – usłyszałam znajomy męski głos.
Podniosłamgłowę. To był James. Może… Może chce się pogodzić?
-Nie… - odparłam i uśmiechnęłam się lekko.
-Co słychać? – zapytał niepewnie.
-Wszystko dobrze.
Wduchu bawiła mnie ta sytuacja.
-To fajnie. A co robisz?
-Piszę wypracowanie.
-Aha – James opadł na miejsce obok mnie.
Spojrzałamna jego profil. Wciąż się uśmiechałam, mając nadzieję, że mnie przeprosi. Wkońcu sama zaczęłam ten temat.
-Czyżby pan Potter nie był już obrażony? – zapytałam z ironią.
Rogaczspojrzał na mnie i uśmiechnął się krzywo.
-Bardzo śmieszne.
Cisza.Cierpliwie czekałam aż chłopak coś powie…
-Bo tego… No… Eee… Chciałem cię przeprosić. Nie powinienem tak wybuchać… -powiedział nie patrząc na mnie.
-Fakt, nie powinieneś.
-Przepraszam… - podniósł wzrok.
Posłałammu uśmiech i delikatnie się do niego przytuliłam. Chłopak objął mnie mocniej apo moim ciele przeszły dreszcze… Brakowało mi go.
Pochwili odsunęłam się od niego.
-Muszę to napisać… - powiedziałam.
-Okej. To ja sobie posiedzę z tobą.
Zaśmiałamsię, po czym powróciłam do zadania domowego.
-A jak było z Charlesem? – zapytał nagle Potter.
Zastanowiłamsię, co powiedzieć.
-Fajnie. A dlaczego pytasz?
-Tak z ciekawości…
Spojrzałamna niego podejrzliwie, ale nic nie mówiłam.
Drzwiprowadzące do pokoju Francuzów otworzyły się i wyszedł przez nie Charles zAndrewem. Zauważyli mnie i podeszli.
-Cześć, Lily, nie wiesz gdzie jest Katie? – zapytał Andrew.
-Nie wiem… Może na błoniach? Albo w bibliotece?
-Okej, poszukam jej…
Charlesstał obok niego i uśmiechał się do mnie. W jego oczach pojawiły się wesołebłyski. Patrzyliśmy sobie w oczy przez długą chwilę, do czasu, kiedy nieusłyszeliśmy głosu Andrewa.
-Na nas już czas. Chodź…
Właścicielpięknych czarnych oczu spojrzał na niego z lekką złością, po czym powiedział wmoją stornę:
-To do zobaczenia…
Odeszli.Wciąż się uśmiechałam. James nie wyglądał na zadowolonego. Powróciłam jednak dopisania.
Późnym popołudniem siedziałam razemz Ann w dormitorium. Blondynka zawzięcie pisała list, a ja leżałam na łóżkuprzyglądając się jej.
-Skończyłam – oświadczyła po kilkunastu minutach.
-To fajnie – mruknęłam.
-Jeszcze tylko do sowiarni i mam wolne… A nie opowiedziałaś jeszcze, jak byłowczoraj z Charlesem… - powiedziała.
-Naprawdę fajnie… Ale szczegóły może wieczorem, co? Bo nie ma Katie i Dorcas…
-Okej, ja też powinnam iść… To zobaczymy się później.
Pokiwałamgłową, dając znak, że zrozumiałam.
Chwilępóźniej byłam już sama w dormitorium. Nie trwało to jednak długo, gdyż pojawiłasię tam Dorcas. Spojrzałam na nią i w jej oczach zobaczyłam łzy.
-Co się stało? – spytałam od razu.
-Syriusz – odparła krótko i podeszła do okna.
Niewiedziałam za bardzo, co w tej sytuacji powiedzieć. Po krótkiej chwiliCzarnowłosa odwróciła się, a na jej policzkach widniały ślady łez.
-Dlaczego on taki jest? Dlaczego to wszystko tak się potoczyło? Boże, jaka jabyłam głupia! Chciałam, żeby się o mnie starał i zaczęłam kręcić z innym!Czujesz to? Jak on się musiał czuć? – mówiła podniesionym tonem.
-Dorcas… - dziewczyna jednak przerwała mi.
-To wszystko moja wina! Zachowałam się jak rozkapryszona księżniczka! Przecieżmnie przeprosił… A ja mu kazałam czekać. Chciałam, żeby za mną latał, żebywalczył… I co? Nic dobrego z tego nie wyszło!
Zerwałamsię z łóżka i podbiegłam do niej.
-Lily… Ja tak bardzo chcę z nim być… - załkała.
Bezsłowa przytuliłam ją. Zrobiło mi się strasznie przykro. Chciałam, żeby byłaszczęśliwa… Ona i Syriusz. Oboje przecież za sobą szaleją…
-Co się stało? – zapytałam spokojnie, kiedy dziewczyna zaczęła się uspokajać.
-Szłam z Mathiasem… A on… Flirtował z jakąś dziewczyną… Jak to zobaczyłam… To…Dotarło do mnie, że to koniec… Koniec…
-Dorcas, nie płacz… Może nie wszystko skończone…? Może jednak coś się wydarzy?
Pokręciłagłową.
-Nie… On nie jest taki. Zapomniał o mnie, a jeśli jeszcze nie to z pewnościąwkrótce zajmie się inną dziewczyną…
-A może powinnaś z nim porozmawiać? Powiedzieć mu szczerze to co czujesz…
-Nie! Nie odważyłabym się… To nic by nie dało… Chciałam, żeby się starał… Takjak James o ciebie… Boże, Lily, ja ty masz szczęście! Takiego Jamesa pragniekażda dziewczyna!
-To sobie go weź – mruknęłam, po czym dodałam:
-Każda, ale nie ja. Nie chcę z nim być… Ile razy mam to powtarzać? Lepiejpomyślmy, co zrobić, abyś ty i Syriusz znowu byli razem…
-Nic się nie da zrobić. Muszę zapomnieć. A najgorsze jest to, że wykorzystujęMathiasa… Już mam tego dosyć…
-W końcu będzie lepiej… Zobaczysz…
-Tak… Jasne… A tobie mówię, daj szansę Jamesowi, bo kiedyś może być za późno ibędziesz żałować – to powiedziawszy otarła łzy i weszła do łazienki.
Niebędzie za późno… Nigdy. Nie będę z Jamesem, o nie!
Muszęcoś zrobić, żeby Dorcas i Syriusz znów byli razem… Tylko czy Black jeszcze tegochce? On chyba mówił serio, że daje sobie z nią spokój… Dlaczego oni tacy są?Tak po prostu zapominają... A zanim dziewczynom przejdzie to uczucie mija sporoczasu… Niesprawiedliwość.
Dorcas długo nie wychodziła złazienki. Uznałam, że chce pobyć sama. Czasem jest to bardzo potrzebne…Usłyszałam pukanie do drzwi. Nie byli to Huncwoci, gdyż oni pukają i od razuwchodzą. Dziewczyny też nie… Więc kto to?
-Proszę!
Wmoim dormitorium pojawił się Charles. Zaskoczył mnie trochę, nie zaprzeczę.
-Witaj, piękna – przywitał mnie z uśmiechem.
-Cześć… - odparłam wciąż lekko zdziwiona.
-Jesteś sama?
-Nie, Dorcas jest w łazience.
Możemi się wydawało, ale na jego twarz pojawił się wyraz zawodu.
-Pewnie jesteś zajęta? – raczej stwierdził, niż zapytał.
-Trochę… - była to prawda, ponieważ musiałam jeszcze chociaż zacząćtransmutację, bo jutro czekały mnie inne wypracowania.
-To już ci nie przeszkadzam. Chciałem tylko spytać, co robisz w piątekwieczorem…
-Nie mam jeszcze planów… - wyznałam.
-To może się spotkamy? Powtórka z wczoraj? Bo w przyszłym tygodniu jużwyjeżdżamy…
Faktycznie…Jeszcze tylko kilka dni… Szkoda, że tak krótko…
-Dobrze, możemy – uśmiechnęłam się.
-Bądź o szesnastej tam gdzie ostatnio.
-Okej.
Chłopakprzybliżył się do mnie i delikatnie musnął mój policzek. Posłał mi jeden zeswoich ślicznych uśmiechów i szepnął:
-Nie mogę się już doczekać…
Pochwili już go nie było. Uśmiech wciąż gościł na mojej twarzy. W co ja siępakowałam? Jakiś chory romans… Ale jest miło. I to bardzo. Więc czemu by nie?Potem bym żałowała, że nie spróbowałam…
***
Jakimścudem udało mi się napisać tę notkę. Wiem, ze jest krótka, a to dlatego, że wten weekend mam strasznie mało czasu… Chyba rozumiecie – szkoła. Ostatniekartkówki, sprawdziany, zadania… Zwariować idzie… Następna notka będzie jużlepsza i dłuższa. :) Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka! ;)
Siemka...właśnie zmieniałem szablon bloga...Wpadnij, Looknij i powiedz czy ci się podoba...Jego adres to www.lone.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńDruga. Notka jest jak zawsze swietna. Jestes wyjatkowa pisarka. Masz niezwykly talent. Nie moge sie doczekac kiedy Lily i James beda razem:). Jak kiedys bedzie ci sie nudzilo to mozesz wpasc na www.lilus-i-james.blog.onet.pl Pozdrawiam:) Lilka
OdpowiedzUsuńNotka jak zwykle wspaniała. Juz nie moge się doczekać następnej;)
OdpowiedzUsuńZarąbista notka!! ^^. Byłoby jeszce fajniej gdyby James był z Lily... ;)
OdpowiedzUsuńFajna notka , tylko ja sie nie mogę doczekać kiedy James i Lily będą wreszcie razem , no ?Ech...mam nadzieje że niedługo Pzdr.
OdpowiedzUsuńCześć dlaczego Lily znowu się umawia z Charlesem jest mi tak żal Jamesa. On się taj stara a przyjdzie pierwszy lepszy poprosi Lilly o spotkanie a ona odrazu do niego leci. To niesprawiedliwe. Ja chcę żeby Lily i James wreszczie byli razem.Notka jak zwykle fajna , ale martwie się trochę bo Lily zachowuje się tak jakby się zakochała w Charlesie , mam nadzieję ,że on wyjedzie ona zapomni i będzie z Jamesem.Dzieki że powiadomiłąś mnie o nowej notce [ginny-harry]
OdpowiedzUsuńah ten zazdrosny james,,,,notka dosyc fajna:]panna n.
OdpowiedzUsuńNotka jak zawsze cudna ;))Biedna Dorcas szkoda mi jej, ale sama się wpakowała w takie coś ;|, rogacz oczywiście zazdrośnik ;DDD a Lily i Charles hymmmm... ciekawe na co ten francuz liczy ..?! hehepozdr;**[rodzinka-potterow]
OdpowiedzUsuńKonczą mi się przymiotniki ;/ notka jak zwykle świetna, cudna i w ogóle idealna ;P
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ten romans Lily z Charlesem :/ A dorcas mi szkoda. Mam nadzieję, że pogodzi się z Łapą :))
OdpowiedzUsuńLily musi pogodzić Łape z Dor ale czy się jej to uda =) fajnie ze udało Ci się dodać notke na dzien dziecka =) Potterek zazdrosny i takiego go lubie =d
OdpowiedzUsuńnotka super jak zwykle !! ^^ ale mega smutno, bo Dorcas nie jest z Łapą :(( !! ja chcę zeby byli razem ! xD pozdro ;**
OdpowiedzUsuńSyriusz ma bardzo dobre rady. Szkoda tylko, że ich sam nie wykorzystuje=]
OdpowiedzUsuńAaa..Dzięki i nawzajem;*. Notka fajna, ale ja osobiście nie lubię tych Francuzów...Dobrze, że już wyjeżdżają ^^..... Czekam na kolejną notkę:):):)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział i jeżeli to jest krótki rozdział to ja jestem święta pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNotka jak zawsze wspaniała. Z niecierpliwościa czekam na nastepną. Ciekawe kiedy wreście Lily będzie z Jamesem...
OdpowiedzUsuńNotka fajna. jak zwykle zreszta:)
OdpowiedzUsuńhelo ! jak zwykle nota powalająca wspaniała ! www.lil-evans.blog.onet.pl i ww.evans-lilianne.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńWow ! Super nota Szkoda że za parę dni wyjerzdzają Francuzi , ten Charles mnie intryguje heh...... ;** Oby coś się wydarzyło i zostali , jakiś wypadek, byłoby ciekawie, nowe pomysł i ciekawsze notki Pozdr...
OdpowiedzUsuńNo, no Lily i James w końcu się pogodzili, nareszcie! Jest, w końcu Charles wyjedzie, bo on mnie już naprawdę wnerwia, tak się ślini do Lilki, fe! Ja mam nadzieję, że ona już będzie z Jamesem, proszę niech ta klasa już się skończy, zacznie 7 i niech chodzą ze sobą. Tzn. nie ja bym chciała, abyś opisywała jeszcze trochę tą klasę, ale też chcę aby Ruda była z Rogasiem, eh chyba pogmatwałam trochę! No nic kończę, czekam na kolejne notki! Pozdro
OdpowiedzUsuńDorcas ma rację, takiego Jamesa chciałaby każda dziewczyna, ale ja wolałabym Syriusza :DTo takie moje skryte marzenie ;ppTak, wiem jestem stuknięta xDDJuż się nie mogę doczekać, aż James będzie z Lily.lily-evans-wspomnienia
OdpowiedzUsuńJupi! ^^' Już nie mogłam się doczekać... Notka super, a że któtka to już inna sprawa.. xD Jeju.. Kto odmóżdżył Łapę i Dorcas? Jacy oni sa glupi... mogliby sobie iść na błonia, pogadać, pogodzić się, cmoknąć się raz czy dwa i załatwione! Ale nie, pani Wszechmogąca Autorka nie może zrobić pięknego Happy Endu...No i dobrze! Nie może być wszystko pięknie i ładnie! Ale, weź, nie rozdzielaj ich.. Acha, jeszcze jedno...Niech sie te francuskie dzieci wynoszą!won!xDdobra, już dobra.. zanim rzucisz siekierą w komputer, powiem jeszcze jedno............Łapa nie ma mózgu! Francuzi do domu! A James ma sie ożenić z Lily i mieć szóstkę pięknych dzieci!nie, dobra tego ostatniego nie uwzględniaj..Jezusie! Ludzie weźcie ją zanim wyrzuci komputer przez okno!lol3xDnie, dobra już sobie idę.. xDpapa :*
OdpowiedzUsuńJuż sie nie mogłam doczekać! xD no i dobrze ze on juz wyjeżdża! :pp super nota :*:*
OdpowiedzUsuńkiedy Lily wkońcu bedzie z Jamesem nie lubie tego francuza (oczywiście nie mam nic do francuzów :-)) mam taką małą proźbe żeby jednak Syriusz był z Dorcas
OdpowiedzUsuńoj, oj, oj.. w co nasza Lily się pakuje.. oby była z Jamesem! pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńblog jest beznadziejny wcale nie umiesz pisac
OdpowiedzUsuńGratuluje 20 miejsca w Ranking kategorii Opowiadania!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCo za idiota , najchetniej bym go walneła w pewną część ciała notka jest fajna trochę za kródka , ale mozna przerzyć , a ten charlss ( czy jakoś tak ) jest jakiś dziwny on coś kombinuje
OdpowiedzUsuńCzekamy na więcej... :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhej, hej, hej...! notka jest SUUUUUUUUPER;))nic dodać nic ująć;))czekam na dC i pozdro:*:*:*
OdpowiedzUsuńNooo James się przemógł i przeprosił Lilkę;) super ;D A z Syriuszem i Dorc mam nadzieję że się jednak ułoży ;)
OdpowiedzUsuńnotka super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! doskonale rozumiem ze nie masz czasu w ostatnich tygodniach szkoły nauczyciele nieźle wariują xD w wakacje nadrobisz pisanie notek, mam nadzieje :*:*:*:*:*:*
OdpowiedzUsuńSuper nocia. Ale ja myśle ze Dorcas i Syriusz beda jeszcze razem ;d
OdpowiedzUsuńCiekawa notka:) Szkoda mi Dorcas:( Mam nadzieję, że znowu będą parą z Syriuszem. Jak już kiedyś mówiłam, to ten cały Charles wydaje mi się podejrzany... Noo ale nie jestem pewna;) Wszyscy mówią, że chcieliby, żeby Lily i James byli już parą, ale w tedy to opowiadanie nie będzie już takie ciekawe i troszkę monotonne. Więc niech nie marudzą;) Pozdrawiam:*:*:*
OdpowiedzUsuńPrzybyłam, zobaczyłam... przeczytałam!! xDŚwietnie, ale jak dla mnie to ten Charles się za blisko Lilki kręci ;D... Ugh... Wybacz nie mam czasu na dłuższy komentarz... Wpadłam na chwilkę, bo akurat pisałam wypracowanie z łaciny... a teraz mykam uczyć się na pracę klasową z tego właśnie przedmiotu ;/
OdpowiedzUsuńwww.lily-evans-niechciana-milosc.blog.onet.plSliczna notka. Jak przeczytalam tytul to sie oczywiscie ludzilam, ze moze jednak Lily dostrzegla jak sie James czuje, no ale nie... Czekam na nastepna nocie, sorq ze taki krotki komentarzyk ale... sama rozumiesz... urwanie glowy :/. Pozdrowionka :***
OdpowiedzUsuńSuper ! Najlepsze na swiecie :DD
OdpowiedzUsuńSuper ! Najlepsze na swiecie :DD
OdpowiedzUsuńSuper ! Najlepsze na swiecie :DD
OdpowiedzUsuńSuper ! Najlepsze na swiecie :DD
OdpowiedzUsuńSuper ! Najlepsze na swiecie :DD
OdpowiedzUsuńSuper ! Najlepsze na swiecie :DD
OdpowiedzUsuńWitam ;) Znalazłam Twojego bloga w kategoriach na Onecie XD Ale nie o tym chciałam :) Szukałam czegoś do poczytania. Tak...Oczywiście ciekawego, gdzie dużo akcji. Przyciągnął mnie Twój adres. Hm...Ładny. Nie wiem jak wpadłaś na taki pomysł, w każdym bądź razie gratuluję weny :D miłość rogacza...Jakie fajne....jeee xDDD CHyba mi się spodobało :) A i co do notki. Widzę, że Syriusz coś nie ma twórczości ;p Biedna ta Dorcas...A on ślepy czy co? Nie widzi, że ona go kocha. Bo zaraz pomyślę, że to on nie wiem, że ona go kocha, a ona, że on ją ;p Bez sesnu...: ") I ten chłopka, ktory przyszedł do Lily. Chyba będę musiała cofnąć się w czytaniu, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o nim xd A Lily dalej nie chce James'a xd I dobrze ;ppp Na arzieIheartevans
OdpowiedzUsuńFajnowsko!!Mam nadzieję, że Syriusz będzie z Dorcas, bo na Lily z Jamesem to trzeba czekać.... I ja czekac zamierzam. A tak w ogóle to WRESZCIE te francuskie ciasteczka sobie jadą!
OdpowiedzUsuńfajny odcinek... Mam nadzieje że Syriusz i Dorcas się zejdą.
OdpowiedzUsuńDlaczego mnie nie powiadomiłas o nowej notce? Dobra, mniejsza z tym. Notka troszkę krótka, ale sensowna, a przecież o to chodzi. Mam nadzieję, że Dorcas i Syriusz się zejdą, szkoda ich trochę. A James jest dalej zazdrosny ;] Dobrze, że Francuzi niedługo wyjeżdzają. Może Lily wreszcie przekona się do Jamesa? :) :)Zapraszam na nową notkę do siebie :) historia-lilyanne.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńSuper! Mam nadzieję, że między Łapą a Dorcas się jeszcze jakoś ułoży... ale jeśli ma być na siłę, to nie. Nie wiem czemu, ale ten Charles taki podejrzany mi się wydał, szczególnie dziś.... jak poszedł do dormitorium Lily i zapytał ją, czy jest sama... tak jakby chciał.... może to tylko moje chore domysły? ale naprawdę odniosłam takie wrażenie... :| Notka Super, ekstra, fenomenalna, wciągająca, bombowa... mam dalej wymieniać? :> Naprawdę nie wiem, co więcej powiedzieć...Pozdrawiam Cię serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńEhh... z wielkimi trudnościami udało mi się opublikować kolejny rozdział na www.place-for-my-head.blog.onet.plTak po prawdzie notka była wczoraj, ale nie mogłam jej opublikować.Zapraszam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuuuuuper!!!! także lubię hilary duff nagłówek jest zajefajny ||| pozdrówka www.misja-z-alexsem.blog.onet.pl kasiula xoxo
OdpowiedzUsuńAle ja nie lubię Hilary Duff. Nie wiem, skąd to wywnioskowałaś... Co prawda, jest podstawiona jako Ann, ale to nie znaczy, że ją lubię...Pozdro!
OdpowiedzUsuńZgłoś się do konka na naj bloga do wygrania 300 komci więc warto www.my-fabulus-blog.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńhejka :) u mnie nowa notka skomentuj, bo inaczej zamkne sie w sobue xDD plx plx plx!xDzwinna-i-rogas.blog.onet.plpozdro! papa :*
OdpowiedzUsuńHej! Przepraszam Cie bardzo, ale byłam tak zajeta, że nawet nie zauwazyłam, że nie skomentowałam. Jak zwykle jest pięknie;] Pozdrawiam:*PS. U mnie nowa notka:*
OdpowiedzUsuńExtra! notka! masz naprawdę super bloga! tylko trochę kolorów mu brakuje ;( zapro na mojego: www.harry-ron-hermiona-w-przeszl osci.blog.onet.pl zapraszam do udziału w mojej snodzie! :**
OdpowiedzUsuńDroga autorko tego wspaniałego bloga! Mam do ciebie wieeeeeeelką prośbę!!! Mianowicie po przeczytaniu twego zarąbistego bloga chciałam pójść w twoje ślady. Więc zrobiłam to, założyłam bloga o Lily. Nie wiem czy notki są ok, ale chciałabym zwiększyć grono czytelników. I czy mogłabyś dodać mojego bloga do linków??? Byłabym ci baaaaaaaaaaaaaardzo wdzięczna. www.lily-jej-swiat-pelen-marzen.blog.onet.pl to włąśnie moja strona. Przy okazji zapraszam do lektury i komentowania!:)
OdpowiedzUsuńnowa notka na www.rodzinka-potterow.blog.onet.pl zapraszam!!;))
OdpowiedzUsuńHej fajny blog co prawda jestem dopiero na początku i jak widzę duzo przdemną........ale twój bklog mi sie straszczie podoba.............no to tyle, a teraz info więc tez założyłem bloga i bardzo cię proszę o to żebys na niego wpadła............wiem, ze moge na ciebie liczyć buziaczki i całusy przsyła :www.james-huncwot.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńnotka jak najbardziej zasługuje na bycie w poleconych =D
OdpowiedzUsuńTy to umiesz pisac tego bloga...tez tak chce... jak macie ochote to lukajcie na moj.... ja dopiero zaczynam wiec nie jest ttak fajny jak twoj http://beautiful-love-me.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńZapraszam na 1 Part mojego nowego opowiadania www.ignore.blog.onet.pl Wyraź swą szczerą opinię! Jesli chcesz być w linkach lub być informowany o nowych partach ,kieruj się regulaminem.Serdeczne Dzięki!!
OdpowiedzUsuńZapraszam na blog z opowiadaniem www.zwyczajnie-o.blog.onet.pl:))
OdpowiedzUsuńLily nie powinna sie umawiać z tym Charlesem czy jak mu tam !! Powinna być z James'em !!Zapraszam na : http://pozostawiona-sama-sobie.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńNa historia-lilyanne.blog.onet.pl ukazała się nowa notka. Zapraszam do czytania i komentowania.
OdpowiedzUsuńPiszesz tak lekko... podoba mi się. Lepiej się czyta gdy ktoś nie piszę sztywno na miarę Słowackiego;D phii... Nie piszę nr gg ani nie proszę żebyś mnie powiadamiała bo sama będę tu zglądała i czytała to co piszesz. uffie;p
OdpowiedzUsuńMasz jakąś ulubioną piosenkę śpiewaną po angielsku, ale:- albo nie znasz tego języka,- albo nie chce ci się sięgnąć po słownik i przetłumaczyć.Jak chcesz zrobię to za ciebie. Wystarczy tylko wejść tu:http://wdim.blog.onet.plPozdrawiamSorry za SPAM, ale nie widzę informacji żeś ANTY.
OdpowiedzUsuńEkstra blog. Wejdź na mój, niedawno założony - www.cztery-oblicza.blog.onet.pl - poznaj historię Aarona.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo. Patrzyłam. Ale tak szczerze: kto daje taką informację na samym dole? W miejscu, gdzie raczej nikt się tego nie spodziewa i nie zauważy. Ja sama nie przepadam za spamem, ale jakoś trzeba zareklamować się. Nie lepiej wsadzić na górę małą ikonkę, która jest na wielu blogach. Ten banner akurat tylko szpeci.
OdpowiedzUsuńwpadnij na www.milosc-to-niewszstko.blog.onet.pl i skomentuj bede polecać twojego bloga
OdpowiedzUsuńŚlicznie tu :P tak przytulnie :D:D fajny blog ... http://przyjdzie-koniec.blog.onet.pl/ jak mozesz to wpadnij czsem:*
OdpowiedzUsuńHermiona, Ginny, Cho czy Paravatii najbardzije pasują do Harrego. Głosuj na tą, która nie pasuję ... www.harry-potter-i-ciag-dalszy.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńSuper blog. Zapraszam do mnie: www.historie-vanessy.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńHermiona, Ginny, Cho czy Paravatii najbardzije pasują do Harrego. Głosuj na tą, która nie pasuję ... www.harry-potter-i-ciag-dalszy.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńOd razu mówię, że jeżeli nie tolerujesz spamu, to nie czytając dalej usuń ten komentarz.Czujesz, że piszesz naprawdę nieźle? Nie boisz się krytyki? Chcesz dowiedzieć się, co o Twoim blogu myślą inni? Nic prostszego! Zgłoś swój blog do oceny na:http://oceny-slodko-kwasne.blog.onet.pl/Gwarantuję sprawiedliwą i rzetelną ocenę.Pozdrawiam,oceniająca.PS. Jeszcze raz przepraszam za spam
OdpowiedzUsuńSuperowe opowiadanie. Będę wpadać częściej. Jak będziesz miała trochę czasu wpadnij przeczytać moje opowiadanie http://querer-odiar.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńiligancko :*x]
OdpowiedzUsuń