27 stycznia 2009

Złe samopoczucie


Kiedy Syriusz wybiegł z pomieszczenia, trzaskając drzwiami, z półki wiszącej przy drzwiach spadła pewna figurka. Spojrzałam w tamtym kierunku. Wcześniej jej nie widziałam, co trochę mnie zdziwiło, bo już na samym początku dokładnie obejrzałam całą klasę – tak mi się przynajmniej wydawało. Podeszłam bliżej, a moim oczom ukazał mi się niewielki wąż, który powinien mieścić się w dłoni. Był srebrnego koloru. Nie posiadałam zbyt wielkiej wiedzy o tych gadach, jednak stwierdziłam, że może to być żmija. Figurka miała bowiem na grzbiecie wygrawerowany zygzak. Przez chwilę myślałam, że to najprawdziwsze ciało węża polane jedynie srebrną farbą, gdyż mały posążek zawierał mnóstwo szczegółów.
Niepewnie podniosłam go z podłogi. Nagle poczułam, jak robi mi się słabo. Wszystkie siły ode mnie odeszły, jakby ktoś je ze mnie wysysał. Zakręciło mi się w głowie, czułam, że to Ziemia wiruje coraz mocniej, a zarazem się trzęsie. Zamknęłam oczy, mając nadzieję, że to zaraz się skończy…
I tak się stało. W jednej chwili wszystko ustąpiło. Kiedy poczułam, że już pewnie stoję na nogach, spojrzałam na figurkę węża. Ani trochę się nie zmieniła, pozostała w takim samym stanie jak wtedy, zanim wzięłam ją do ręki. Zastanawiałam się, czy ona spowodowała tę dziwną, trudną do wyjaśnienia sytuację. Dla ostrożności  szybko odłożyłam ją z powrotem na półkę – tam, gdzie jej miejsce. Znowu przez parę sekund wydawało mi się, że świat obraca się coraz szybciej, jednak tym razem nie trwało to długo.
Usiadłam na jednym z krzeseł i spróbowałam ogarnąć to, co niedawno się zdarzyło. Nie mogłam się jednak skupić, bo wciąż pojawiały się w mojej głowie nowe pytania. Co to za figurka? Dlaczego tak się poczułam? Moje rozmyślania przerwało głośne otwarcie drzwi, przez które wpadł zdyszany Syriusz.
- Nie… znalazłem… tego… - wysapał, opierając dłonie na kolanach.
- Czego? – zapytałam, siląc się na normalny ton, choć głoś mi lekko drżał.
Chłopak przez chwilę nie odpowiadał. Dopiero kiedy ochłonął, odparł:
- Książki. Remus ostatnio coś czytał i wspominał o niej, ale nie słuchałem go zbyt dokładnie… A to tutaj – wskazał na leżący na ławce podręcznik, który przeglądaliśmy – przypomniało mi o tym. Byłem w dormitorium i w bibliotece… Nie ma.
To wyjaśniało, dlaczego był taki zmęczony. Biegał po całej szkole, a zajęło mu to mało czasu. Zapewne korzystał ze skrótów, jednak one nie prowadzą do każdego miejsca.
- Taka ważna ta książka? Było w niej coś, co mogłoby nam się przydać?
- Tak! – rzekł pewnie Syriusz. – Nie pamiętam dokładnie, jaki to eliksir, ale wiem, że Remusa to zaciekawiło. Czyli musi to być warte uwagi. I było trochę powiązane z tym przepisem.
- No dobrze, ale nie sądzisz, że Remus też będzie chciał to wykorzystać w swoim eliksirze?
Black spojrzał na mnie uważnie, po czym westchnął.
- Kurcze, o tym nie pomyślałem. Ale to nic! Tam było mnóstwo przepisów. Coś się znajdzie dla nas. Trochę to ulepszymy i będzie.
- To teraz trzeba jeszcze zdobyć tę książkę – powiedziałam.
- Tak… Na pewno jest w dziale ksiąg zakazanych. Skoro nie ma jej u nas ani w bibliotece to Remus pewnie ją tam znalazł i już odniósł.
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. On mówił poważnie?
- Żartujesz? Dumbledore wyraźnie powiedział, że ma to być bezpieczny eliksir.
Łapa machnął dłonią, jakby odganiał wyjątkowo natrętnego komara.
- Oj, Lily, daj spokój. Myślisz, że tam są tylko niebezpieczne lektury? No, parę tak, ale wiele z nich zawiera po prostu rzeczy dziwne, niewyjaśnione… Można się sporo dowiedzieć. Znalazłabyś tam coś dla siebie.
Nadal patrzyłam na niego podejrzliwie, aż w głowie zapaliła mi się mała lampka. To oznacza, że mogłabym tam poszukać informacji o tej starej klasie, o figurce węża i o tym, co ona powoduje.
- Dobra, ale pójdę tam z tobą – odparłam twardo.
Teraz to Syriusz się zdziwił, ale nie protestował.
- Chodź, musisz coś zobaczyć… - powiedziałam, podchodząc do półki, na której niedawno położyłam moje znalezisko.
Chłopak posłusznie poszedł za mną i rzucił okiem na węża.
- No i? – spytał ze zniecierpliwieniem.
Streściłam mu całe zdarzenie, które nastąpiło podczas jego nieobecności. Wydawało się, że mi nie dowierza.
- To nic takiego… Mogłaś się przecież źle poczuć bez powodu.
- Nie! Myślę, że to ma jakiś związek z tą figurką! Jak ją odkładałam, to znowu się tak czułam…
- Niby jaki związek? Przestań… To nie jest czarnomagiczny przedmiot, bo inaczej, to pomieszczenie byłoby nieźle ukryte…
- A nie jest? – zapytałam
- Skoro Huncwoci się tu dostali to widocznie nie… Spokojnie, nie martw się.
- Jasne… Może chodźmy stąd już, co? Mam dosyć ślęczenia nad tymi książkami… - zaproponowałam.
- Ja też. Chodźmy…
Czym prędzej opuściłam starą klasę. W drodze do Pokoju Wspólnego Syriusz oznajmił:
- Pójdziemy do działu ksiąg zakazanych po szlabanach, dobra?
Zgodziłam się. Teraz nie miało to dużego znaczenia, o wiele bardziej przejmowałam się tajemniczą figurką węża.

***

            Wspomnienie o nietypowej sytuacji w starej, zapomnianej klasie od eliksirów wciąż nie dawało mi spokoju. Kiedy zamykałam oczy chociaż na parę sekund, od razu widziałam srebrzystego węża, którego dotknięcie miało dziwny i jak dotąd niewyjaśniony skutek. Na dodatek częste zawroty głowy nie ustępowały. Następnego dnia nie byłam w stanie skupić się na lekcjach, praktycznie nie docierało do mnie nic z tego, co mówili nauczyciele. Profesor Slughorn, zdziwiony tym, że nie wyrywam się do odpowiedzi, zapytał, czy wszystko w porządku i próbował po lekcji wepchnąć mi buteleczkę z eliksirem orzeźwiającym, ale grzecznie odmówiłam. Wszyscy pytali, co się ze mną dzieje, a ja starałam się im wmówić, że tylko się im wydaje. James posyłał mi co chwilę zaniepokojone spojrzenia.
            Czekał mnie także dzisiaj szlaban z dwójką Huncwotów.  Sprzątanie głównego korytarza na szóstym piętrze z pewnością nie należało do rzeczy, na które miałam dziś ochotę. Wiedziałam, że czeka nas sporo pracy. Nagle pożałowałam, że nie wzięłam tego eliksiru od profesora Slughorna. Może akurat by pomógł?
            O odpowiedniej godzinie zjawiłam się na danym korytarzu. Chłopaki już czekali, James powitał mnie miłym uśmiechem, który trochę podniósł mnie na duchu – przynajmniej przez chwilę.
- Witam was. Waszym zadaniem jest posprzątanie tego korytarza… Pana Filcha nie ma, gdyż nadzoruje pracę Puchonów. Oddajcie różdżki – poleciła McGonagall, zjawiając się znienacka.
Posłusznie oddałam swój magiczny kawałek drewna, mimo że wiedziałam, jak bardzo by mi się przydał podczas dzisiejszej kary. James i Peter także zwrócili  swoje, jednak nauczycielka zainteresowała się zaczarowanym patykiem Rogacza.
- Prawdziwe różdżki, panie Potter – dodała, spoglądając na niego srogo.
Chłopak wywrócił oczami i wyciągnął z kieszeni kolejną różdżkę, którą niechętnie oddał opiekunce.
- No, dobrze. Wrócę tu za kilka godzin. Wszystko ma błyszczeć! A, bym zapomniała. Tutaj macie wszelkie potrzebne do mycia środki – to powiedziawszy, machnęła różdżką, a niedaleko nas pojawiły się dwa wiadra, kilka szmat i przeróżne preparaty, których zazwyczaj używają mugole.
Profesor McGonagall odeszła, a ja bez słowa zabrałam się do roboty. Wzięłam jedną ze szmat, zmoczyłam ją i skorzystałam z jednego ze środków czyszczących, po czym skierowałam się w stronę zbroi rycerza. Zanim zaczęłam ją szorować, rozejrzałam się po korytarzu. Miał on około pięćdziesięciu metrów długości i znajdowało się na nim sześć zbroi. Ponadto wisiało tam kilkanaście obrazów, których ramy były mocno zakurzone. Perspektywa mycia tego wszystkiego nie napawała mnie radością; przeciwnie – myślałam, że gorzej być nie może.
A jednak, myliłam się. Może być gorzej, i to jak. Dopadł mnie nieznośny ból głowy, a w dodatku znowu poczułam, jakby Ziemia kręciła się coraz mocniej. Zacisnęłam mocno powieki, starając się przezwyciężyć ten okropny stan, aż w końcu udało się.
- Nic ci nie jest? – tuż obok mnie stał zaniepokojony James.
- Nie - pokręciłam głową.
- Widziałem, co się z tobą działo na lekcjach. Jesteś pewna?
- Tak, naprawdę, wszystko w porządku. To tylko… Zmęczenie – odparłam, niezbyt przekonująco, bo Rogacz wciąż wpatrywał się we mnie uważnie.
- Lily… - zaczął, ale mu przerwałam.
- Nic mi nie jest. Wracajmy do pracy.
- No dobrze.
Kolejne minuty mijały na dokładnym myciu metalowych zbroi rycerskich. Zawroty głowy jak dotąd się nie powtórzyły, przez co praca poszła dość sprawnie, a kiedy został nam tylko jeden rycerz, Peter zajął się czyszczeniem ram obrazów. Szorowałam lewą rękę zbroi, a James prawą. Co chwilę jednak zerkał na mnie i uśmiechał się szeroko.
- Dlaczego tak na mnie patrzysz? – zapytałam w końcu.
- Bo jesteś śliczna – odparł pewnie.
Pokręciłam z niedowierzaniem głową, ale mimowolnie uśmiechnęłam się.
Godzinę później do umycia została jedynie podłoga. Powierzchnia korytarza wydała się nagle ogromna. James jednak wpadł na genialny pomysł. Przywiązał sobie mokre szmaty do nóg, a że były dość duże, dokładnie pokryły całe podeszwy butów. Chodził, szurając po kamiennych płytach, przez co stawały się one czystsze. Był to o wiele lepszy sposób niż mycie podłogi na kolanach, więc po chwili ja i Peter również „maszerowaliśmy” wzdłuż korytarza, co jakiś czas delikatnie zamaczając sam spód buta w wodzie. Każde z nas zajęło się inną częścią podłogi, a praca szła coraz szybciej.
Nagle znowu zrobiło mi się słabo. Miałam wrażenie, że odpływam… Wszystko przelatywało mi przed oczami, jak film na przyśpieszeniu. Do tego dołączyło się nieprzyjemne pulsowanie w głowie. Myślałam, że po prostu opadnę…
Nic takiego się jednak nie stało. Poczułam, jak obejmują mnie silne ramiona. Ktoś przytulił mnie mocno do siebie, a ja wtuliłam się w tę osobę, czując jednocześnie dobrze znany zapach. Nadal kręciło mi się w głowie, która bolała niemiłosiernie.
Minęło trochę czasu, zanim wróciłam do rzeczywistości. Spojrzałam w górę i zobaczyłam zmartwioną twarz Jamesa.
- Dzięki… - szepnęłam, spuszczając wzrok.
- Nie ma za co, Liluś. Lepiej już? – zapytał troskliwie.
- Tak – pokiwałam głową i spróbowałam się oswobodzić z jego uścisku.
- Na pewno? Myślę, że powinnaś pójść do Skrzydła Szpitalnego.
- Nie, to nic nie da. Przejdzie mi – mruknęłam, jednak zaraz znowu skrzywiłam się z bólu.
Wszystko po chwili przeszło, a James przez następne minuty starał się mnie przekonać, że pani Pomfrey na pewno by mi pomogła. W końcu Glizdogon oznajmił, że skończył swoje zadanie, a jakiś czas później wróciła profesor McGonagall. Była pod wrażeniem tego, co zrobiliśmy. Uznała, że możemy wracać do siebie, co oczywiście od razu wykorzystaliśmy.
            Wróciłam do dormitorium i zabrałam się za wypracowanie z astronomii na temat dwóch z wielu księżyców Jowisza – Io i Europy. Temat był dość ciekawy, jednak po kilkunastu minutach przestały do mnie docierać informacje, które wyczytałam w książkach.

            Dochodziła dwudziesta trzecia w nocy, a mi ani trochę nie chciało się spać. Dorcas zajmowała łazienkę, a Ann już dawno się położyła. Ja sama byłam już gotowa do pójścia do łóżka, ale nie miałam na to ochoty. Podeszłam do okna i otworzyłam je szeroko. Ziemski satelita, znajdujący się w pierwszej kwadrze, oświetlał drzewa Zakazanego Lasu. Wokół niego widniało mnóstwo migoczących gwiazd. Wpatrzyłam się w tę nieodgadniętą przestrzeń. Zimno nadciągające z dworu w ogóle mi nie przeszkadzało, a wręcz odwrotnie – lepiej się czułam.
            Usłyszałam pukanie do drzwi, ale nie odpowiedziałam. Ta osoba na pewno wkrótce odejdzie…
- Lily, co ty robisz?
Odwróciłam się szybko, a moim oczom ukazał się James. Ubrany był jeszcze w hogwardzkie szaty, a jego włosy były jeszcze bardziej rozczochrane, niż zwykle.
- Nic. O co chodzi? – spytałam, nadal stojąc przy oknie.
- Syriusz właśnie mi powiedział, co się stało, kiedy dotknęłaś tej figurki – wyjaśnił.
- Czy wy mówicie sobie o wszystkim?  - mruknęłam ze złością.
- Prawie – wyszczerzył żeby, ale zaraz potem spoważniał. – Martwię się o ciebie. To, co się z tobą dzieje, nie jest normalne…
- Dzięki – zironizowałam, jednak on udał, że tego nie słyszał.
- Ktoś powinien się o tym dowiedzieć. Dziwie się, że mi nie powiedziałaś… - wyznał.
- Powiedz mi: po co? Nic by to nie zmieniło.
- Po prosu myślałem, że mi ufasz, a przyjaciele mówią sobie o takich rzeczach…
- Ufam ci, pewnie, że tak – podeszłam do niego.
Chłopak uśmiechnął się delikatnie i zaproponował:
- To może jednak pójdziemy do Skrzydła?
- Nie – odparłam twardo, patrząc w jego orzechowe oczy.
James wpatrywał się we mnie uważnie, po czym westchnął. Wyglądało na to, że odpuścił. Przytulił mnie mocno do siebie, nic nie mówiąc. Poczułam przyjemne ciepło rozchodzące się po całym ciele.
W tym samym momencie Dorcas wyszła z łazienki, gotowa do spania. Zobaczywszy nas, stanęła w miejscu i wydukała:
- Eee… Nie przeszkadzajcie sobie… - i czym prędzej zniknęła za kotarami przy jej łóżku.
Kto wie, co sobie pomyślała? Ja i James zaśmialiśmy się lekko, po czym chłopak mnie puścił.
- W takim razie idź już spać. Musisz odpocząć… - powiedział.
- Nie chcę spać.
- Uparciuch z ciebie. Ale to mi się w tobie podoba.  Ale naprawdę powinnaś iść spać. Jak chcesz, to położę się z tobą… - uśmiechnął się zawadiacko.
- O w życiu! Aż tak źle ze mną nie jest!
- Łee, szkoda, mogło być miło – udał smutną minkę.
- Potter! – zawołałam.
- Znowu po nazwisku? Nie no…
Wybuchłam śmiechem, a on do mnie dołączył. Dzięki niemu czułam się wspaniale, w porównaniu z samopoczuciem po południu.
- Dobra, żartowałem. To jak? Kładziesz się?
- Nie – pokazałam mu język i wróciłam do przerwanej czynności, jaką było wpatrywanie się w niebo usłane gwiazdami.
Nagle zostałam odciągnięta od okna, które James od razu zamknął. Spojrzałam na niego z oburzeniem, ale zanim zdążyłam zaprotestować, Rogacz wziął mnie na ręce i najzwyczajniej w świecie zaniósł do łóżka i przykrył aż po samą brodę. Starałam się mu wyrwać, ale to nic nie dało. W końcu prychnęłam niezadowolona.
- No. Wreszcie – mruknął z dumą James.
- Jesteś niemożliwy – powiedziałam, na co on posłał mi uśmiech.
- To ja teraz wracam do siebie, zobaczymy się jutro. Śpij dobrze – pochylił się i pocałował mnie niepewnie w policzek.
Kiedy dotarło do mnie to, co się wydarzyło, jego już nie było. Odwróciłam się na drugi bok i zamknęłam oczy.
Sen jednak przyszedł bardzo szybko…

***

            Następnego dnia nic się nie zmieniło. Nadal czułam się otępiała, słaba. Chciałam, żeby to się już skończyło. Przyjaciele patrzyli na mnie z niepokojem, a Dorcas nawet powstrzymała się od tysiąca pytań, które zapewne powstały w jej głowie po tym, co wczoraj zobaczyła.
        Wraz z dziewczynami i Huncwotami szłam na lekcje opieki nad magicznymi stworzeniami, kiedy to się stało. Myślałam, że wielki ból głowy, który poczułam, po prostu rozsadzi mi czaszkę. To było nie do wytrzymania. Zatrzymałam się i zamknęłam oczy. Miałam wrażenie, że coś dziwnego stara się mnie wciągnąć w ziemię. Zrobiło mi się tak słabo, jak jeszcze nigdy w życiu. Zaczęłam tracić kontrolę nad ciałem i upadłam na podłogę.
- Lily! – usłyszałam krzyk, zanim zemdlałam.

***

Znowu przerywam w takim momencie, wiem. ;D Ja jestem z tej notki zadowolona, co mnie trochę zdziwiło. ;p Czekam na Wasze opinie. :)

92 komentarze:

  1. He................pierwsza....

    OdpowiedzUsuń
  2. notka jak zwylke super! tylko nie przerywaj w takich momenach! nie moge sie doczekac nastepnej notki pisz ja szybko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Notka jak zawsze jest suuuuuuuuuuuuuuuuuper...nie mogem siem doczekać następnej:P szekam z niecierpliwością...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde no ! kiedy następna ?:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna notka! Ale Cie trzeba by kiedyś ugryźć za kończenie w TAKIM momencie. Następna notka za tydzień?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ne dziwię się, że ta notka ci się podoba, bo jest na serio świetna, bomowa, wystrzałowa itp. :) Oby więcej takich! Nareszcie też Lily i James się do siebie zbliżyli, fiu fiu! Tylko o co chodzi z tą figurką smoka? Pozdrawiam i czekam na nową notkę :);***

    OdpowiedzUsuń
  7. notka po prostu świetnaa;) już nie mogę się doczekać momentu, kiedy dowiem się, kto stał za Lily...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brrr! W takim momencie! Jak możesz się tak nad nami znęcać! Moim zdaniem powinna pójść do dyrka z tym. I wcześniej powiedzieć Jamesowi. Ale w końcu to Lily. Ech, no cóż... Czekam na następną notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha! Widzisz, nie pochłonęło mnie całkowicie! ;D (...)Podeszłam bliżej, a moim oczom ukazał MI się niewielki wąż, który(...)- uważam, że bez tego mi będzie dobrze ;D To na początku jakoś jest... ;) Więcej błędów nie zauważyłam, ale zamierzam przeczytać notkę jeszcze raz, bo jest światna! Więc jakbym coś jeszcze wyłapała, to Ci powiem ;P Zresztą, teraz krótko się wypowiem, bo muszę się pouczyć jeszcze techniki, bo jutro mam pracę klasową, więc wiesz.. za techniką nie przepadam xD Uhm, jak możesz przerywać w takim momencie, co? Hm, hm?! ;DJutro napiszę więcej. Bo teraz nie myślę już dobrze ;p No, to tego... poza tym, że jestem zła, że przerwałas w takim momencie, to notka była cudowna. Fihurka węża, srebrna, powiedasz? Hmmm...Pozdrawiam! I obiecuję, że jutro napiszę więcej o notce, a jeśli nie, to możesz mnie nawiedzieć z siekierą albo tylko się upomnieć xDlilye-jamesp.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna jest ! Tylko kurde mam nadzieje ze nie bedziesz nas dlugo w wnapięciu trzymać xD!;P

    OdpowiedzUsuń
  11. ~gawrola:):*28.01.2009, 00:29

    Nie no..notka świetna!! :D hm..ciekawe co będzie w następnej notce? Nie trzymaj nas w takim napięciu..pliis!:* hm.fajnie by było gdybyś napisała o jakimś pojedynku Lily ..z ślizgonem (np.) w nocy o północy ^^heheCzekam na nastąpną część przygód i pozdrawiam:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyno, jak mogłaś przerwać w takim momencie? Notka jak zwykle wspaniała.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać następnej! Ta notka jest świetna! Ciekawe co Lily się stało. James fajnie się zachowuje

    OdpowiedzUsuń
  14. Notka odjazdowa!!!!Już nie moge doczekać się kolejnej :D:D

    OdpowiedzUsuń
  15. idealny moment na przerwanie, tez lubie takie chwile ^^ syriusz pomyslowy i kochany, james zatroskany i pomocny =) ach ci faceci =) bez nich zycie było by nudne =) u mnie sesja =/ ostatnie 2 egzaminy a potem powrot do siwta blogow z nowa notką =) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. ~SzatanEek___:P28.01.2009, 14:33

    Notka jak zawsze BombOowa :D Sama figurka węża, znaku Slitherinu, przyprawia o dreszcze. Musiała mieć w sobie coś z czarnej magii. Jak Lily nie ochrzaniła Jamesa za to że powiedział do niej ^Liluś^ to na prawdę musi być źle :P Mam nadzieje ze Lilka wyjdzie z tego cała i zdrowa.Pozdrowionka (lily-vanessa-aschley-oraz-huncwoci)

    OdpowiedzUsuń
  17. ~Czorno....evans...przygodach..........pl:)28.01.2009, 14:45

    Jak ty tak możesz!!!!!!!!!!!!Ja co dziennie wchodzę tu żeby zobaczyć czy jest nowa notka...A jak jest to ty się że się tak wyrażę "zacinasz"Ty... zła kobieto;/A co do notki....ŚWIETNA!Bardzo ciekawa:)Ale szkoda że taka krótka (mnie trudno zadowolić)Mam nadzieje że następna notka pojawi się jeszcze w tym tygodniu (no to masz mało czasu)Byłabym wdzięczna gdybym się w końcu dowiedziała o co cho z tą figurką:)Czekam na nową notkę z niecierpliwością:)Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  18. Co dalej? O co chodzi z tą figurką? Proszę, nie trzymaj mnie w niepewności. Czekam na następną notkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Notka niczego sobie ;)Nie dziwię się , że przerwałaś w takim momencie,ciekawość wzrasta. Zobaczymy co będzie dalej.Mam nadzieję, że niedługo napiszesz dalszy ciąg :)Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  20. ~Mi$ka Nowa Czytelniczka ;)28.01.2009, 15:21

    nie no to jest okropne ;pprzerywać w takim momęcie? ;dpisz szybko pisz xda notka naprawde dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ~Twoja fanka,Lucy28.01.2009, 15:32

    Notka super,taka ciekawa...ale nie przerywaj w najciekawszym momencie! :<<<<( grymasi) daj ciąg dalszy! A,i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja uważam, że notki gdzie jest takie zakończenie są najlpesze ;). Bo zawsze czeka się na ciąg dalszy xD i wogóle ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nocia jak zwykle cudowna tylko troche za póżno dodana. Ostatnio pisałaś, że masz ferie. Wykorzystaj to i pisz notki częściej:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jesteś niemożliwa. W takim momencie! Jak zwykle wspaniały.paradoksalne.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetnie! ;D Ciekawa jestem o co chodzi z tą figurką smoka, mam nadzieję że się wyjaśni. Czekam na następną notkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak mogłaś przerwać w takim momencie !! A notka faktycznie bardzo ciekawa :) Czekam na następną

    OdpowiedzUsuń
  27. Uuu... Jest ciekawie... ;] I to wszystko przez przebrzydłego gada? No nie... Ale chyba dobrze ;P W końcu Lily nie wrzeszczy na Jamesa xDD Ogólnie to mi też się rozdział bardzo podobał i czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. www.skiper.blog.onet.plKonek na naj bloga! Zgłoś się i TY!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ta notka podoba mi się najbardziej z dotychczasowych;) I jeszcze przerwałaś w takim momencie... Wiesz jak zaciekawić czytelnika do granic możliwości;] Już nie mogę się doczekać kolejnej części! Pozdrawiam! [lily-e-james-p.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  30. aneta15150@buziaczek.pl28.01.2009, 19:53

    hej :) trafiłam na twojego przypadkowo , ale zaczyna mi się podobać :P zapraszam również do mnie na : http://pewna--historia--opko.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  31. Obiecałam, więc jestem ;) No, to teraz dłużej troszkę o notce... ;DUhm, dziwna ta figurka. Coś mi się w niej, kurde, nie podoba. Hmmm... intrygująca jest, no i tyle! Ciekawa jestem, co się stało Lilce... wiesz, te zawroty głowy itd., to wiesz... tak zabrzmiało trochę ten xD Uhm, po sprawdzianie xD na 12 zadań, 6 albo 7 conajmniej mam dobrze xDD Ha! Wiedziałam! "Zmierzch" pochłania wszystkich! Tak, cudowna historia! Edward cudownyyyyyyy! Ale i tak nie zmienia faktu, że czasem zachowuje się jak kretyn. Ale tylko czasem ;p i i tak go wszyscy kochamyyy! <3333333 Ha! Ja też zawsze czytam na lekcjach, jaK mnie coś wciągnie ;D Uhm, uhm, ja zamierzam jeszcze raz przeczytać "Zmierzch", bo czytałam już dawno i drugą,m i trzecią część i czekam na czwartą xD uhm, uhm, to nie jest fair, żźe ta książka ta wciąga xD to jest bardzo fair xD a teraz jeszcze parę błędów, które znalazłam xD jeszcze ;p[...]Odwróciłam się szybko, a moim oczom ukazał się James. Ubrany był jeszcze w hogwardzkie szaty, a jego włosy były jeszcze bardziej rozczochrane, niż zwykle.[...]- w hogwarCkie szaty. 'T' wymienia się na 'ci' i 'c' ;)- Prawie – wyszczerzył żeby, ale zaraz potem spoważniał. – Martwię się o ciebie. To, co się z tobą dzieje, nie jest normalne…- chyba zęby wyszczerzył, co nie? xD a nie żeby ;DA ogólnie to już więcej raczej nie ma, tylko gdzieś tam w pobliżu tego pominęłaś ogonek przy 'e' ;D Chyba coś... dziwiĘ się, że mi nie powiedziałaś, czy jakoś tak ;DPozdrawiam! lilye-jamesp

    OdpowiedzUsuń
  32. Aha, zapomniałam napisać! W opisie Lily po lewo... jest błąd w odmianie ;D a zgadnij czego? Hogwartu! ;D tak jest coś, że ona kocha hogwardzkie błonia- hogwarCkie, nie hogwardzkie ;D a reszty... to chyba nic więcej nie widzę ;pPozdrawiam!lilye-jamesp

    OdpowiedzUsuń
  33. "Jak chcesz, to położę się z tobą… - uśmiechnął się zawadiacko.- O w życiu! Aż tak źle ze mną nie jest!- Łee, szkoda, mogło być miło – udał smutną minkę."Hahaha dooooooooooooooobre, ten moment najbardziej mi się podobał(www.pamietnik-amy-wielkiej-milosci-trega.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  34. hej! niedawno skończyłam czytać całą opowieść bardzo mi się podoba tylko szkoda, że dzisiejsza notka skończyła się w takim momencie... pozdrawiam Cię mocno... życzę powodzenia w dalszym pisaniu...

    OdpowiedzUsuń
  35. w takim momencie??!! Jak możesz będe płakać! I znowu będe codziennie wchodzić i patrzeć czy nie ma nowej notki.. Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  36. GENIALNE! ;D

    OdpowiedzUsuń
  37. kamilcia0105@op.pl28.01.2009, 22:20

    Zapraszam na oceny-opowiadan-lillki-evans.blog.onet.pljak sie złosisz to ocenie twojego bloga złoś się równierz do konkursu ;) Masz oromne sznse ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Och! potrafisz trzymać w niepewności :) aż mnie ściska, żeby przeczytac następna notkę! a z tej, słusznie jestes zadowolona :) Twoje opowiadanie czyta się jak dobrą ksiązkę :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Tak, tak, "Zmierzch" strasznie wciąga! Uhm, na pewno byś nie zanudziła. Bo ja też tak potrafię gadać o czymś godzinami, jak mi się podoba ;D Ale staram się powstrzymywać... ale staram ;D Ja też jestem, kurde, oczarowana ;D Ta, ta scena kiedy on przy niej był, gdy zasypiała... mhm... xD Jeeeezu, normalnie umieram xD <3 z miłości do tej książki ;p jejcia, ja już czytałam, kurde, nie mogę się doczekać czwartej części! xD chyba zwariuję normalnie ;pAch, nie martw się, ja z niektórymi rzeczami też mam problem i za Chiny ludowe nie mogę zapamiętać xD Pozdrawiam!lilye-jamesp

    OdpowiedzUsuń
  40. masz rację, ta notka jest świetna... kurde, pisz co bedzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  41. gab123456789@onet.eu29.01.2009, 13:54

    Super opowiadanko..przeczytałam całe w dwa dni^^ ale nie żałuje..bo bardzo mi się podoba!:) Chciałam cię zaprosić na mojego nowego bloga...www.because-of-you-lilly-and-james.blog.onet.pl...jest tam już pierwsza notka;)Nie wiem czy ci się spodoba..ale sama sprawdź..mam nadzieję,że nie będzie aż tak źle..hehe;Ppozdrawiam:)Gab

    OdpowiedzUsuń
  42. Blog jest świetny! W życiu nie widziałam lepszego. Świetny szablon i opowiadanie. Muszę powiedzieć, że jak to czytałam to mnie poprosu zamurowało. Nie udało mi się przeczytać wszystkiego ale to co zdąrzyłam przestudiować tak mnie zafascynowało, że nie mogłam się od tego oderwać. Szkoda, że ja nie umiem tak pisać...

    OdpowiedzUsuń
  43. ~Jane and Roselle29.01.2009, 17:18

    Witaj.(Na początku od razu przepraszam za to, co napiszę.Jeśli nie życzysz sobie spamu, po prostu skasuj ten komentarz i zapomnijmy o sprawie. Przepraszam, że "zaśmiecam" ci blog, ale nie widzę innego sposobu na zareklamowanie bloga.)Nie podoba ci się twoja grafika?A może już ci się znudziła i nie masz czasu zrobić nowej?Chciałabyś/łbyś, żeby ktoś wykonał ją za ciebie, szybko, sprawnie i całkowicie za darmo?A może pokusiłabyś/łbyś się również na jakieś ładne dodatki?Wejdź na www.graphic-collection.blog.onet.pldokonamy wszelkich starań by spełnic twoje oczekiwania." Bo my robimy to z sercem..."

    OdpowiedzUsuń
  44. kiedy będzie następna ;-) bo ja już nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  45. ~Poszukujesz świetnych dodatków i instrukcji. Nic prostszego! Zajrzyj na 3-100.gu.ma i znajdź tam to czego szukasz(a znajdziesz na pewno)29.01.2009, 18:06

    Poszukujesz świetnych dodatków i instrukcji. Nic prostszego! Zajrzyj na 3-100.gu.ma i znajdź tam to czego szukasz(a znajdziesz na pewno)

    OdpowiedzUsuń
  46. gab123456789@onet.eu29.01.2009, 18:11

    Bardzo dziękuje za komentarz na moim blogu:)Bardzo dobry pomysł z tym Wordem ;p przyznam,że z ortografii nie jestem za dobra..a co do tego żeby pisać z "enterem" ...notka była napisana z odpowiednimi oddzieleniami,ale gdy ją publikowałam wszystko uległo zmianie..próbowałam kilka razy poprawiać to,ale nic nie moglam zrobić..może ty wiesz jak to zrobić by się nie przestawiały litery?..A co do nagłówka to pracuje nad tym;)i ogólnie nad całym wyglądem.Powiem szczerze,że bałam się troszkę twojej opini..myślałam,że będziesz bardziej surowsza ;]hehe..ale na szczęście nie jest aż tak źle:DAj..rozpisałam się troszkę;)nie gniewaj się...Pozdrawiam:)...www.because-of-you-lilly-and-james.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  47. Jak mogłaś ?! Nie lubię Cię ;/ :D mam nadzieję, że w miarę możliwości dodasz jak najszybciej następną notkę :) Super notka ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. hey.... hmm.... od czego by tu zacząć.... pare miesięcy potym jak zaczęłaś pisać tego bloga to go czytałam, potem jakoś tak przestałam, ale ostatnio przeczytałam go od początku do końca ;))..... jest dużo rzeczy które bym chciała ci napisać (związane z wcześniejszymi notkami), ale już zapomniałam... strasznie denerwujące było to jak na początki każdą notkę kończyłaś m.in. tak "położyłam się i po chwili zasnęłam"... ale jak widze ten nawyk już minął ;)).... nawet często widziałam błędy i niedociągnięcia ale teraz nie jestem wstanie ci ich napisać, zresztą było, minęło... i zam ten ból jak ciągle poganiają z nową notką, bo też kiedyś pisałam ale przestałam... (chyba do tego wróce [do pisania] ;) może niedługo też założe bloga i podziwiam cię że tak długo wytrzymałaś, trzymaj tak dalej ;)) i ogólnie blog jest spoko ;ppPe. eS. mój kot też nazywa się Kropka (jak Dott od Lily ;), tyle że mój to chłopiec ;))Pe. eS. 2 więc pozdrawiam, i czekam na nową notkę... ;))

    OdpowiedzUsuń
  49. lily.e.13@buziaczek.pl29.01.2009, 20:20

    Niemogę się doczekać następnej nottki ; ]. Wpadnij też do mnie okk.? link to : http://pamietnik-lily-evans-james-potter.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  50. marusia777@autograf.pl29.01.2009, 21:32

    Och proszę, proszę, proszę!Napisz notkę jak najszybciej się da! Oczywiście nie poganiam. To zalęzy od ciebie. Ja tylko PROSZĘ!I nakoniecj jedno słowo:CZEKAM

    OdpowiedzUsuń
  51. Umieram. Z. Ciekawości.Aaa...

    OdpowiedzUsuń
  52. Hej :):):) Jestem pod wielkim wrażeniem :):):) Serio... Przeczytałam wszystkie notki... Po prostu nie mogłam przestać :) Aaa... I zapraszam do mnie :):) harya-merry-riddle.blog.onet.pl Na razie ukazała się tylko jedna notka :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Chcesz, żeby ktoś profesjonalnie ocenił twojego bloga? zapraszam na www.e_studio.xx.pl

    OdpowiedzUsuń
  54. emo_dziewczyna@op.pl30.01.2009, 00:33

    ZaPrAsHaM nA kOnKuRs Na MoJeGo BlOgA www.sweet-emo-princess.blog.onet.pl 1 etap - JaK tWóJ bLoGaS zNaJDzIE sIE w 10 ZdObEndZieSh 20 KoMeNtÓw !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  55. greys.anatomy@onet.eu30.01.2009, 11:47

    Serdecznie zapraszam na nowy blog o wspaniałym serialu "Grey's Anatomy" - Chirurdzy! :) http://Greys.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  56. czekam na następną notkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  57. Noka super, ciekawe co będzie z Lily. Nie poinformowałaś mnie o nowe notce, więć jeszcze raz podaje swoje gg: 11793244 .Pozdrawiam i czekam na news, Karolina.

    OdpowiedzUsuń
  58. Jak mogłaś przerwać w takim momencie ??????? FOCH !!Boska boska boska boska boska boska boska... notka xDPOprostu brak słów.... Proszę o szybką nestępną notkę bo chyba nie wytrzymam :p

    OdpowiedzUsuń
  59. hey... chciałam jeszcze dodać, że z Peter'a za bardzo robisz takiego obrzartucha i ofiarę losu... chociaż czasem mógłby wykazać trochę normalności ;)) pozdro... ;pp

    OdpowiedzUsuń
  60. Kobieto w jakim ty momencie przerwałaś:)jestem na tym blogu pierwszy raz i powiem ci ze super piszesz;) narazie nie jestem obczajona ale jak przeczytam wszystkie notki to bedzie dobrze:)obłędny masz nagłówek sliczny:)))www.zpamietnikalilkievans.onet.placha i zapomniałabym:) umiesz pisac:) bo np wiele osób by napisalo ze sie pocalowali wtedy a nie"tylko" przytulili umiesz powoli dochodzic do ich zwiazku i dlatego to takie ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
  61. hej pojawila sie nowa notka na zycie-lily-i-rogacza

    OdpowiedzUsuń
  62. Super notka, tylko szkoda że przerwałaś w TAKIM momencie.;]

    OdpowiedzUsuń
  63. Masz super blog!!! Uwielbiam czytać to co piszesz!!Czekam na następną notkę!!!

    OdpowiedzUsuń
  64. ~Gostka [bo-dobrze-jest]31.01.2009, 17:03

    Na wstępie chce pozdrowić autorkę tego bloga,Ewelinę i życzyć weny na następne trzy lata :)Twój blog szczególnie przypadł mi do gustu z powodu tematyki fan-fic Harry Potter.Ja po prostu ubustwiam Harry'ego :)Wczoraj przeczytałam wszystkie twoje notki,a raczej do kończyłam czytać :)Pisz szybciutko następne xDSerdecznie wyrazy szacunku ;)Gostka :)Ps:Mój blog...Wiem ,że do kitu ^^ Ale zostaw komenta,że przeczytałaś :http://bo-dobrze-jest.blog.onet.pl/Ps2:Chcę być informowana o nowych notkach.Ps3:Dodaję do linków :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Piszesz świetne notki. Bardzo mi się podobają i jeżeli chcesz zapraszam na mojego bloga http://tonks-nimfadora-lupin-remus.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  66. Zgadzam się z tobą. Jest super! Oczywiście jak inne. Kiedy będzie następna?

    OdpowiedzUsuń
  67. patrycja2598@op.pl1.02.2009, 11:31

    Hej!Masz bardzo fajnego bloga ładna grafika i ciekawe notki. Oraz fajne dodatki. Zapraszam na mój blog: insente.blog.onet.pl/ P.

    OdpowiedzUsuń
  68. ~Koffanie1231.02.2009, 15:04

    Nie możesz przerywać w takich momentach! To niesprawiedliwe! ;pNo i co ja mam napisać? Oczywiście - notka jest świetna. Biedna Lilka, ciekawe co się z nią dzieje. Tak jakoś krótko mi się wydało? Musisz pisać dłuższe rozdziały ;D Czekam na coś nowego ;)Pozdrawiam. ;][lilyanne-evans-i-potter]

    OdpowiedzUsuń
  69. super nocia! kiedy następna? nie mogęsię doczekać

    OdpowiedzUsuń
  70. ~Twoja fanka,Lucy2.02.2009, 17:09

    Heh,zabawne-tez wpadłam w sidła Edwarda ;)I narazie tylko on mnie interesuje,ale i tak Twoje notki są świetne;)a tak przy okazji,mogłabyś założyć opowiadania o Edwardzie i Belli! To tyle,pa ;**

    OdpowiedzUsuń
  71. hej też jestem wielką fanką Zmierzchu i zapewniam cię że ostatnia część jest równie dobra jak poprzednie =D zakochasz się w tej książce a poza tym świetne opowiadanko ;)

    OdpowiedzUsuń
  72. Już się w niej zakochałam. :)) Mam zamiar już dziś zacząć ostatnią część... Żyć bez tego nie mogę. :D Pozdro! ;)

    OdpowiedzUsuń
  73. Nie mogę od twojego bloga oderwać oczu. Też pisze opowiadania ale z twoim to ogłoszenie w bezpłatnej gazecie a nie opowiadanie. Jestem też w akcji NIE GŁUPIM KOMENTARZOM. Jak narazie to moja druga ulubiona notka 1 jest jak sie całują po incydęcie z łapą i jej mamą...

    OdpowiedzUsuń
  74. Ewelinko, saga zmierzchu to genialne książki!;D Osobiście w ubiegłym tygodniu przeczytałam wszystkie trzy wydane, teraz czekam na czwartą!! Oj, Edward...ideał, prawda? chyba o takim właśnie marzy każda dziewczyna....gdyby wampiry tylko istniały, chętnie zamieniłabym się z Bellą! No dobrze czekam cierpliwie aż wyplączesz się z sideł wampirów;))I czekam na nową notkę, bo zaglądam tuuu i zaglądam z niecierpliwością wypatrując!! Czytam zachłannie wszystko co napiszesz, bo naprawde masz do tego dar;pAle rozumiem Cię jak nikt inny - jak skupić się na Lily i Jamesie, kiedy w głowie ciągle "on". Wiesz, podziwiam stephenie meyer, bo jej książki są boskie;]Pozdrawiam!!!www.wielka-milosc-lily-i-jamesa.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  75. Hej świetna notka czytam twój blog bardzo długo i przyznam szczerze, że gratuluje Ci tego że prowadzisz go tak długo. Jak dla mnie blog jest świetny i ty masz talent do pisania :). Gratuluje Ci również tego, że udało Ci się ściągnąć tylu czytelników na pewno kosztowało cię to dużo pracy ale żadnemu z nich nie dziwie się, że czyta tego bloga bo jest wspaniały. Jeżeli będziesz miała chwile czasu to zaglądnij do mnie na www.pamietniczek-evansowny.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  76. Ja czekam;] Cierpliwie, ale już po prostu momentami mam chęć przeczytać na internecie. Mam na pulpicie ikonkę z "Przed switem", bo siotra czytała. Lecz wiem jak to jest: inaczej z książką w ręku! Hp 7 też czytałam na internecie, a później niespodzianki nie było. Teraz do marca może wytrzymam. Mam jeszcze ten tydzień ferii, i bardzo się cieszę, bo na nauce skupić się trudno! Och, jak trudno się wyplątać z tych marzeń, co? Rozumiem, że nie chcesz zawieźć czytelników. To normalne, a wiesz, za każdym razem teraz jak wchodzę do ciebie to myślę: może w tej notce będą już ze sobą?;] heh;)) Do napisania nowej notki;**www.wielka-milosc-lily-i-jamesa.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  77. ja już przeczytałam czwartą część Zmierzchu =D znalazłam nieoficjalne tłumaczenie w necie i zapewniam że jest świetna nie można się od niej oderwać ;-) pozdro

    OdpowiedzUsuń
  78. Ej, że niby co to? Klątwa? Ale kurczę, mogła dać mu się ze sobą położyć *odzywa się jej natura pokemona* xDCzekam na następną ;]I u mnie nowa, jeśli oczywiście jesteś zainteresowana (http://karawanaprzeznaczenia.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  79. Faktycznie, oderwać się od niej nie da rady. :D Ja jestem w trakcie czytania. ;p Cudowna. :))

    OdpowiedzUsuń
  80. Cherry_golden_valley3.02.2009, 17:23

    Widzę, że niektórzy stanowczo protestują przeciw przerywaniu w takich momentach... Ja uważam że to jest właśnie świetne, trzyma w napięciu, rzeczywiście jak prawdziwa książka. Dlatego chyba najlepiej by było gdybyś takie "przerywki" robiła czasami. Nie za często ani rzadko, ale tak aby czasem były =) Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :D www.golden-valley.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  81. hej super nocia;) zobacz prosze na moj nowy blog, www.pamietnik-rudowlosej-ginny.blog.onet.pl dopiero zaczynam go pisac;)

    OdpowiedzUsuń
  82. Tak słabego człowieka to jeszcze nie widziałam :D Chociaż ja się akurat nie dziwie, mi ciągle jest niedobrze xd Kiedy w końcu oni będą razem?? Ja już nie wytrzymuje.

    OdpowiedzUsuń
  83. Hej.,czytam twoje notki zawziecie,i nadal nie moge sie doczekac kiedy Lily i James sie zejda.Ale ciekawosc poplaca wiec poczekam.Notka jak zawsze boska..Naprawde masz talent.Twoje opowiadanie uzaleznia,nie moge przestac jego czytac.przeczytalam przez 2 dni wszystkie notki i zaliczylam przy okazji z tego powodu 3 braki zad.dom z polaka i 2+ z pracy klasowej z matmy.Ale wole nadal czytac twoje opo.niz sie uczyc.Prosze dodaj jak najsztbciej nasteona notke..

    OdpowiedzUsuń
  84. robi się coraz ciekawiej... ;] Kończysz jeden wątek, zaczynasz drugi i dlatego nigdy nie ma mowy o nudzie. Jestem bardzo ciekawa, o co chodzi ty razem. mam nadzieję, że niedługo rozwiąże się zagadka owej tajemniczej figurki i - oczywiście - że Lily nic się nie stanie. Jestem również bardzo ciekawa, jaki elkisor przygptuje razem z Syriuszem. Czekam na kolejną notkę! ;]historia-lilyanne.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  85. Nie tylko Ciebie pochłonęły te książki.:):):) Ale ja przeczytałam tylko zmierzch bo do innych na razie niemogę dorwać:(:(

    OdpowiedzUsuń
  86. Nie tylko Ty wpadłaś w sidła Edwarda Cullena;) Kończę właśnie "Księżyc w nowiu" i zaraz będę się brała za "Zaćmienie". Zarąbista saga! xD [lily-e-james-p.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  87. mysia1994@amorki.pl7.02.2009, 11:43

    włąsnie ja też się w to wciągnęłam... ;D nie dziwię się czemu nie możesz nic napisać... to inna bajka... ;D

    OdpowiedzUsuń
  88. swietn notka bardzo mnie wciagnela mam nadzieje ze lilce nic sie powaznego nie stanie pojaiwla sie nowa notka na zycie-lily-i-rogacza-blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  89. jestem pełna podziwu, notka super, mam nadzieję że z Lilką wszystko dobrze.Plis powiadom mnie o next noci na GG 12768002

    OdpowiedzUsuń
  90. niezły pomysł ^^

    OdpowiedzUsuń
  91. JESTEŚ BOSKA !!! masz wielki TALENT! KOCHAM TWÓJ BLOG! KOCHAM TWOJE WPISY! w domu praktycznie nic inego nie robię tylko czytam twoje wpisy ! ach... TY będziesz kiedyś PISARKĄ !!! WYDAJ KSIĄŻKĘ! bo to by przeszło, jak Harry Potter ;))) jeszcze raz: KOCHAM TWÓJ BLOG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  92. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń