18 stycznia 2013

Informacja


To znowu ja. Wydaje się, że porzuciłam bloga i cóż, poniekąd to prawda. Dawno miałam napisać ostatnią notkę, ale tego nie zrobiłam. Strasznie mnie to gryzie i... Nie mogę sobie tego wybaczyć, że tak odpuściłam. Ostatni wpis się pojawi. Nie wiem kiedy, bo potrzebuję kilku spokojnych dni na napisanie tego, ale zrobię to. Dajcie mi jeszcze trochę czasu, proszę. Przepraszam, że nie dawałam znaków życia. Ta historia wiele dla mnie znaczy i za każdym razem, gdy pomyślę o tym blogu, coś mnie zżera od środka. Niewiele osób tu zagląda, ale dla tych kilku ostatnich czytelników i dla siebie, napiszę zakończenie.

96 komentarzy:

  1. Czekamy tu już dosyć długo, damy rade poczekać jeszcze chwile ;) życzę weny, chciałabym żeby zakończenie było epickie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. też czekam niecierpliwie... obyś natchnień miała nie mało ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Będziemy czekać tyle ile trzeba. Dziękuję Ci kochana za tą historię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak się cieszę, że nic Ci nie jest. Bałam się, że nie piszesz, bo może coś się stało. Odkryłam tego bloga w klasie maturalnej. Poniekąd pomógł mi przetrwać i towarzyszy przez dotychczasowe lata studiów. Jako już prawie dyplomowany nauczyciel języka polskiego, gratuluje zapału i rozwijania talentu. Życzę Ci, żebyś kiedyś wydała swoją własną książkę, chętnie przeczytam. Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No chyba nie sądzisz, moja droga, że Cię zostawimy. Nawet tak nie myśl, ludzie nadal wchodzą na tego bloga i to się nie zmieni ;) Jeśli trzeba, to będziemy czekać. Wszyscy jesteśmy wdzięczni Tobie za tą historię. Dzięki Tobie sama zaczęłam pisać. Bądź dumna ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Za późno pomyślałam, żeby skopiować treść. Komentarza chyba nie dodało, więc ja wszystko skrócę. Nikt Cię, droga autorko, nie zostawi. Będziemy czekać ile trzeba, bo ta historia - i ty na to zasługuje. Dzięki Tobie sama zaczęłam pisać, bądź dumna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dołączam się do tłumu oczekujących :) Nie martw się, nie spiesz, niech ten wpis powoli do Ciebie "przyjdzie". My poczekamy :)
    Cieszę się, że nic Ci nie jest. Widzę, że nie tylko mi krążyły czarne scenariusze w głowie, żeby jakoś wytłumaczyć Twoje milczenie.
    Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudownie! Ogromnie się cieszę, że dokończysz tę historię. Im wszystkim, tym pełnokrwistym, żywym niemalże postaciom, które stworzyłaś, jesteś to winna, nie nam, czytelnikom :) Życzę natchnienia i radości z pisania. Czekam zarówno z niecierpliwością, jak i z cierpliwością... ;) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kilka dni temu natrafiłam na Twój blog. Zaczęłam go czytać, a przed chwilą go skończyłam. Jest mi przykro z powodu Jamesa i Lily. Przykro mi że Lily płacze, ale to nie zmienia u mnie faktu że za nią nie przepadam. Chciałabym, żeby im się polepszyło, jednakże nic nie wiadomo, co natrętność, nieufność i złośliwość Lily może zdziałać.
    Mam nadzieję, że niedługo pojawi się ten niesamowity, ostatni wpis. Czekam na niego z niecierpliwością i pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Noo myślę xP Ale w tym roku?

    OdpowiedzUsuń
  11. Zalazłam Twojego bloga kilka lat temu i od tamtej pory cały czas czekałam na kolejne notki czytając go wiele razy od nowa. Dziękuję Ci za tą historię, którą nam dałaś i cieszę się, że nie porzuciłaś jeszcze bloga i masz zamiar zakończyć go i dla nas, i dla tych postaci, ponieważ każda historia powinna mieć zakończenie. Czekamy długo na ostatnią notkę, i będziemy czekać tak długo, aż się pojawi.

    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za chwile które mogłam spędzić razem z Twoimi bohaterami śledząc ich losy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wierzę, że jeszcze tutaj zajrzałaś, już dawno spisałam ten blog na straty, a jednak... Mam nadzieję, że tym razem uda Ci się doprowadzić historię do końca, trzymam mocno kciuki :-) W końcu ja też przez tyle lat już zdążyłam zżyć się z tym blogiem.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, czekam, czekam niecierpliwie. Kocham Twoje opowiadanie, więc mogę jeszcze poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa, od pewnego czasu porzuciłam nadzieję na to , że za kończysz tą historię, ale dzisiaj coś mnie natchnęło i postanowiłam to sprawdzić , nie wyobrażasz sobie mojego szczęścia . Bardzo chciałam żebyś doprowadziła tą historię do końca. Dziękuję i pozdrawiam , oraz czekam na koniec :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda:-C, ale będę czekać. Życzę natchnienia i zapraszam na mój blog: pamietniklily.blogspot.com. Piszę od niedawna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję! Zostałaś przeze mnie nominowana do The Versatily Blogger! Więcej informacji na: http://pamietniki-napalonych-hogwartczykow.blogspot.com/
    A tak wgl. to życzę weny. Świetnie piszesz ;) ./ Lovegood.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeczytałam wszystkie rozdziały, Twoje opowiadanie jest cudowne ;) Czekam na zakończenie ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. ~Avada Kedavra28.03.2013, 18:41

    Niemalże codziennie sprawdzam czy nie ukazał się nowy wpis. Tak bardzo bym chciała aby ,,notki" ukazywały się częściej i abyś nie zakańczała tego bloga...

    OdpowiedzUsuń
  19. Wystarczy tylko zobaczyć ile osób codziennie wchodzi na tego bloga. Dzisiaj było już 78 wyświetleń Twojej strony, pomimo tego, że od tak dawna nie dajesz znaku życia. To oznacza, że sporo osób naprawdę zżyło się z tym blogiem i nikt nie chce, byś historii nie dokończyła. Byłoby wspaniale, gdybyś zrobiła nam - czytającym i czekającym - niespodziankę i zamiast jednej notki dodała aż dwie. Byłabym naprawdę w siódmym niebie :-) Pozdrawiam cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Naprawdę mnie to cieszy, że tyle osób jeszcze tu zagląda i czeka na coś nowego. :) Ostatnio czytałam swoją historię kilka razy i teraz wiele rzeczy inaczej bym napisała, dlatego mam trochę inne plany. :) Możliwe, że tu pojawią się dwie krótsze lub jedna mega długa notka, bo mam coraz więcej pomysłów na to zakończenie. A kiedy? Trudno mi na razie to określić.
    Ale bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję, że ciągle tu jesteście. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nareszcie!!!
    tylko znowu o nas nie zapomnij, dodaj szybko notę :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Proszę nie kończ;)
    życzę dużo weny;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szanuję Twoją decyzję o zakończeniu bloga. Mam związana z nim wiele wspomnień, między innymi wiele szlabanów za czytanie po nocach. Spróbuję jednak (mam nadzieję, że nie bezskutecznie) przekonać Cię, byś nie porzucała tego bloga. Ta historia jest magiczna, nie da się jej zapomnieć. Z niecierpliwością czekam na kolejną notkę. Pozdrawiam... fanka.

    OdpowiedzUsuń
  24. włączyłabyś może opcję archiwum? chciałabym jeszcze raz przebrnąć przez Twoje opowiadanie, a tak byłoby dużo łatwiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ~Autorka - Ewelina :)20.05.2013, 19:08

    Proszę bardzo, archiwum dodane ;) W najbliższym czasie zajmę się rozdzielaniem połączonych wyrazów i ogólnie wyglądam bloga. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzięki wielkie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ha ha. Jak widzę przynajmniej 125 wejść dziennie to, aż ciepło się robi na sercu. Widać ile osób mimo długiejjjjj przerwy czeka na notkę. Autorko daj nam te odrobinę radości i wstaw nowa notkę:)

    OdpowiedzUsuń
  28. ~LilyABlack8.06.2013, 13:48

    Piszesz bardzo fajnego bloga. Spodobał mi się bardzo. Nie mogę się doczekać kiedy wstawisz nową notkę, Masz talent i cierpliwość. Tyle lat pisać bloga. Podziwiam Cię. Ze zniecierpliwieniem czekam na kolejne wpisy :D Pozdrawiam! Życzę weny i wielu pomysłów. :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Miło, że jesteś <3

    OdpowiedzUsuń
  30. ~CaitShelter11.06.2013, 14:09

    Nie wierzę, że jak to zaczynałaś byłaś w moim wieku, a teraz? Dawno po maturze. Życzę szczęścia :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny blog. Mam nadzieję, że gdy skończysz to opowiadanie zaczniesz następne . Historia jest piękna, wymarzona jak dla mnie. Bardzo dziękuje Ci za te rozdziały, upragnione rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  32. wroc wroc wroc!!
    przeczytałam Twoje opowiadanie w dwa dni i nie wierze że mogłaś zostawić Jamesa i Lily w takim okropnym momencie!
    z niecierpliwością czekam na jakiś choćby kończący wpis, ale jakbyś dalej pociągnęła to opowiadanie to byłabym wniebowzięta!
    wrócę na pewno!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Proszę Cię! Ja tu zaglądam codziennie i nie mogę spać przez to, że tak zostawiłaś tą stronkę... Ja rozumiem że trzeba czasu na wymyślenie treści kolejnego rozdziału, ale jesteś prawie tak super jak Rowling!!! Ja Cię potrzebuję :c Zrób nam tą przyjemność i napisz dla tych wytrwałych ostatnią notkę.
    Twoja Największa Fanka :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Twój blog towarzyszy mi od samego początku. Pamiętam, że kiedyś uwielbiałam czytać opowiadania o Lily i Jamesie :) Teraz dorosłam, le to się nie zmieniło :D Wciąż zachwycają mnie te ich rozterki... Historia na tym blogu jest mi naprawdę bliska i będę czekać na twój powrót choćby miałoby to być nawet za kilka lat ;) Będę czekać! I nawet bez tego zakończenia jest to świetna historia, a ostatnio rozdział dosłownie sprawia, że płaczę. Uwielbiam wracać do tego opowiadania i mam nadzieję, że się pojawi nowy rozdział :) Ale wiedz o tym, że CZEKAMY :) Nie pośpieszamy :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Dwu letni brak natchnienia.... Tak sobie jakoś przypomniałam dzisiaj o Twoim opowiadaniu, wpadłam na bloga, a tu nadal nic...
    Mam nadzieje, że kiedyś doczekam się zakończenia.

    Pozostaje mi życzyć Ci natchnienia! :p

    OdpowiedzUsuń
  36. Czytalam tysiące takich opowiadań ale do tego zawsze wracam. Życzę siły i wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  37. Pisz dziewczyno pisz i nie kończ super ci to wychodzi i strasznie wciąga ją chce tego więcej ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Kiedy następny rozdzialik? Czekam, czekam i nie mogę się doczekać:(

    OdpowiedzUsuń
  39. Wiesz, przeglądałam Twojego bloga, porównywałam rozdziały i doszłam do wniosku, że niesamowicie się przez te siedem lat zmieniłaś. :)
    'ewolucja' jest niemalże widoczna z miesiąca na miesiąc. :D
    mam również nadzieję, że ostatni, a może 'ostatnie' rozdziały pojawią się już niedługo. ;)
    pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Wróć! Pamiętamy :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Śledząc historię od początku, nigdy nie zapomnę jak z wypiekami łykałam każdą nową notkę. Piękne wspomnienia. Bądź dzielna. Wspieraliśmy Cię wtedy, wspieramy i teraz.

    OdpowiedzUsuń
  42. ~Ta co z krainy czarów przybyła10.12.2013, 22:12

    Droga Ewelinko daj nam znać, czy żyjesz chociaż :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Może jakiś prezent na święta dla nas, wytrwale czekających ??? :))) Pozdrawiam!!! :**

    OdpowiedzUsuń
  44. ~czytelniczka2.01.2014, 13:16

    nie zostawiaj nas, nadal czekamy, jesteśmy z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam nadzieję że szybko napiszesz notkę, bo w końcu czekamy ponad rok ^^ Masz już jakiś pomysł? A tak wgl, to czemu tak długo nie odpisujesz?

    OdpowiedzUsuń
  46. Hej, hej, żyjesz jeszcze? Błagam, zbierz kiedyś siły na dokończenie.. Ja wciąż czekam, tak jak pewnie jeszcze wiele osób.. to praktycznie najlepszy fanfic jaki kiedykolwiek czytałam.. i chcę przeczytać jeszcze raz, lecz troszkę mnie zniechęca fakt, że jest on niedokończony.. oczywiście nie mam ci tego za złe i rozumiem, że skonczyłaś.. ale proszę..

    OdpowiedzUsuń
  47. Dołączam sie do prośby czytam ten blog od kąd go znalazłam juz chyba 4 raz i nadal mam nadzieję że uda Ci się go dokończyć.
    Czekam już od dawna wiem że nikt cie do napisanie nie zmusi ale pomyśl o swoich wiernych fankach.

    OdpowiedzUsuń
  48. Cześć, nie jestem pewna czy jeszcze zaglądasz na tego bloga ale jeśli tak to bardzo proszę o odp. czytam inne twoje blogi i z tego co wiedzę to na tym blogu ze wszystkich jest notka z 2013 i proszę abyś dokończyła historię Lily Potter http://lilus-potter.blog.onet.pl/ z tego bloga wystarczyło by dokończenie kto jej ukradł tą miksturę i jakie będą jej dalsze losy. Proszę bardzo o to i życzę powodzenia w pisaniu i dalszym rozwijaniu talentu. Prosiła bym może jeszcze o jakiś kontakt np. mail :)

    OdpowiedzUsuń
  49. wątpię czy kiedykolwiek odbierzesz tą wiadomość, ale chociaż spróbuję
    czy myślisz o tym by dokończy to co zaczęłaś?
    jeśli nie, to chociaż byłoby miło gdybyś się oficjalnie pożegnała
    twój blog nie jest aktualizowany od dawna , a codziennie jest po kilka wejść na niego
    to niesamowite
    I spróbowałam napisać do Cb przez gg, ale wątpię czy jeszcze z tego korzystasz:)

    OdpowiedzUsuń
  50. ~Autorka - Ewelina :)9.05.2014, 17:55

    Hej. :) Sama jestem na siebie wściekła, że nic tu nie publikuję, mimo że już dawno powinnam to zrobić. Oczywiście, że myślę, aby to dokończyć. Problemem jest brak czasu - jestem na wymagających studiach, na co dzień nie mam kiedy usiąść do pisania. Zwłaszcza, że trochę się z tego wybiłam. I chciałabym, żeby ostatnia notka była po prostu najlepsza, a pomysły mi się ciągle zmieniają. Już sobie obiecałam, że po sesji biorę się do napisania ostatniego rozdziału. Także proszę o jeszcze trochę cierpliwości...
    Bardzo mi miło, że ludzie tu ciągle zaglądają, mimo tego zastoju. Przepraszam po raz kolejny za to ociąganie się.
    A na GG już faktycznie od dawna nie zaglądam.
    Pozdrawiam ;)
    Autorka

    OdpowiedzUsuń
  51. Hej, świetny blog. Pierwszy jaki czytałam o Lily i jeden z najlepszych. Szkoda, że przestałaś stale pisać notki :(
    Tymczasem chciałam zaprosić na mój blog (ciężkie jego początki). Doceniam każdą konstruktywną krytykę szczególnie od kogoś tak doświadczonego :)
    http://pamietnikevanslily.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  52. Dalej czekamy na ostatnią notkę !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  53. ~ZawszeWinner1.08.2014, 00:40

    Szkoda ze przerwalas. Jesli ktos ma chwile niech zajrzy teddy-victoire-milosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  54. Pisałaś, że ostatnia notka będzie po sesji, z tego co wiem to terminy sesji są już zakończone, a notki dalej nie ma. Rozumiem brak czasu bo np. wyjeżdżasz na wakacje lub coś innego, lecz napisanie tej ostatniej notki zabierze Ci tylko kilka dni przy pisaniu przez 1-2 godz, tak więc wcale nie.jest to tak dużo. Dalej czekamy na ciąg dalszy i jeśli możesz to napisz go szybko... bo i tak czekamy prawie 2 lata !

    OdpowiedzUsuń
  55. Już po sesjach a my dalej czekamy !

    OdpowiedzUsuń
  56. Kiedy nowa notka ? Chyba już nigdy jej nie napiszesz ?!

    OdpowiedzUsuń
  57. Są wakacje prawdopodobnie masz teraz czas czy nie mogłabyś dokończyć tego co zaczełaś? Uwierz wielu ludzi wciąż wchodzi na twojego bloga z nadziejąujrzenia końca tej wspaniałej historii .

    OdpowiedzUsuń
  58. Właśnie ! Kiedy nowa notka ? Już mamy 2014 notka miała być 2 lata temu, nie rozumiem czemu tak długo zwlekasz... nie możesz poświęcić kilka godizń na ostatnią notkę /?

    OdpowiedzUsuń
  59. dalej czekam i wierzę, że będę mogła niedługo przeczytać zakończenie mojej ulubionej historii i Rudej i Rogatym ;3

    OdpowiedzUsuń
  60. Cześć!
    Jestem z Tobą już od kilku dobrych lat (zaczynałam czytać na początku gimnazjum, w tym roku kończę liceum) i jestem Twoją fanką. Czytałam wiele blogów o Lili i Jamesie, ale to Twój jako jedyny przypadł mi do gustu.
    Nawet nie wiem jak to wytłumaczyć; właśnie tak wyobrażałam sobie Llily i Huncwotów.
    Mimo to, że ostatni rozdział pojawił się 3 lata temu, nadal tu zaglądam z nadzieją przeczytania zakończenia tej historii. Wiem też, że nie robię tak tylko ja.
    Mam nadzieję, że kiedyś zakończysz tę historię, albo przynajmniej się z nami pożegnasz.
    Rorosuri

    OdpowiedzUsuń
  61. Hej, zaglądasz tu czasem? U mnie wielki powrót, też mnie gryzło że tak opuściłam bloga, czasem po długiej przerwie umysł jest świeższy i przychodzi nowa wena! zapraszam na wiec-nie-mow-mi-ze-kochasz-mnie-potter.blog.onet.pl, pozdrawiam Ruda :)

    OdpowiedzUsuń
  62. cześć:)
    Jestem z tych czytelniczek, które czytały Twojego bloga na bierząco.. i tyle lat czekamy na tą ostatnio notkę, więc damy rade poczekać jeszcze trochę. Tylko dokończ to, bo jest niedosyt..
    Pozdrawiam Gosia :)

    OdpowiedzUsuń
  63. i październik, a słuch po Tobie zaginął Ewelino. ;)
    jest w ogóle szansa, że cokolwiek jeszcze dodasz?

    OdpowiedzUsuń
  64. Jeszcze nikt Cie nie dręczył w nowym roku:) to opowiadanie jest już skończone, choć po ilości wejść widać, że ludzie jeszcze mają nadzieję:)

    Arrivederci droga Ewelinko

    OdpowiedzUsuń
  65. a ja wciąż czekam...

    OdpowiedzUsuń
  66. Ewelina! Autorko jedynego bloga, którego przeczytałam w całości, w dodatku dwukrotnie i zabieram się za trzeci... dokończ, proszę, wiem, że już dawno, że trudno, że czas, że życie... Ale proszę, dokończ!
    Zaglądam tu sukcesywnie co jakiś czas. I czekam na zakończenie. Bo tak zawiesiłaś tę historię, a oni wciąż nie są razem, wciąż i wciąż... I od czterech lat wciąż tkwią w tym samym miejscu. Ożyw ich ponownie!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  67. Pierwszy raz trafiłam na tego bloga w okolicy początku 2006 roku i od tamtego czasu śledziłam go regularnie tak długo, jak długo wychodziły posty. Mamy za moment 2016, a ja dalej tu zaglądam w nadzieji, że poznam zakończenie Twojej wieloletniej pracy i zarazem najbardziej lubianego przeze mnie "opowiadania" z czasów, co tu dużo gadać, dzieciństwa. Dla spokoju duszy swojej jaki i naszych dokończ proszę wreszcie tę historię, bo się serce kraje jak wchodzisz co kilka miesięcy i dalej nie dowiesz się jak się w końcu pogodzą i czy w ogóle. Trzymam mocno kciuki i buziaki! <3

    OdpowiedzUsuń
  68. 21.12.2015. A ja nadal czekam.

    OdpowiedzUsuń
  69. kurcze, nie wierzę, że to już trzy lata od ostatniej aktualizacji :d mam nadzieję jednak, że zrobisz jeszcze comeback i opublikujesz w końcu ostatni rozdział! czekam niecierpliwie ;>

    OdpowiedzUsuń
  70. Jest 2016 a ja wciąż zaglądam co jakiś czas na twojego bloga z nadzieją, że dodasz zakończenie historii. Wiem, że to bez sensu, ale to chyba po prostu rodzaj sentymentu :)
    Wiem, że pewnie nie wrócisz do tego opowiadania - prawdopodobnie nawet tu nie zaglądasz - ale chciałam ci podziękować za to, że kiedy pani Rowling podarowała nam odrobinę magii, tobie udało się tę magię pomnożyć. Byłaś jedną z moich pierwszych inspiracji i w dużej mierze dzięki tobie sama zaczęłam pisać, więc naprawdę jestem ci wdzięczna!
    Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku!
    Jeszcze raz dziękuję! Za tę historię i wszystko inne :)

    OdpowiedzUsuń
  71. ~fanka- pottera.pl27.02.2016, 18:32

    EJ!!! OGARNIJ SIĘ !!!! ILE JESZCZE MAMY CZEKAĆ??!! TWÓJ BLOG JEST ZAJEBISTY, ALE MA JEDNĄ WADĘ!! DŁUGO SIĘ CZEKA NA NOTKI!

    OdpowiedzUsuń
  72. Ja również co jakiś czas zaglądam na bloga z nadzieją, że będzie kolejna notka. Mam nadzieje, że kiedyś się doczekam :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  73. JEST PAZDZIERNIK 2016
    TWOJA HISTORIA WIELE ZNACZYLA DLA 11/12 LETNIEJ MNIE
    Jakoś czasem przypomni mi się ten blog, wtedy odczuwam nostalgię i pragnę poznać zakończenie. Nieważne jakie by było.

    OdpowiedzUsuń
  74. Nie odpuszczaj, czekamy i liczymy na zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  75. Kiedy nowa notka ? Blagam piszesz zajebiscie :-D
    Czekam!

    OdpowiedzUsuń
  76. Czytałam tego bloga na bieżąco, był jedynym który przypadł mi do gustu ;-) mamy juz maj 2017 i nadal mam nadzieję że pojawi się ostatni wpis ;-)

    OdpowiedzUsuń
  77. ~antyutopia3.07.2017, 16:11

    Wciąż zaglądam raz na jakiś czas z nadzieją, że jednak coś się pojawi!

    OdpowiedzUsuń
  78. Kiedy zaczynałam czytać tego bloga byłam na etapie biegania z koleżankami po działce, udając że patyki to nasze różdżki. Wtedy też zamknęłaś bloga. Sentyment pozostał. W tym roku matura a zakończenia nadal brak.

    OdpowiedzUsuń
  79. No hej :) dalej tu jesteśmy

    OdpowiedzUsuń
  80. Napisałam Ci komentarz na Onecie, ale nie wyświetla się z jakichś powodów, więc napiszę i tutaj, może będę miała więcej szczęścia.
    W każdym razie to zabawne, że pisałyśmy w tym samym okresie, a teraz obie wróciłyśmy zajrzeć do bloga, a ja postanowiłam jeszcze pożegnać się z tymi tekstami, które kiedyś czytałam. Cieszę się, że Twój blog nie znika. Z chęcią przeczytam kontynuację - skoro ciągnie Cię do świata Lily, to może to wcale nie musi być jedna, pożegnalna notka? Z chęcią przeczytałabym dalsze losy Twoich bohaterów, jak kończą szkołę i zaczynają dorosłe życie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  81. Witaj kochana. :)
    Moja przygoda rozpoczęła się kilkanaście dni temu, kiedy znów zapragnęłam znaleźć się w świecie magii z perspektywy Lily i Jamesa. Początek znioslam ciężko. Chyba właśnie dlatego tak długo czytałam, ale wiem, ze było warto. W trakcie kolejnych rozdziałów wyszło, że już Cię kiedyś czytałam! Ale to dawne czasy, kiedy się jeszcze smarkiem było. Oczywiście nie pamiętam wszystkich faktów. Czym głębiej się wczytywałam tym gorzej pamiętała to moja pamięć, niestety. Chciałabym, byś coś napisała. Czuję, że też byś chciała. Jest mnóstwo osób, które czeka na kontynuację. Albo po prostu coś napisz. Chętnie bym się dowiedziała co u Ciebie, czy jest wszystko dobrze. Obym się doczekała chociaż komentarza od Ciebie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. ;) Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że dotarł tu ktoś z dawnych czytelników - w końcu tyle lat minęło. Bardzo dziękuję za komentarz!
      Blog wcześniej był prowadzony na Onecie, ale zdecydowałam się go tutaj przenieść, jako że tamte serwery zaraz przestaną działać. To mnie otrząsnęło, przeczytałam swoje opowiadanie ponownie, wszystko się przypomniało... Tak, masz rację, bardzo chcę dalej pisać. Już pracuję nad kolejnym rozdziałem, nie wiem czy to będzie tylko jeden kończący historię, czy może rozciągnę to na więcej notek, bo mam trochę pomysłów. Kusi mnie też pisanie o życiu Lily od nowa. Zobaczymy. :)
      U mnie wszystko dobrze, te problemy sprzed lat już od dawna są zażegnane. :) Aktualnie studiuję na piątym roku farmacji, całe szczęście, że niedługo koniec! Myślę, że po sesji coś tutaj opublikuję. :)
      Pozdrawiam serdecznie!
      Autorka - Ewelina :)

      Usuń
    2. Kochana Ewelino,
      myślę, że jedna notka to byłby niedosyt w tej historii. Już tak długo wszyscy na nią czekają, że zgodzą się ze mną, że jedna to o wiele za mało. Oczywiście byłoby to wspaniałe, ale zdaje sobie sprawę, że to do Ciebie należy ostatnie słowo.
      Co do nowej historii: jestem na tak! W dobie małoczytelniczej jest to świetny pomysł, jednocześnie jest to super sprawa, by swoje przemyślenia, pomysły oraz fantazje przelać "na papier" w formie nowych L&J. Brakuje mi nowości, teraz już zbyt mało osób pisze, kiedyś to blogów o takiej tematyce było tysiące. Teraz jest to rzadkość, szukając napotykam stare historie, które albo czytałam, albo nie przypadły mi do gustu, albo notek jest tam tylko 10 bo zabrakło chęci do dalszego pisania.
      Ja będę czekać. Być może się doczekam i kilku notek do tego bloga, oraz, że powstanie nowa historia.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Ale mnie zmotywowałaś! Dzięki! Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować plany, postaram się. :)
      Mi też brakuje tego klimatu blogów sprzed lat, wtedy kiedy sama pisałam. Każdy tworzył, co umiał i blogowanie było prostsze. I mniej faktów było znanych o Lily i Jamesie, bo nie wyszedł jeszcze ani 7 tom HP, ani nie istniało Pottermore. Teraz wiele rzeczy już jest narzuconych i trzeba się wpasować.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  82. Hej, z tej strony autorka czarującejlilyevans.blog.onet.pl. Bardzo się cieszę, że się odezwałaś, nawet nie wiesz, ile radości mi tym sprawiłaś :) Właśnie jestem w trakcie przenoszenia blogów (adres do "czarującej"- w podpisie). Nie jestem pewna, czy to odpowiednie miejsce (wordpress), ale może nie wyjdzie źle. Najwyżej przeniosę się na blogspot.com. Niestety nie wiem, co teraz jest bardziej odpowiednie, już długo nie logowałam się nawet na onet... Dzisiaj otrzymałam wiadomość na facebooku od znajomego, który czytał opowiadanie i dał mi znać, że blog.onet.pl znika... Nie powiem, że się nie wystraszyłam, że to wszystko zniknie. Mam nadzieję, że się ze wszystkim wyrobię... Trochę tęsknię za pisaniem, być może będzie to jakiś bodziec do tego, by zacząć od nowa? Kiedyś obiecałam sobie, że dokończę bloga... Było to dobre kilka lat temu... Ten realny świat, jak napisałaś, jest bardzo wymagający... Ale kto wie, co czas przyniesie :)

    Pozdrawiam Cię ciepło i jeszcze raz dziękuję za odwiedziny!

    Aneta (vel. Czarujaca)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Super, że zdążyłaś, praktycznie w ostatniej chwili. Bardzo się cieszę! Chyba Twoich historii byłoby mi najbardziej szkoda, gdyby zniknęły z sieci...
      Sama też niezbyt orientuję się w tych platformach blogowych, ale da się tego nauczyć :) Będę zaglądać na Twój nowy adres. :) I czekam na link do pod-zakleciem! Przeczytałam je którejś nocy, strasznie wciągające i super napisane.
      Byłoby wspaniale, gdybyś dalej pisała - na pewno wiele osób czeka na ciąg dalszy czarującej. Trzymam kciuki ;) Na razie bardzo się cieszę, że Twoje opowiadania nie zginą.
      Pozdrawiam!
      Ewelina :)

      Usuń