Przez kilka minut w Pokoju Wspólnym panowało wielkie zamieszanie. Wszyscy szeptali, wymieniali uwagi. James i Syriusz stali na środku i nie wiedzieli, co mają zrobić. W końcu przypomniałam sobie, że jestem prefektem.
- Wszyscy do swoich dormitorii! W tej chwili! Zostaje tylko ta dwójka! – wskazałam na Huncwotów.
- A ja? – usłyszałam głos Dorcas.
- Ty możesz zostać – uśmiechnęłam się nieznacznie.
Po chwili w Pokoju Wspólnym znajdowały się tylko cztery osoby.
- Można wiedzieć, co wam odbiło?! Powariowaliście? Pojedynek? – zaczęłam.
Winowajcy stali i milczeli. Oboje patrzyli w podłogę.
- Może jakieś wyjaśnienia?
Znów cisza.
- Dobra, widzę, że nie pogadamy sobie. Idziemy do Skrzydła, a wy w tym czasie posprzątacie tu. Różdżki – wyciągnęłam rękę w ich stronę.
Niechętnie oddali mi je. Wolałam nie ryzykować, że znowu rozpoczną pojedynek.
Obrzuciłam ich jeszcze chłodnym spojrzeniem, po czym wraz z Dorcas opuściłam salon Gryfonów.
- Nie wierzę, że to zrobili… - powiedziała Dorcas po kilku minutach.
- Ja też nie… A jednak. Tylko co się mogło stać?
- Nie mam pojęcia.
- A James… On walnął tym zaklęciem w Remusa…
- Nie zrobił tego specjalnie przecież…
- Gdyby się nie pojedynkowali, nie doszłoby do tego.
Weszłyśmy do Skrzydła Szpitalnego. Na jednym z łóżek leżał Remus, przy którym krzątała się pani Pomfrey. Obok stało kilka osób z Gryffindor, w tym Ann. Podeszłyśmy do niej.
- Wiadomo coś? – spytałam.
Dziewczyna pokręciła głową.
- Jest nieprzytomny…
Parę minut obserwowaliśmy, jak pielęgniarka zajmuje się naszym prefektem. Wlewała mu jakieś eliksiry i co chwilę zmieniała jego ułożenie. Wkrótce podeszła do nas i zapytała:
- Wiecie może, jakim zaklęciem dostał?
- Widziałam tylko fioletowy promień… Ale nie wiem, co to za czar – odparłam.
- Fioletowy, mówisz… To mogły być Wodne Kule… Ale nie, to przecież nie spowodowałoby nieprzytomności… A może coś innego, tylko źle rzucone?
- Naprawdę nie wiemy – powiedziała Dorcas.
- No dobrze. Jakbyście się dowiedziały, proszę mi natychmiast powiedzieć – rzekła, po czym oddaliła się.
- Musimy iść do Jamesa i go zapytać… - stwierdziła Meadowes.
- Chodźmy.
***
Chłopaki zostali sami w Pokoju Wspólnym. Stali chwile w milczeniu, aż w końcu James zabrał się do sprzątania. Podszedł do wywróconego fotela i ustawił go tak, jak powinien.
- Jesteś z siebie zadowolony? Patrz, do czego doprowadziłeś kumpla tymi swoimi pretensjami. Jesteś tak chorobliwie zazdrosny o Lily, że niczego innego nie zauważasz – powiedział Syriusz po kilkunastu minutach.
- Nie chciałem, żeby to on dostał tym zaklęciem. Miało być dla ciebie. I mi na niej po prostu zależy i potrafię o nią walczyć, a nie wycofuję się, tak jak ty.
- Nie czepiaj się tego, co robię. Jestem ciekawy, co teraz Evans o tobie myśli…
- Zamknij się – Potter odwrócił się w jego stronę.
- Prawda boli, nie?
- Zamknij się, bo…
- Bo co? Bo mnie pobijesz?! Haha, no proszę.
Rogacz zmrużył oczy. Jeszcze chwila i nie wytrzyma… Black wyraźnie go prowokował, a on sam był tak wściekły i smutny, że czuł ogromną ochotę przyłożenia Syriuszowi.
Łapa zaśmiał się tylko drwiąco i mruknął:
- Żałosne.
To wystarczyło Jamesowi. Rzucił się na przyjaciela. Przyłożył mu pięścią w nos i rozległ się mały trzask, jakby łamanej kości. Syriusz nie pozostał mu dłużny. Przez chwilę szarpali się i okładali nawzajem. Potter miał rozciętą wargę, a Black łuk brwiowy. Rogacz był jednak silniejszy i szybszy. Przewrócił chłopaka ocierając jego głową o kant kominka. Łapa syknął z bólu, kiedy upadł na podłogę.
- Masz coś jeszcze do powiedzenia? – warknął z wściekłością James.
- Stary, wyluzuj… - wyjąkał Syriusz.
- Nic ci przecież nie zrobiłem… - dodał.
- Nic? Mam ci przypomnieć, kto wczoraj upił Lily?
- Ja jej nie… - nie dokończył jednak, bo Potter przyłożył mu w twarz.
***
Wraz z Dorcas zmierzałam w stronę Pokoju Wspólnego. Obie byłyśmy pogrążone w ciszy, każda z nas myślała o tym samym. Miałam nadzieję, że stan Remusa polepszy się wkrótce po tym, jak dowiemy się, jakim dostał zaklęciem.
Przeszłyśmy przez portret Grubej Damy. Stanęłam jak wryta. Syriusz leżał na podłodze przygwożdżony przez Jamesa, który właśnie go uderzył.
- Koniec! Przestańcie natychmiast! – zawołałam.
Rogacz podniósł na mnie swój wzrok. Mruknął tylko:
- Nie wtrącaj się.
- Zostawić was tylko na chwilę! James, wstawaj! – zaczęłam go odciągać od Blacka.
- Daj spokój, zostaw mnie… - chłopak chciał się wyrwać, na szczęście Dorcas mi pomogła.
Meadowes zajęła się osłabionym Blackiem, a ja stanęłam naprzeciwko Jamesa.
- Co to miało znaczyć? – spytałam chłodno.
Nie odpowiedział. Wpatrywał się ze złością w jakiś punkt za mną. W końcu też się odwróciłam.
Syriusz miał twarz we krwi, z trudem stał, opierając się na Dorcas.
- Idziemy do Skrzydła – powiedziała dziewczyna i wyprowadziła go z pokoju.
Spojrzałam znowu na Jamesa. Przez chwilę się nie odzywaliśmy. Ja nie wiedziałam od czego zacząć i on chyba też nie.
- Co ci odbiło? – zapytałam w końcu.
- Lily…
- Pytałam o coś!
- Nic mi nie odbiło!
- Powiedz mi, dlaczego go pobiłeś?
Milczał.
- James!
- Daj spokój, Lily… - podszedł do mnie i położył mi rękę na ramieniu.
- Bo co? Bo też mi się dostanie?
- Lily…
- Przestań powtarzać moje imię! Dowiem się w końcu, o co wam poszło? Jestem prefektem i mam prawo wiedzieć – wskazałam na plakietkę.
- Upił cię. To za mało? – mruknął po chwili.
Na początku nie wierzyłam w to, co słyszę. Czy on mówił poważnie?
- Żartujesz? Przez takie coś tak go załatwiłeś?
Chłopak spuścił głowę.
- Dla wyjaśnienia, on mnie wcale nie upił. Po prostu siedzieliśmy, gadaliśmy a że trochę się wypiło to jeszcze nie oznacza, że mnie upił, bo sama też mam rozum. Nie wiem, po co ci się tłumaczę. I dlatego był ten pojedynek i bójka? Nie wierzę. Co się z tobą stało? Najpierw ten Ślizgon, potem Remus przez przypadek, a teraz Syriusz! Wszyscy są w Skrzydle Szpitalnym. Przez ciebie!
- Lily, ja…
Spojrzałam na niego z bólem, a on zamilkł.
- Nie wiem, gdzie się podział ten dawny James… - wyznałam.
Potter otworzył usta, jednak nic nie powiedział.
Westchnęłam i skierowałam się w stronę schodów do dormitorium, zostawiając chłopaka samego.
***
James usiadł na kanapie. Tysiące myśli przelatywało mu w głowie. Słowa Lily wciąż brzęczały mu w uszach. Teraz zapewne uważała go za potwora. I miała rację. Trzy osoby przez niego ucierpiały. W tym jego przyjaciele. Jak mógł być tak głupi? Dlaczego nie posłuchał Łapy do końca? Rządziła nim złość i chęć zemsty, a nie myślał racjonalnie. Remus ucierpiał także, mimo że nie był niczemu winien. A Evans… „Straciłem ją…” pomyślał. W końcu oddalili się od siebie, przez Natalie, a teraz jeszcze ten incydent… I do tego Syriusz. Potter bał się, że nie wybaczy mu tego. „Jaki ze mnie idiota…” przeszło mu przez myśl, po czym chłopak osunął się do pozycji leżącej i zamknął oczy, starając się uciec od tych przykrych myśli.
***
Wieczorem miałam zamiar sprawdzić, co z chłopakami. Dorcas opowiedziała mi w skrócie o stanie Syriusza. Podobno zasłabł lekko, jednak nie zemdlał. Pani Pomfrey szybko się nim zajęła. Niedługo powinien do nas wrócić. Na Jamesa byłam wściekła. Jak on mógł się tak zachowywać? Dlaczego to wszystko zrobił? Nie rozumiałam go ani trochę.
W drodze do Skrzydła Szpitalnego napotkałam profesor McGonagall, która mnie zatrzymała.
- Panno Evans, czy może panienka coś dla mnie zrobić? – spytała.
- Oczywiście, pani profesor.
- Przekaż panu Potterowi, że ma natychmiast przyjść do gabinetu dyrektora.
- Dobrze… A czy coś się stało? – nie zdążyłam powstrzymać ciekawości.
- Tak… Słyszałaś pewnie o bójce, w której brał udział pan Potter i sprowadził tym do Skrzydła dwóch kolegów. Do tego pan O’Connor. Przykro mi to mówić, ale w tym przypadku zawieszenie w prawach ucznia nie wystarczy.
- Co pani ma na myśli?
- Obawiam się, że pan Potter będzie musiał opuścić szkołę.
***
Udało mi się jakoś dodać dziś tę notkę. Nie mam pojęcia, co o niej sądzić. Cały dzień czuję się fatalnie, ból brzucha jest okropny… Wzięłam za dużo leków przeciwbólowych, które mnie równo zamuliły, więc notka taka, jaka jest.
Do tego pretensje o to, że rzadko dodaje notki, nie działają motywująco. Jestem w trzeciej klasie gimnazjum i nauki naprawdę jest o wiele więcej niż wcześniej. Codziennie jakaś kartkówka, odpytywanie, sprawdzian… Jeśli wyrobię, notka za tydzień. Jeśli nie, to pojawi się później.
I jeszcze jedna sprawa… Elfy jako kelnerzy w Hogwarcie. Niektórym osobom nie spodobał się ten pomysł. Wybrałam elfy, bo inne stworzenia mi jakoś nie pasowały. I większość z was pewnie wyobraża je sobie tak jak we Władcy Pierścieni. Ja tego nie oglądałam i nawet nie wiedziałam, że tam występują. Dla mnie elfy były małymi ludkami z ostającymi uszami i zawsze tak o nich myślałam… Sorry, jeśli kogoś tym uraziłam. Mam nadzieję, że to już wyjaśnione.
No nic, zanudzam pewnie. W takim razie kończę… Pozdro!
Pierwsza^^ Zajebistaa notka! Mam nadzieje, że uda Ci się szybko napisać kolejną notke:) plx nie usuwaj jamesa ze szkoły:pp pzdr :))
OdpowiedzUsuńjames wyrzucony ze szkoły?! o rany.....
OdpowiedzUsuńO jacie.. Co teraz w tym Hogwarcie się dzieje, po prostu tragedia. Mam nadzieje, ze James jednak nie wyleci ze szkoły.. Po prostu Hogwart bez niego nie byłby Hogwartem.. ;P Pozdrawiam i czekam na new notkę! ;)
OdpowiedzUsuńAła...ADHD ja wiem że James'owi zależy na Lili ale bez przesady...! Mam nadzieje nie stanie sie nic strasznego...Notka spoko! Pozdrawiam :) (TRZECIA KLASA -HORROR!!)
OdpowiedzUsuńMrraaau xD Czyli bosko ^^
OdpowiedzUsuńHogwart bez Pottera? Chyba tego nam (czytelnikom) nie zrobisz. Mam nadzieje że szybko pogodzą się z Syriuszem
OdpowiedzUsuńOMG....co w tego Jima wstąpiło? i do tego wyleci ze szkoły....no to się porobiło ;/;/ Mam nadzieje, że jednak zostanie w Hogwarcie a Łapa i Lunatyk wyzdrowieją....Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*;*;*;*
OdpowiedzUsuńojoj nie jest dobrze... ale żeby usuwać go z budy??? ;/
OdpowiedzUsuńsuuuuuuuuuper focia, naprawde mi sie podoba...tylko niech james zostanie w szkole, pozdro:)
OdpowiedzUsuńTo że Elfy w Władcach Pierścieni wyglądały tak jak wyglądały, a nie inaczej to inna sprawa. Każdy ma prawo wyobrażać sobie elfa na swój sposób. I nie przejmuj się tym;) Mnie się Elfy podobają;)Notka mi się podoba, mam nadzieję, że jednak James nie zostanie wyrzucony ze szkoły.
OdpowiedzUsuńNie! Nie mogą go wyrzucić! Myślę, że twój bój brzucha usprawiedliwia trochę te wszyskie tragiczne wydarzenia w notce. Kurde... Przerażam sama siebie, bo mi się podobało.... Czekam na następną notkęA mnie pomysł z Elifami się podobał, bo nawet gdybyś ich sobie wyobrażała jako tych z władcy pierścieni to byliby całkiem fajnymi kelnerami :D Pozdro www.milosc-jamesa.xx.pl
OdpowiedzUsuńnotka super! James'owi naprawde odwala już... biedy remus i syriusz..;* Mam nadzieję tylko ze nie wyleci z hogwartu;P ojezu nie przejmuj się jak ktoś się pruje o te elfy albo żadkie dodawanie notek;) Jak bedziesz chciała to możesz je dodawać nawet co miesiąc i nic nikomu do tego;] a co do elfów to ja nie kapuję.. mnie się podobało coś innego od domowych skrzatów i fajnie ze masz taką wyobraźnię;))pozdro ;**
OdpowiedzUsuńtytuł rozdziału oddaje całośc i przesłanie, Rogacz zatracił sie w nienawiści i tak oto stoczył na dno =) a Lily biadulka penie bedzie sie obwiniać =) a jak Łaie dokopał, zawsze myslałam ze to Black jest tym silniejszym z huncwotów =) Jamse to niestety egoista, zasze go tak postrzegałam =)
OdpowiedzUsuńnotka świetna tylko nie usuwaj Jamesa ze szkoły!
OdpowiedzUsuńnieźle nieźle. na początku podziękowania za to że mnie nie pominęłaś mimo iż jestem z innego serwisu. elfy? szczerze? nie mam nic przeciwko nim. nienawidzę jak każdy trzyma się kupy, książki jakby nie miał własnych pomysłów. u ciebie mi się to podoba. pokazujesz wytwór własnej wyobraźni. piękne. co do notki to też uważam że james nieco przesadził. nie tylko nieco a nawet bardzo, bardzo. trzy napady? w tym na najlepszych przyjaciół? dzieje się z nim doprawdy niedobrego. i ta groźba zagrożenia wydaleniem. zupełnie nie w porządku ale na pewno cała nadzieja w lily. ogółem znalazłaś naprawdę wiernego czytelnika bo będę śledzić losy tej dwójki dość dokładnie. pozdrawiam i czekam na news.p.s. jeśli chcesz poczytać coś równie podobnego ale zgoła innego i z pewnością nie tak dobrego jak twoje to zapraszam na www.ich-znany-swiat.mylog. zapraszam nie obowiązkowo i czekam na ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńBoże notka super nie umiem określic słowami moich uczyć, ale na pewno była w nich strach, akcja się rozgrywała, masz talent dziewczyno i pomysły wielkie gratuluję biedny james jak on się w coś wpakuje to koniec..... zazdrośc nim kopletnie zawładnęła mam nadzieję, że nie wyleciz ze szkoły. To mója ulubiona postać błagam nie rób tego
OdpowiedzUsuńEee co gadasz, że się nie udała? Jest świetna!
OdpowiedzUsuńTa notka jest boska!!! Jak mogłaś wogóle pomyśleć ze cui się nie udała?! Ale mam nadzieję, że w anstępnej bedzie jakiś tkliwy moment pomiędzy lily i jamesem bo już si enie moge doczekac xD Anoi nie chciałabym żeby jamesik wyleciał z Hogwartu...chyba inni też by tego nie chcieli :D:D:D Pozdro i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńNotka moim zdaniem nie najlepsza ale Twoj stan zdrowia tlumaczy wszystko. Mam nadzieje, ze wrocisz do formy nie tylko jesli chodzi o blog ale i zdrowie. Pozdrawiam cieplutko no i z niecierpliwoscia czekam na jakies romantyczne wątki;p
OdpowiedzUsuńGdzie się podział dawny James? Pewnie gdzieś się zgubił jak latał na miotle ;D. Faktycznie zachowuje się okropnie, ale może gdyby ta dumna Lily dała mu w końcu szansę to by się zmienił, przecież on już przez nią wariuje do reszty. Tej panience się pewnie podoba jak chłopaki zaczynają wariować na jej punkcie...Ale się zgadałam...i tak wyszło jakieś masło maślane. Ale nie wyrzucą Jamesa, prawda? Jakoś sobie nie wyobrażam szkoły bez niego...Rzadko piszesz? To i tak bardzo często. Ja przez tą szkołę ledwo wyrabiam, nie mam już czasu na pisanie (też jestem w trzeciej klasie). Pisz sobie spokojnie ;)[http://to-live-in-the-past.blog.onet.pl]
OdpowiedzUsuńnotka bombowa ,super i w ogóle...James MUSI zostać w Hogwarcie bo bez niego nie będzie tak fajnie a Lily MUSI dać mu szansę ..Plosem ...Pozdrawiam cieplutko ...
OdpowiedzUsuńSuper notka tylko czemu tak długo kazałaś czekać:D:D
OdpowiedzUsuńhej! bardzo fajna notka:) Miejmy nadzieję, że nie wyrzucą Jamesa ze szkoły;) Dodaję cię do polecanych na www.lily-i-notes-w-krate.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńSorki przez pomyłkę skasowało mi się w adresie bloga... tam jest lily-i-jej-notes-w-kratke.blog.onet.pl bardzo przepraszam za pomyłę;)
OdpowiedzUsuńprzesadził jak on mógł... byle by go tylko ze szkoły nie wywalili bo będzie klapa...
OdpowiedzUsuńNareszcie udało mi się go skończyć. To jest najfajniejszy blog o Huncwotach jaki dotąd widziałam. Oby James nie wyleciał ze szkoły.
OdpowiedzUsuńNie wyrzucaj Jamesa!!! xD To mój ulubiony bohater, bez niego opowiadanie nie ma sensu! :) Ja moje opowiadanie dopiero zaczynam, jeśli miałabyś ochotę rzucić na to okiem bardziej doświadczonej osoby, to byłabym niezmiernie wdzięczna, ale rozumiem że masz dużo nauki. Sama też jestem w III gimnazjum :)www.avis.blog.onet.plPozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńfajowa nota...ciekawe czy wyleci czy nie ? pozdr ! www.lil-evans.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńO kurcze ale namieszałaś xD Notka superaśna ;*
OdpowiedzUsuńŚwietna notka~! Hmmm... mam nadzieję, że jednak nie wyrzucą Jamesa ze szkoły... przecież to by było nie fair (no dobra, może 'troszkę' przesadził, ale... xD) Racja, James rzeczywiście jest głupi, całe szczęście, że potrafi się do tegop przyznać ;D Mam nadzieję, że Remus i Syriusz wyjdą z tego. I jestem przeoghromnie ciekawa, co to za zaklęcie, którym dostał Remus (nie pamiętam, czy było podane w poprzedniej notce, ale chyba nie ;)). Fioletowy p[łomień, hmmm... fioletowy płomień.... ach, trudno. Najwyżej poczekam :)Nie mam pretensji do Ciebie, że rzadko dodajesz notki, a pomysł z elfami spodobał mi się ;) ja też nie oglądałam 'Władcy Pierścienie", sporzałam tylko na kawałaek... ;D taaaa... już w drugiej klasie w naszym gimnazjum jest o wiele więcej nauki, więc boję się pomyśleć, co będzie w trzeciej klasie.,... chyba nie pójdę do Kopca xD Nie no, może pójdę. Zresztą, zostaje jeszcze wiele liceów w Kaliszu ;DPozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJames zwariował! I to doszczętnie! Żeby wszystkich wysyłać do Skrzydła! Dziwne, że się jeszcze Peter mu pod rękę nienawinął... ;) No, ale żeby zaraz wywalać Rogasia ze szkoły?? To skandal!!A tak nie odnośnie notki. Nie narzekaj, że masz dużo nauku w trzeciej gimnazjum. Jestem w drugiej liceum. Mam większe prawa do narzekania na nadmiar nauki ^^Powidzenia w pisaniu ;*
OdpowiedzUsuńNotka superrrrr. Prosze nie wyrzucaj Rogasia bo się załamie bez niego hogwart to nie to samo. Mam nadzieje, że łapa i lunio wyzdrowieją .... Zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńChociaż podobno byłaś "zamulona" to notka wyszła Ci nieźle. Nie masz na co narzekać, no chyba, że na długość, bo jak zwykle chciałabym więcej=] Mam nadzieję, że Jamesa nie wyrzuuucą!!!!!
OdpowiedzUsuńKochana - ta nitka jest pierwszorzędna, ale nieeesamowicie krótka:(Ja chcę więcej:D:DA co do elfów - w wersji JK, a takiej jak sądze sie tzrymamy, elfy to niewielkie, a nawet bardzo małe stworzonka ze skrzydłami, sądzę, że troszkę za wątłe jak na kelnerowanie;p
OdpowiedzUsuńCóż.. gdybym chodziła do klasy razem z Jamesem, to powiedziałabym, że ma bidula ADHD xd :) Ślizgon w śpiączce (takiego z mojego otoczenia to pewnie zgarniałaby już policja), potem Remus (ludzie mieliby go za wariata), a na końcu jego najlepszy kumpel.. ech tylko pożałować dziecku rozumu.. zachowuje się głupio, a potem się dziwi, że Lilka go nie chce. Swoją drogą ma ten swój urok x) i nie mogę powiedzieć, że go nie lubię :D Niestety moje serce już dano zabrał pan Black jak się moja droga domyślasz ;) (pragnę zauważyć, że to swojego rodzaju masochizm "kochać" tak postać fikcyjną :D ;) No cóż.. mnie się chyba z tego wyleczyć nie da ;]
OdpowiedzUsuńŚwietna noteczka:) A James wyrzucony ze szkoly... Teraz to sie naprawde zaczyna dziac i naprawde fajnie by bylo jakbys sie wyrobila z nowym rozdzialem:) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńświetna notka, ale tego się nie spodziewałam...! Jak James mógł tak załatwić Syriusza?! Ale najbardziej zatkało mnie to, że McGonagall myśli o wyrzuceniu James'a z Hogwartu :o Mam nadzieję, że wszystko się jednak potoczy inaczej niż myślę czyli James odzyska zaufanie lilki i kumpli oraz zostanie w szkole; )
OdpowiedzUsuńJestem 40-sta...Notka Bossssssska, po prostu nie do opisania słowami... Jak ty to robisz że to zawsze świetnie wychodzi? Poza tym masz TALENT i kropka. :):):):):):)Ps: Nie zgadzam się z opinią jednej koleżanki która skomentowała tą notkę słowami. Cytuję: '' Notka nie najlepsza ale twój stan zdrowia tłumaczy wszystko'' To kompletna bzdura! Notka jest bardzo ciekawa z elementami akcji można się wczytać i to porządnie:):):) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:) Pozdróffka:D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta notka podobała:D Jedna z Twoich najlepszych, choć Twoje całe opowiadanie jest najlepsze;) Jejq, mam nadzieję, że Lily wstawi się za Jamesa i nie dopuści do wyrzucenia go... Dzisiaj taki krótki komentarz, bo nie chce mi się za bardzo pisać;) Pozdrawiam:*:*:*
OdpowiedzUsuńJim wylatuje na zbite... rogi xD Świetna nocia. czekam na next [dorolsle-zycie-harrego]
OdpowiedzUsuńCiekawa notka... ;) tylko szkoda Jamesa xD Jest troszke lekkomyślny.. ;p
OdpowiedzUsuńo nieeee...... ale sie wywinie prawda??????..... rany co on narobił... ale świetna nocia:P:P:P
OdpowiedzUsuńŚwietna notka! ^^ Chodź trochę krótka. Mam nadzieję, ze następone będą dłuższe.James jest zdecydowanie za bardzo impulsywny. Powinien do końca wysłuchać Łapy, a nie starartować z pięściami. Rozumiem, że musi być mu trudno, bo Lily ciągle go odtrąca... I teraz te Ślizgon, Remus, a na końcu Syriusz...Może to zauważy i postara się mu pomóc?historia-lilyanne.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńSuper notka.! ;] Mam nadzieję że nie wywalą Jamesa, tylko po prostu przeniosą go na jakiś czas do innej szkoły czy coś. ;) U mnie też nowa notka: www.ja-james-potter.blog.onet.pl Pozdro!
OdpowiedzUsuńTy narzekasz na brak czasu w gimnazjum?! Dziewczyno! Zobaczysz za rok... Pójdziesz do liceum to zatęsknisz za tym luzem, który masz teraz...!A jeśli chodzi o opko i notki... Hm... Nawet wciągające, ale powoli robi się z tego tasiemiec...;p Ale chętnie tu zaglądam i z niecierpliwością czekam na następne...;) Także jest ok...3maj się... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCuuudowna notka .! taaa rozumiem mnóstwo nauki. mam jednak nadzieję że dasz radę ją szybko napisać.! Oby nie wyrzucili Jamesa z Hogwartu .!
OdpowiedzUsuńNotka cudna!Nie wyrzucaj Jamesa ze szkoły!Notki są rzadko, prawda, ale jak przyjemnie po takim czekaniu przeczytać coś dobrego:)Inteligentne osoby rozumieją, że jest już rok szkolny:)
OdpowiedzUsuńo nie, nie, nie, nie, nie. Potter nie może opuścić szkoły. ale debil z niego, nie powiem. jesteś brutalna, naprawdę. zrobiłaś z niego potwora ; pp ogólnie świetnie. bardzo mi sie podobało. duuuużo akcji, ot co.www.nie-mow-mi-potter.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńgenialna tematyka dlatego jeśli nie boisz się krytyki, zgłoś się do oceny na www.honestopinion.blog.onet.pl ;)
OdpowiedzUsuńwez nie nie rob tego ! . nie usuwaj go ze szkoly .;/ . ;( i polacz wkoncu ze soba jamsa i lili . ;D . oni sa dla siebie stworzeni .;]. nie wystarczy tylko napisac . ze zgadza sie lili zeby byli para .?.;]. eh . przeczytalam twoje wszystkie wpisy sa cudowne .;D . nie komentowalam wczesniej bo stwierdzialm ze na koniec trzeba .;].. masz talent dziewczyno . ;D . Jak tą notke czytalam to sie az na koniec poplakalam .;(( . polacz ich . i nie wyzucaj go ze szkoly .;D . Prosze . ! hehe .;].
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z wypowiedzią Mii. Mówię ci, że to co jest w gimnazjum to po prostu LUZ. Pójdziesz do liceum i zatęsknisz za gimnazjum, więc nie narzekaj. Dla mnie osobiście 3 klasa Gimnazjum była spoko ( no oczywiście pomijając cały ten stres z egzaminem) i skończyłam ze średnią 5,3 i wcale się nie starałam. Teraz jest gorzej, bo haruje do północy co dziennie a i tak się nie mogę wyrobić. Co do notki to uważam, że miałaś lepsze. Ale twój blog jest i tak najlepszy jaki w życiu widziałam.
OdpowiedzUsuńElfy były super ;) i są a każdy może wyobrażać je sobie inaczej a tu ty jesteś autorką :) a co do notki to ciekawa jestem jak James wykręci sie z tego... w końcu nie mogą go wywalić ze szkoły... chyba... A tak ogólnie to porównójąc twoje pisanie od momentu w którym zaczełam czytać tego bloga aż do teraz to uważam że znacznie się poprawiło, styl i wogóle :) tak jakoś przyjemniej się czyta :) czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńHej;* Komentuję, bo...nie pamiętam czy to robiłam. W ogóle "blog" zszedł na dalszy plan...na bardzo daleki i .muszę to naprawić. Notka fantastyczna, genialne opisy, dialogi, akcja, ciąg wydarzeń. Udana bójka;p Tyle mogę stwierdzić, a James, on po prostu trochę za dużo myśli! Bo przecież to taka głupia drobnostka - a Lily jest dorosła może robić co chce! Że pije z jego przyjacielem to już jej sprawa! Ale nic. Wiem,. że choć zachował się dziecinnie wszystko wkrótce powróci do normy. A teraz....świetnie! muszę lecieć, bo mój kochany braciszek plącze mi się pod biurkiem. Och, trudno. Mam tylko nadzieje, że niebawem coś napiszesz! Całuję;**www.wielka-milosc-lily-i-jamesa.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNa historia-lilyanne.blog.onet.pl nowa notka. Zapraszam!
OdpowiedzUsuńWitamy a zarazem serdecznie pozdrawiamy, Proszę, niech nie zdziwi Cię fakt, iż na innych blogach o podobnej tematyce ujrzysz komentarz o takowej treści. Jednakże z powodu braku pomysłu na wypromowanie nowego bloga z ocenami literackiej twórczości, posunęłyśmy się do owego występku jakim jest reklama. Jesteśmy tu w celu zaproszenia Cię na nasz blog. Jeżeli tylko zechcesz zgłoś swoją twórczość do naszej oceny, której poddamy się z przyjemnością. Dziękujemy. http://ocenatwojejtworczosci.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńFajny blog wpadnij na www.nunia 14.blog.onet.pl i weź udział w konkursie
OdpowiedzUsuńSuper notka!!
OdpowiedzUsuńTy sie Kochana nic nie martw ;) ja tam pretensji ani o czestotliwosc dodawania notek ze tak powiem ani o elfy (ogladam W.P ale elfow nie pamietam xD) zadnych nie mam hehe :p w ogole swietne masz pomysly... ach zazdroszcze Ci =) ja takie glupoty podczas lata pisalam ze jestem sama soba zalamana, czy wiesz np ze Lil ma w swojej szafie patelnie ktora przez przypadek przywiozla do Hogwartu ? xD no nic :p serdecznie pozdrawiamCeci ;* dziwna-historia-czyli-lily-evans.blog'
OdpowiedzUsuńTak, tak ja wiem^^ Spam jest ble, fuj i w ogóle xD No, ale ja nie jestem pierwsza lepsza dziewczynka, która z nudów założyła sobie jakiegoś tam bloga o gwiazeczkach, pieskach, kwiatkach itp. Miałam już jednego bloga, który chyba nie był taki zły;) Postanowiłam założyć nowe opowiadanie o miłości, ale zapewniam Cię, że jest to coś oryginalnego, moja twórczość, w którą naprawdę wkładam całe swoje serce. Myślisz? Co mnie to obchodzi i tak nie wejdę. Heh, nie zmuszę Cię, ale zostawię linka, bo może zdarzy się, że nie będziesz miała co robić, wejdziesz i może Ci się spodoba;) www.milosc-slowem-malowana.blog.onet.pl Pozdrawiam serdecznie;*
OdpowiedzUsuńNo dobrze co z tego, że tak późno. Po pierwsze: notka jest, jak zwykle, super. Naprawdę podoba mi się Twój styl pisania i ciekawa fabuła.Po drugie: Nieeeee! Ja nie chcę by go wywalili! Nie mojego kochanego, wymarzonego Jamesa! *oddycha do papierowej torebki* No ok, już mi lepiej, ale ja nie chce! Zrób coś by go nie wywalili! *tupie nóżką*
OdpowiedzUsuńMało ci strasznych historii? Masz wielką odwagę? Kochasz hallowen i niecierpisz kiedy rodzicie nie pozwalają oglądać ci horrorów? Już nie musisz się martwić! Zajrzyj na www.aaaaa-strach-sie-bac.blog.onet.pl i przeczytaj piorunujące historie, które zdarzyły się naprawdę!
OdpowiedzUsuńHej! Super blog wejdź na ...Nie!Masz dość takich komentarzy?Hej świetna notka :DOkropnie ciekawa była ta rozmowa między bohaterami.A przy okazji! Nowa notka na....Masz dość takich komentarzy?Chcesz treściwych komentarzy?Komentarzy niezależących od tego czy czytasz blog komentującego? Ale z czystego przywiązania do twego opowiadania?Chcesz zrobić twój blog interesującym?Nawet za cenę wysłuchania ironicznej krytyki?Na co czekasz?Wejdź na : www.krytyk-prawde-ci-powie.blog.onet.plI zgłoś swój blog do oceny u Krytyczki Mean lub Ironicznej Nasty.
OdpowiedzUsuńOch, nie! Niech nie wylatuje! Chyba zabardzo mu zalezy na Lily. Mam nadzieje ze mu kedys przylozy :P Masz racje - trzecia klasa to okropnosc. Nie mam czasu na nic :/ Czekam z niecierpliwoscia na nastepna nocie!
OdpowiedzUsuńBoszzz... Jakoś mi to nie podobne do Jima, by tak rzucić się na kumpli, ale luz, nie krytykuję:)Czyżby za sprawą Lily James jednak pozostał w szkole?Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie - http://www.bieg-przez-plotki.blog.pl/
OdpowiedzUsuńHej! Fajny blog. Dodałam go do ulubionych linków na moim blogu. ;] A Jamesa na pewno jak zawsze nastraszą i tyle. :P
OdpowiedzUsuńSuper!! Notka WSPANIAŁA! szkoda, że tak to się skończyło z Lily i Jamesem. Przeczytałam wszystkie twoje notki ;]] Uff! Udało się xDD Podziwiam cię, że tyle lat prowadzisz tego bloga ;]] I prowadź jeszcze dłużej :)) Mam nadzieję, że wpadniesz do mnie na pierwszą notkę: lily-i-rozczochraniec.blog.onet.pl Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuńKur..nie chodują w Warszawie...kurcze ja tez chodze do 3 gimnazjum i pisze notki na moim blogu codzien..a u mnie w szkole poziom jest bardzo wyski..i jeszcze zajecia pozalekcyjne..i pisze noty CODZIEŃ , CODZIEŃ !!!!!!!!!!!!!1to wez kurcze pisz chociaz 2 razyw w tyg....
OdpowiedzUsuńSkoro ty znajdujesz na to czas to bardzo dobrze, ale nie każdy ma się tak dobrze jak ty..;/ Skąd wiesz, może Ewelina nie siedzi codziennie przed komputerem bo normalnie nie ma do niego dostępu?---A ja już się nie umiem doczekaj nowej noty :) Z tego co przeczytałam ma być ona bardzo interesująca ;P Czekam z niecierpliwością, pozdrawiam! ;***
OdpowiedzUsuńNo ładnie, ładnie, james wywalony... pisz dalej:)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze prowadzisz opowiadanie i moze chcesz zgłosić się do oceny. My-mark.blog.onet.pl Jeśli uznasz to za spam to bardzo przepraszam, ale ja zawsze miałam problem ze znalezieniem ocen opowiadań. Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńulalala co to się porobiło ;DD
OdpowiedzUsuńCOO???!!! JAMES WYRZUCONY ZE SZKOŁY!? TO JAKIEŚ WARIACTWO! NIE, NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIEE!!! NIE ZROBISZ TEGO, PRAWDA? NIE JESTEŚ AŻ TAKIM POTWOREM? noo, grzeczna autoreczka... a teraz grzecznie sprawisz, że się McGonnagal opamięta... no.. już... grzeczna dziewczynka, grzeeczna...
OdpowiedzUsuń